Witajcie kochane!!!!
No dobra powiem.............nie zabiłam szefa ,męża nie pogoniłam,a sama nie wystrzelilam się w kosmos ale jak mnie jeszcze kiedyś ta zmora dopadnie to nie wiem czy właśnie tak się nie skończy
Dziś 13 więc żeby tardycji stało się zadość ,miałam pecha,byłam na zakupach dla firmy w Makro a że byłam sama to nalatałam się jak glupia regały,kasa,samochód i z powrotem ,i tak kilka razy .Po przyjeżdzie do firmy dopatrzyłam się że zamiast jednej faktury mam wystawiony paragon i jak się rozliczyć kwota sięgająca kilku tysięcy a ja mam paragon ,i co miałam zrobić ,po trzeciej biegusiem do domu w auteczko i śmigam do kielc po fakturkę no ale ją mam i jutro będę mogła się rozliczyć
Jak 13 to musi być coś nie tak
A u was jak minol 13
Dzięki wszystkim za słowa pocieszenia i za odwiedziny ,a historia Tamirki faktycznie mnie rozbawiła
jesteście fantastyczne kumpele!!!!!!
Doris jak znajdę jakieś ze 2 dni wolnego to pojadę do Was na pogaduchy ,tylko na razie nie wiem kiedy to będzie


Pozdrawiam