E tam, nie przejmuj się. Zazdrości i tyle. Ale z tym jedzeniem nie jest tak prosto. Ostatni tydzień zawaliłam ale wcześniej byłam grzeczna, białego chleba nie dotykam, zapomniałam jak margaryna smakuje a zwykły makaron jadłam dzisiaj po raz pierwszy od 2-3 miesięcy. I na dodatek ćwiczę i nie chudnę No nic, walczę dalej