-
Dziewczynki, ja Was kocham.... :D Naprawdę się wzruszyłam, że tak dzielnie do mnie zaglądacie, mimo, że mnie nie ma......Dzięki.....
http://www.gify.nou.cz/zv_laska1_soubory/23.gif
Powód mojego zniknięcia to fakt, że znowu sobie nie dawałam rady, jadłam, jadłam i jadłam.....Było to z jednej strony przyjemne, ponieważ skutecznie znieczulało mnie fizycznie i nie musiałam nic już robić, ani lekcji z synusiowatym, ani gotować obiad, ani gadać z koleżankami przez telefon.....Ani nawet oglądać telewizji.....Dziwnie to brzmi, ale było naprawdę przyjemne....taki stan uśpienia i wyłączenia z rzeczywistości.....
Nie żebym miała jakieś poważne bardzo problemy, nie.....Sama nie wiem dlaczego tego potrzebowałam....To prawdziwy sen zimowy, słowo daję.... :roll:
Ocknęłam się wczoraj....Olsztyn zasypało, więc wyciągnęłam buty zimowe i usiłowałam jedną parę włożyć....Wyobraźcie sobie, że nie mogłam dopiąć na kostce butów, które nosiłam już 2 sezony! :!: :!: Dało mi to do myślenia, och dało....Do tego jeszcze moja Mamuśka postraszyła mnie chorobą krążenia, którą ma od lat, więc moje geny też mogą ją mieć zanotowaną....A nadwaga niesamowicie przyspiesza wszelkie takie dolegliwości.....A jeszcze jak muszę się wysilać planując swoje ubranie do pracy, zwłaszcza na eleganckie wyjścia....Toż to horror. Na co dzień latam w 4 na zmianę spódnicach na gumce i w ponczach lub innych luźnych górach, ale na spotkania służbowe muszę wyciągać jedną nieśmiertelną zieloną, spraną już bluzkę ze sklepu hinduskiego i marynarkę i mam już dość tej monotonii.....Poza tym wisi mi na szyi jakieś coś....To mój drugi podbródek.... :shock: Ja go nie chcę! Niech się odwali ode mnie!
Będę więc wdrażać plan rozsądnego podejścia do żarcia, bez dobijania przewodu pokarmowego i zapadania w sen zimowy. Mam nadzieję, że jest jeszcze na tym forum ktoś, kto mi wierzy..... :roll: :wink: :roll: Ja w każdym razie wierzę i tej wiary będę się trzymać!
Jado, zgodnie z Twoimi sugestami: "jestemwspaniałakonsekwentnaiwszystkomogę". Dzięki za hasło! Tak jest! Fajnie, że tu jesteś.....
Siringa, jestem pod wrażeniem napełnienia Twoich wiaderek. Tak trzymać! Kurcze, mam nowego Idola. Czy mogę prosić o autograf?....A z Yarrkiem to może bym gdzieś i poszła, ale Go nie znam.... :D
Sibuś, ja chyba też lubię jesień....Za jej barwy i powolność. Ale czasami zetknięcie szarości i mżawki za oknem powoduje, że ogarnia mnie jakaś melancholia, żal za czymś nieokreślonym, może za przemijaniem?....
Misialko, moje pokusy to łakocie, a są takowe niestety i teraz....Za chałwę mogę dać się poćwiartować.....za snickersa podziabać ostrym narzędziem.....a za martini z cytryną mogę nawet pogadać z najnudniejszą koleżanką.... :D Z tych pyszności pozwalam sobie na martini. Mam białe i wytrawne i będę pić kieliszeczek dziennie! Zamiast słodkości! Mam nadzieję, że nie wpadnę w nałóg... :D
Krysialku, o matko, ta pani tańcząca to horror.....To nie fotomontaż?.....O cholender.....dramat......Moja motywacja wzrosła. Ja nie chcę nigdy tak wyglądać!!!!!!
Jupimorku, co u Ciebie?....
Evita? Obudziłaś się też?....
Ewace, masz rację, zaczynam ćwiczyć domowe brzuszki!
Julisiu, trochę ciężkawa ze mnie mucha....O locie nie wspomnę.... :D
Podstolinko, biorę się, biorę do roboty. Obiecuję.
Czy żyjecie jeszcze po tym wywodzie?...To jeszcze Wam powiem, że nie wiem, czy nie kupić rowerka stacjonarnego....Nie wiecie, czy u kogoś, kto ma słomiany zapał, takie co nie będzie robiło jedynie za mebel na płaszcze?.... :D
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i jak nie będę tu zaglądać, to mam w ryja..... :D :lol: :D
-
:D Aia my tez cie kochamy, tylko badz juz z nami czesciej :D
fajnie ze podjelas kolejna probe, ale musiesz uwierzyc przede wszystkim w siebie, a my bedziemy cie wspierac :D ja tez mialam jesienny kryzys, ale juz sobie poszedl w sina dal, czego i tobie zycze :D
a co z rowerkiem :?: , sama nie wiem,jak by ci poradzic, bo ja tez nienawidze cwiczyc, ale rowerek mam, stoi przed telewizorem,czasami jako wyrzut sumienia,kiedy ja leze na sofie :oops: ale tak sobie mowie popedaluje 5 min, potem jak juz usiade, to nawet godzina jezdzenia sie zdarza :D
tak ze moze lepiej kup,bo szczegolnie zima sie przydaje :D
milego weekendu zycze :D
-
Aia, Misialek ma racje z tym rowerkiem :lol: :lol: , ja tez mam syna rowerek i faktycznie czasem jest wieszakiem, ale jak syn wchodzi, to patrzy na siodelko (jest czarne i po 1 dniu widac kurz) to szybko rozszyfruje , ze nie uzywany rowerek :lol: :lol: , to ja bardzo szybko wsiadam i pedaluje :oops: , zeby nie powiedzial, ze mu potrzebny :lol:
A z tym dietkowaniem ....to koszmar, jak baaaaardzo chce schudnac, to wiecej dojadam :oops:
Milego weekendu i odwiedzaj nas czesciej, bo naprawde mozesz nam tyle informacji przekazac na temat dietkowania :lol: :lol:
Pomoz nam i sobie :lol: :lol:
-
Aia :D Obudziłam się i mam nadzieję ,że na zawsze!
Pozdrawiam :D
-
Aia no to się "wyspowiadałaś" teraz lekka pokuta i do roboty. Zaczynaj mnie gonić, bo jeszcze nie tak dawno miałam suwaczek w tym miejscu co Ty.
Ja będę miała przerwę w odchudzaniu, wię może spróbuj sie do mnie zbliżyć, chociaż o kilogram... a potem drugi...
Pozdrawiam serdecznie.
http://img204.imageshack.us/img204/6...witaniaqn7.gif
-
Hej Aia!
W sumie wiesz gdzie tkwi problem, sama do tego doszlas, teraz tylko musisz skorzystac ze swoich wnioskow i wprowadzic w zycie czyny . Radze zrobic "ostre ciecie" , poprosic rodzine o pomoc, wywalic z domu wszystkie tuczace produkty , niech nikt nic takiego nie kupuje . Zreszta sama wiesz jak to zrobic po swojemu tylko chciej naprawde !!
Pozdrawiam !!
-
witaj Aia
Ja też mam podbródek i staram sie go głaskać, masować -ale chyba to wszystko
do du...bo ciało jakieś galaretowate i podbródek nadal nie chce sie schować
moze wybiore sie do kosmetyczki io coś lepszego wymysli .
zawsze mam nadzieje,że wreszcie wynajdą skuteczną tabletke na schudnięcie
i poprawienie urody skuteczne.
tobie życze powodzenia w odchudzaniu .
-
Na podbródek, kosmetyczka mi podpowiedziała, że oprócz kremów ujedrniających trzeba się nad nim popastwić.
Zewnętrzna stroną dłoni oklepywać dość mocno, tak od ucha do ucha, najlepiej przez 10 -15 minut dziennie. Nie da sie to zrobić za jednym razem, bo ręka nie da rady, Najlepiej tak po minucie.
Drugi sposób to szerokie otwieranie ust i potem robić tak, jakby się chciało dolne zęby założyć na górne, nakładając przy tym dolna wargę na górną. Trzeba zrobić najmniej dwadzieścia takich zakładek.
-
Aia ty się budzisz, ja zapadam w sen zimowy...dziś zwlokłam się w okolicach 10.I nie powiem,zeby mi się chciało...A rowerk czasami faktycznie słuzy za wieszak, ale jak się wpadnę na włąściwy tor to pedałuję dzielnie i regularnie - daje zzastrzyk energii i zawsze to troszkę ruchu
-
Siringa -dzieki
Ja już patrze po kosmetyczkach co oferują ale podejrzewam ,ze taniej będzie samemu wziąc sie za siebie -bo lat i tak nikt nam nie odejmie -jak same o siebie nie zadbamy.
-
Macie rację, kochane, musimy dbać o nasze ciała, bo nikt za nas tego nie zrobi. Wiem, że większość informacji dotyczących naszego wyglądu mamy zapisane w genach, ale część możemy wypracować same....Marzy mi się mieć duuuużo pieniędzy i zafundować sobie wizytę w jakimś ekskluzywnym salonie urody, gdzie przywitałaby mnie uśmiechnięta pani i w atmosferze pachnących olejków i sterylnego, przytulnego wnętrza, podałaby mi szlafroczek i kapcie oraz przeprowadziła przez zabiegi oczyszczania twarzy, nawilżania i regeneracji, maseczek błotnych i masaży ujędrniających.....A później zaprowadziła do kosmetyczki, wizażysty, fryzjera i projektanta ciuchów.....Bo powiem Wam, że zawsze uważałam, że w miarę dobrze się maluję czy ubieram, ale po obejrzeniu kliku odcinków programu "Jak się nie ubierać" w tvn style mam pewne wątpliwości.....Wczoraj na przykład pojechałam kupić sobie chociaż parę eleganckich ciuchów i miałam wątpliwości już na starcie, czy warto kupować, skoro mam schudnąć....Doszłam do wniosku, że mogę tak czekać do....(no wiecie do czego...) a mam dość noszenia jednej bluzki i letnich spódnic, więc postanowiłam coś sobie kupić. I kupiłam, ale wiem, że sięgam po ciuchy tendencyjnie....Biorę to, co mi się podoba od lat, a może powinien mnie ocenić ktoś inny? Obiektywnie? Mam figurę podobną do mamy Magdy M. (Ewa Kasprzyk) i jak patrzę jak ją ubierają w serialu, to muszę przyznać, że podoba mi się. Wygląda modnie, chociaż widać, że ma trochę za dużo ciałka. I ubierają ją w dość dopasowane rzeczy....A ja zawsze wybieram ciuchy luźne, tuszujące (w miarę) moje fałdy.....I to poszerza czasami.....Więc potrzebuję zdecydowanie porady fachowca na temat tego, co powinnam kupować i w jakich kolorach. Bo w kolorystykę bardzo wierzę i w typy urody (tzw. pory roku), gdzie określone typy powinny pewnych barw unikać, a po pewne sięgać....A ja nie wiem jakim jestem typem i tylko po koleżankach czasami słyszę, że dzisiaj np. ładnie wyglądam....Ale jest to przypadek, a nie moje świadome działanie. Czy któraś z Was była w takim cudownym miejscu?....
Misialku, dzięki za miłe słowa i wsparcie....Podjęłam próbę i już nie mówię, że miałam wpadki w weekend i nie traktuję tego, że zaczynam od wczoraj czy dzisiaj. Zaczęłam i kontynuuję, mimo wpadek (oby ich jak najmniej).
Bewiczku, my wszystkie sobie pomagamy i to jest na tym forum wspaniałe. Będę tu zaglądać regularnie i po raz kolejny ubolewam nad tym, że nie mam internetu w domu, bo w pracy czasami zwyczajnie nie mam czasu... :roll:
Aha, rowerka na razie nie kupiłam, bo mój mąż jak usłyszał co zamierzam, to parsknął śmiechem bo wie, że mam słomiany zapał. Więc postanowiłam najpierw mu udowodnić, że umiem trwać przy czymć, na czym mi zależy - teraz rozpoczęłam marszo-spacery z moim sierśćciuchem i pokażę mu, że potrafię to robić regularnie. A wtedy rowerek mógłby być dobrym prezentem pod choinkę dla nas wszystkich.
Evita, cieszę się, ja też! :D :lol: :D
Siringa, uważaj! Gonię Cię!!!! A dlaczego będziesz miała przerwę w odchudzaniu?....Muszę zajrzeć na Twój wątek, wiem, ale na razie nie dam rady, więc napisz u mnie co i jak.....I dziękuję ślicznie za porady na temat masaży podbródków...... :D Będę je wcielać, a może zejdą u mnie do liczby pojedynczej..... :roll:
Sibko, wiem, wiem....I jak tak z kimś gadam i mówię co powinnam, to widzę śmieszność tej sytuacji. Bo skoro wiem, to dlaczego tego nie robię....Och, psychoanaliza to Ciekawa nauka..... :D Chcę naprawdę, bo oprócz zwalistej sylwetki mam serdecznie dość noszenia namiotów i omijania sklepów z fajnymi ciuchami. Ja chcę móc kupować sobie wszystko! A nie w rozmiarze 46.....(wczoraj kupiłam spodnie 46 i są ok, ale w bluzki tej numeracji włażę z trudem a moje ciało wygląda jak pięć dętek!)....
Krysialku, tak, ciało w naszym wieku to nie to, co u małolatów....Kurcze, oni nic nie muszą robić, a mają buzie jak brzoskwinie i jędrne nogi i brzuchy, a my musimy pracować, pracować i jeszcze raz pracować.....Ja też chcę skuteczną tabletkę na schudnięcie i poprawienie urody, ale nigdy takiej nie będzie....Poza tym świat byłby wtedy nudny, bo wszyscy byliby tacy sami, a my nie miałybyśmy powodu tutaj pisać.... :D
Ruda, ja też tak miałam i rozpoczynam pracę nad sobą! Koniec biadolenia i do dzieła! Mamy być smukłe, jędrne i zadbane!
Babki? Żyjecie jeszcze po tym wywodzie?..... :D Idę do lekarza po wyniki badań okresowych, więc proszę trzymać za mnie kciuki! Jak wrócę, napiszę co i jak.
-
Hej Aia!
Kiedys bylam na pokazie makijazu Loreala , kurcze mloda babeczka- wizazystka zrobila mnie na bostwo , wlasciwie jak spojzalam w lustro to nie bylo widac makijazu ale mialam zupelnie inna twarz , to jest chyba ten artyzm, jak ja sie umaluje to wygladam ordynarnie wiec tego nie robie wogole . I chociaz podala mi wszystkie kosmetyki , ktorych uzyla, i ja je sobie kupilam, to jak sie pomalowalam to wygladalam jak pani o watpliwej profesji. Zawsze mam wrazenie , jak sie pomaluje , ze tak wlasnie wygladam, miss spod latarni :D
A co do ciuchow , to tez bym chetnie skorzystala z porady , nawet nie wiem jakim jestem typem pory roku i jakie kolory mi pasuja . Wiem tylko, ze dobrze wygladam na wysokim obcasie :D
Przypomnialas mi o tym uczuciu komfortu jaki sie ma chodzac na saune , najbardziej lubie to wylegiwanie sie na lezaczku po wyjsciu z kabiny i ochlodzeniu, owinieta reczniczkiem w otoczeniu relaksujacego swiatla , wdychjac unoszace sie cudowne olejki eteryczne leze i czuje jak mi dobrze. To lepsze niz ...no wiesz co :oops: Zawsze wtedy dochodzilysmy z siostra do wniosku, ze jestemy do tego stworzone . A nie do stresow i wiecznej harowki , i zmeczenia.
No to sobie troche pomarzylam .....
Jak mi sie finanse poprawia to musze wrocic na basen i saune ....
Przesylam buziaczki !!
-
To Ci Sibko, zazdroszczę tej sauny...Ja nie byłam nigdy w życiu i nie mogę chyba chodzić, bo mam rozszerzone naczynia krwionośne - pajączki na nogach i twarzy.....A bym chciała....
Mnie z kolei kiedyś malowała pani w Douglasie marką Estee Lauder i powiem Ci, że wyglądałam tak sobie....Ładnie, ale nie szokowo inaczej, niż zwykle....Wiesz, ja maluję się od dobrych 20 lat i lubię różne eksperymenty, czytam i próbuję na sobie a bez tapety nie ruszam się z domu....
Moje wyniki oprócz niedokrwistości (Hemoglobina 9,7) i podwyższonego OB (24) są ok. Trochę mnie wystraszył doktor tym OB bo pytał czy badałam piersi itd i kazał mi ten wynik skontrolować za 2 tyg, żeby jak się wyraził "czegoś nie przeoczyć"....Poszłam więc na pożegnalną herbatę z cytryną do kumpeli :D a po powrocie do siebie przeczytałam w necie, że OB do 20 jest ok, więc 24 moim zdaniem to małe przekroczenie i pomyślałam, że może jeszcze trochę pożyję.... :wink:
Wczoraj wieczorem miałam wpadkę przy scrabblach rodzinnych...... :oops: Za wszystko odpowiadają paluszki i ciasteczka korzenne.... :oops: Nie myślę o niej i dzisiaj dziarsko dalej robię swoje (a wieczorem maszeruję z psiną)....
Buźka wszystkim babkom!
-
Cześć Aia
Też oglądam ten program - sporo można się z niego dowiedzieć. Niektóre rzeczy już sobie zmieniłam. Trafne spostrzeżenie to to , że w ciuchach o rozmiar większych bywa, że wygląda się na szczuplejszą niż w swoim rozmiarze, który się opina. Kolory to mam raczej ustalone. Wiem, że w czerwieni i innych ciepłych kolorach nie jest mi dobrze . Widzę to zresztą w lustrze. Gubi mi się twarz. Jestem zima więc wszystkie moje ciuchy w są chłodniejszych barwach. Bardzo lubię niebieski, biały i czarny. Ale masz rację , porada fachowca przydałaby się każdej kobiecie i nie tylko.
Jak nie masz rowerka to rób to ćwiczenie na podłodze tak jak w szkole.Taki rowerek do przodu i do tyłu (po kilkadziesiąt razy) jest też bardzo wyczerpujący :D
Pozdrawiam, trzymaj się http://img152.imageshack.us/img152/7710/030ps1.gif
-
witaj Aia-bedziesz zyc nie boj zaby :!: :!: 24-25 OB to nie tragedia okolo 100 to byloby zle ,ale tak sie nie martw.Ale piesi badaj i badania w tym kierunku tez ,to nie ma zartow.Jesteśmy w tym wieku ,a raczej niebezpiecznym ,ze trzeba tego pilnowac.Milego dnie zycze i dobrego dietkowania. :lol: :lol:
-
Aia taka wizyta w salonie piekności była by milusia.ale jak dla mnie musi pozostać w sferze marzeń. Spacerki to bardzo dobry pomysł, a chodzenie daje dobre rezultaty. Patrząc na swoją garderobę, doszłam do wniosku że zbyt lużne i zbyt obcisłe ubrano nie służy. Lubię cjodzić w luznych ciuchach, bo zadna fałdka się nie odznacza, ale ogólnie sylwetka jest większa, grubsza i całkiem nie fajna.
-
Witajcie
Porady fachowców to ja raczej nie.... :( ,kiedys wizażystka zrobiła mi makijaż
okropnośc -czułam sie stara pudernica .
nielubie brązowych powiek -poza tym puder nie był w kolorze mojej cery a szminka stanowczo za ciemna . Moze powiecie ,ze jestem maruda -ale czułam sie obca
to nie byłam ja :( . Co do ciuchów -to dopiero teraz odkryłam ,ze dobrze jest mi w czarnym -zobaczyłam to na zdjęciu .
Fryzure najlepiej upięte włosy w kok -tyle razy ścinałam i spowrotem wracam do swoich długich włosów
Po za tym ubiory lubie proste ,buty na nieiwelkim obcasie --no i nie lubie zwracac na siebie uwagi --chyba jestem wrodzoną skromnością.
Ja nawet na impreze wybieram rzeczy proste ,żle sie czuje w ekstrawaganckich
boje sie ,zebym cycka nie zgubiła albo co mi nie wylazło.
Jest w tym paradoks bo niesamowicie podziwiam kobiety
odważnie ubrane ,umalowane wyfiokowane piękności.
-
I widzisz, Krysialku, dobry wizażysta powinien z Tobą pogadać, poznać Cię i Twój gust, a dopiero później doradzać makijaż i ciuchy. Widocznie pani, która Cię malowała, zrobiła to według swojego gustu, który niekoniecznie spodobał się Tobie....
Ja z kolei lubię mocne makijaże i odważne ciuchy. Nie odważne w sensie sexapilu, bo jestem "męskim" typem kobiety i krępują mnie wyskakujące piersi, czy za krótkie spódniczki. No może nie jestem do końca szczera, bo jak byłam młodsza i szczuplejsza, to nosiłam okrutne mini i czułam się super....Lubię ciuchy inne, z jakimiś ukośnymi przeszyciami, szwami na wierzchu, łączeniem dziwnych faktur itd....Ale na moją obecną figurę prawie nic oryginalnego na mnie nie pasuje.... :roll: A wypatrzyłam ostatnio super marynarkę - krótka, w pastelową kratkę i z kapturem.....Taki sportowo-elegancki melanż.....
Podstolinko, wiem, badam piersi (sama nie, bo czuję milion wybrzuszeń i się boję.... :wink: ), miałam USG w marcu tego roku, a mam robić co rok, więc na razie będę siedzieć cicho i myśleć pozytywnie.
Ewace, to prawda z rozmiarem większym, ale co zrobić, jak mój rozmiar jest jednym z większych produkowanych (46), a znaleźć ładną i modną bluzkę w rozmiarze 48 jest w zasadzie niemożliwe.....Może dlatego, że każdy fajny ciuch na takim wielorybim ciele wygląda dziwnie..... :roll: Rowerek dywanowy mówisz....Dobry pomysł....Ale wykończyłabym się już po kilku powtórzeniach.... :?
Ruda, luźny tak, ale nie strasznie. W takim wygląda się dobrze. Najgorsze są worki-namioty, jakie często noszą panie otyłe.....Dobrze jest podkreślić jednak jakąś częśc ciała - biust, czy nogi czy dekolt....Inaczej wygląda się jak workowiec, nie człowiek.... :D Ja na przykład w miarę podkreślam nogi, ale muszę tuszować łydki, bo mam baaaaardzo grube i masywne a stopy szerokie, więc do tego mam trudności z kupnem odpowiednich butów....Fajnie wyglądają babki przy kości, które mają zgrabne stopy, bo mogą podkreślić je ładnymi, subtelnymi pantofelkami....A moje subtelne pantofelki zakupione przez internet za ciężkie pieniądze leżą w kartonie i nie wiem, co z nimi zrobić, bo jedną parę usiłuję bezskutecznie rozchodzić od 2 miesięcy (cisną mi i drętwieją małe palce u stóp), a druga stoi w kartonie "nie chodzona", bo cisną mnie jak pancerz a że są takie śliczne, to ich w ciągu dozwolonych 10 dni nie zwróciłam....A zakupiłam rozmiar 42, czyli największy możliwy!!!!! I co mam robić?....Latać non stop w traktorach na grubej podeszwie?....Nikt nie myśli o kobietach z szerokimi stopami, bo dla nich produkuje się jedynie obskórne buty ortopedyczne, w których wygląda się tragicznie....A nie można wrócić do obuwia o różnej tęgości?....Nawet ładne pantofle w różnych szerokościach?....
Ale się nażaliłam..... :roll:
Babki, nie mogę się wdrożyć na ścieżkę cnoty.... :oops: Wczoraj robiliśmy szyszki z krówek i ryżu preparowanego.... :roll: Jestem przed okresem i w sklepie dostałam ślinotoku na widok krówek.....I z psem nie łaziłam, bo lał deszcz i była burza.... :roll: Mam nadzieję, że dzisiaj będzie ok i odrobię mój spacer! Najgorzej z tymi kobiecymi dniami.....Mam strasznie obfite i muszę co najmniej przez 2 dni unikać wysiłku.... :roll:
-
pozdrawiam imilego dzionka zycze :!: :!:
-
Witaj Aia
ja mam grube nogi i szerokie stopy :D :D :shock:
widzisz ,ze nie ty sama . Doszłam do wniosku ,ze noga z wiekiem rośnie
wyobraz sobie ,ze jeszcze 20 lat temu nosiłam numer 37 potem 38 i jakoś
ekspedientkom uwierzyłam ,że rozmiarówki sie zmieniły -w tym roku
juz począwszy od letnich i teraz zimowe 39 -zgrozo!!
Oczywiście też mam trudności z zakupem butów bo nie dośc ,ze zyje na wysokiej
to jeszcze szerokiej stopie . Nowe buty długo odcierpie ale już jak je rozkolibie we wszystkie strony to dopiero są moimi kochanymi butami z którymi nie moge sie rozstac .
Dlatego w nowych kozakach byłam dopiero dwa razy a staruchów mam ze 3 pary
i jeszcze nie wyrzucam -bo choc przemakaja to są kochane .
mam jeszcze komunistyczne z wysokimi cholewkami -bo dziisaiaj juz takich na siebie nie wcisne. Tobie sie dziwie ,ze miałas odwage w necie kupować buty
bez mierzenia-daj do szewca on ci na specjalnych prawidłach rozciągnie
-
Aia - zrób tak jak Ci radzi Krysial. Oddaj buty do szewca, powiedz dokładnie co im dolega i na pewno odbierzesz w wersji nadajacej się dla Ciebie. To niewiele kosztuje.
Nogi to ja mam fantastyczne.. do połowy, na szczęście od dołu. Stopy wchodzą nawet w bardzo szczupłe i czubate szpilki, ale w połowie czyli trochę powyżej kolan od wewnatrz usadowiły mi się takie "buły". Najkrótsza spódnica może siegać tak poniżej kolan do tego wcięcia nad łydką. Nie może być dołem wąska, bo przy siadaniu "buły" spod takiej wyzierają, a tego znieść nie potrafię, więc generalnie noszę dość długie spódnice, a najczęściej spodnie.
-
Krysialku pani w sklepie prawdę mów- rozmiarówki są do kitu i butów bez miary nie kupisz. Stopy nam się troszkę płaszczą :wink: ale nie na parę rozmiarów.
Aia buty to problem. Ja niby mam stopę wąską, choć wielką(39-42 czyli srednio 41 :) ) to od paru lat nie mogę butów wygodnych kupic. Albo są twarde i nie mogę ich rozchodzic, albo gdzieś uwierają lub obcierają, albo rozchlapują się i spadają z nóg. Dllatego najchętniej chodzę w klapkach , a i te zmieniam co drugi dzień.
Szwec powinien pomóc twoim bucikom, mozesz też spróbować nalac do nich spirytusu i chodzic po domku - jeśli to skóra dobrze zrobina powinny ułożyć się do nogi
-
Witaj :D
Mnie się stopy jakoś rozlazły. Mam jedne szpileczki już chyba od 7 lat :shock:, ale są w bardzo dobrym stanie bo nie za często w nich chodzę. zauważyłam , że ostatnio mam problem żeby w nich dłużej być bez bólu. Nie wiem czy sadło czy po prostu już się tak rozczłapały. Ale buty generalnie mam z obcasami i to nie tymi najniższymi :D .
Ty te szpileczki daj do szewca. On Ci idealnie je dopasuje. Po co się masz męczyć.
Narzekanie i apetyt na słodkie :?: - typowe dodatki do @ :D
Pozdrawiam http://img300.imageshack.us/img300/723/001hi2.gif
(u mnie leje jak z konewki )
-
Witaj Aia !
Mi sie z wiekiem zwieksza rozmiar stopy , gdzies tak 20 lat temu mialam 36 a teraz 38/39 . No a najgorsze to zawsze mialam lydy , niegdy nie bylam w stanie wciagnac kozakow , nosilam takie do pol lydki , bo dalej nie ma szans . Zawsze marzyly mi sie oficerki od mlodosci juz , ale nawet jak bardzo schudne to lydy mam giganty .
A z malowaniem sie, to niestety mam zbyt toporne i malo kobiece rysy twarzy i wygladam strasznie , niedawno slyszalam w " Maglu Towarzyskim" fajne stwierdzenie Korwin_-Piotrowskiej o jedej babce , ze wyglada jak brazylijski transwestyta i to jest wlasnie najlepszy opis mnie w makijazu :oops: Jak sie obcielam na jezyka , to ludzie zwracali sie do mnie : Prosze Pana ,wiec zaczelam sie ubierac jak kobieta i zapuscilam wlosy .Ale do makijazu nie moge sie przekonac , co zobacze sie w lustrze z tym na oczach to doznaje nieprzyjemnego wstrzasu .
Pozdrawiam serdecznie !!
-
Siba nie narzekaj bo widziałam ciebie na zdjęciu
ładna kobietka z ciebie i taka wysportowana .
Szpileczki to ja mam zamszowe chyba 10 letnie i tylko w tych moge chodzić
na wesela . :roll:
-
-
Makijaż taki że gęby z podziwu zamkąć nie mogłam to zrobiła mi pani od mejkapu w łódzkiej tv. Najpierw na wszystkich plamkach, zmarszczkach i bruzdach narysowała kreski białą konturówką, potem podkłady /np. na boki twarzy znacznie ciemniejszy/ itd. Kurcze to było cudo, ale niestety nie nadające sie na codzień. Na impreży przy sztucznym swietle nadal to robię i efekt jest świetny.
-
Krysial dzieki :D
Aieczko pozdrawiam !! Pokaz sie !!
http://www.gify.nou.cz/medved2_soubory/79.gif
-
:D Aia odezwij sie....... :D pozdrawiam :D
-
Aia chyba wzięła znowu wolne od odchudzania -tylko
kto jej na to pozwolił . :wink:
-
-
A już się bałam tu wejść..... :roll: Myślałam, że na mnie będziecie krzyczeć..... :wink:
Babeczki, Wasze domysły są ok....wzięłam wolne od odchudzania, nie mogę się wziąć w garść i czekam do "po świętach" na bardziej radykalne postanowienia. Zważyłam się wczoraj i w ubraniu ważę prawie 98kg..... :roll: :!: :cry: Ale nic to. Na własne życzenie to mam i jedynie na własne życzenie zgubię...Jak się zmobilizuję.....
Babki, przede mną siedzi piękny renifer, obok na stoliku czuwa sympatyczny bałwan (nie mówię o sobie.... :D ) i czuję już Święta że hej. Zakłóca mi to oczekiwanie fatalnie gojący się ząb (wyrwany 3 tygodnie temu). Czyli w zasadzie miejsce po zębie. Zrobił mi się tzw. suchy zębodół i mam dość bólu, myślenia o bólu, płukania preparatami antybakteryjnymi i myślenia czy już mam iść do dentystki, czy jeszcze mam to znosić......
Z optymistycznych rzeczy powiem, że pod choinkę kupiliśmy sobie dvd, więc wreszcie mogę kupić płytę z ćwiczeniami i będę miała na czym ją oglądać i ćwiczyć. Bardzo proszę o sugestie co jest fajne i co mam kupić.....
Przepraszam za to, że moje wypowiedzi są demoralizujące i niepoważne...... :roll: Zawsze postanawiam się zmienić, tylko coś mi nie bardzo wychodzi...... :? Ale cieszę się, że do mnie zaglądacie i nawet jeśli wzdychacie na mój widok z potępieniem, to przychodźcie tu, bo bez Was to już sobie nie wyobrażam..... :roll:
Buźka!
-
-
http://www.gify.nou.cz/van1_mix_soubory/x6.gif
Życzę pogodnych ,radosnych i pełnych rodzinnego ciepła Świąt Bożego Narodzenia
Ewa
-
Wszystkim, którzy do mnie zaglądają, życzę wspaniałej atmosfery świątecznej oraz obfitych prezentów od kochanego Mikołaja.....
http://www.gify.nou.cz/sv4_santa1_soubory/sa137.gif
-
Witaj Aia :D Nie mamy co na Ciebie krzyczeć, w końcu to forum dla takich jak my, ale rzeczywiście pora się za siebie brać.
Serdeczne życzenia wielu radosnych doznań z okazji Świąt Bożego Narodzenia, wszystkiego co najlepsze w każdym dniu nadchodzącego Nowego Roku życzy Beignet
http://img81.imageshack.us/img81/7708/jelonekpb7.gif
-
Wesołych Świąt!
Bez zmartwień,
Z barszczem, z grzybami, z karpiem,
Z gościem, co niesie szczęście!
Czeka nań przecież miejsce.
Wesołych Świąt!
A w Święta,
Niech się snuje kolęda.
I gałązki świerkowe
Niech Wam pachną na zdrowie.
Wesołych Świąt!
A z Gwiazdką! -
Pod świeczek łuną jasną
Życzcie sobie - najwięcej:
Zwykłego, ludzkiego szczęściahttp://www.gify.nou.cz/van2_mix_soubory/x82a.gif
-
http://www.e-kartki.net/kartki/big/110225535087.jpg
Z dźwiękiem dzwonków melodyjnych,
wraz z opłatkiem wigilijnym
w dzień Bożego Narodzenia
ślę serdeczne Ci życzenia!
-
http://img335.imageshack.us/img335/9853/14pw5.gif
Jak obyczaj stary każe według
ojców naszych wierzeń. Pragnę
złożyć Ci życzenia w dniu
Bożego Narodzenia. Niechaj
gwiazdka betlejemska,
która świeci nam o zmroku
doprowadzi Cię do szczęścia w
nadchodzącym Nowym Roku.
http://img245.imageshack.us/img245/2...4f47665rz0.jpg
-
witaj Aia
ja Tobie zycze ,zebys częsciej z nami bywała -no i mniej podjadała
troche to przykre ,ze na swieta -ale kiedyś trzeba zacząć .
Miłych ćwiczen -oby ci sie udało -ale ja z telewizja nie nadażam i mam juz swoje wypróbowane cwiczenia w zwolnionym rytmie --na ogół jak czegoś w telewizorni wysłu****e.
spokojnych i radosnych świat