http://www.edycja.pl/upload/kartki/238.jpeg
Wersja do druku
Dużo śniegu, smacznej rybki,
lekkiej i niegroźnej chrypki,
uśmiechu od ucha do ucha
i pogody ducha w nadchodzące święta
http://www.kartkiflash.pl/kartki/swieta/24
Już Mikołaj grzeje sanie.
Czego pragniesz niech się stanie.
Każde z marzeń skrytych w głębi
Święty Dziadek może spełnić
http://www.gify.nou.cz/van6_mix_obr_...obr%20(44).gif
http://www.ekartka.net/kartki/swieta/bn/b_swieta_9.jpg
ŻYCZENIA I POZDROWIENIA :D :D :D :D :D
W tym dniu radosnym,oczekiwanym,gdzie gasną spory,goją sie rany, zycze Ci zdrowia, zycze milosci,niech maly Jezus w sercach zagosci, szczerosci duszy,zapachu ciasta,przyjazni ktora jak milosc wzrasta, kochanej twarzy co rano budzi i wokol pelno zyczliwych ludzi. Wesolych Swiat :lol: :lol: :lol
http://www.pbw.waw.pl/foto/swieta1.jpg
Radosnych Świąt Bożego Narodzenia
a pod choinką paczuszek ze szczęściem
życzy Usiak
Wszystkiego najlepszego w nowym roku -zdrowia szczescia
spełnienia marzeń i powrotu na droge dobrej diety
AIU :D :D :D
Rok się już kończy, rok się zaczyna,
otwórzmy więc nową butelkę wina i razem wypijmy za nasze zdrowie,
aż się zakręci nam troszeczkę w głowie.
Powodzenia we wszystkim co pragniesz osiągnąć w Nowym Roku :D :D :D :D :D
[img]http://www.******1.webd.pl/kartki/16/446.jpg[/img]
Niech taneczny, lekki krok, będzie z Tobą cały rok, Niech prowadzi Cię bez stresu, od sukcesu do sukcesu.
http://www.gify.nou.cz/r_hvezdy_soubory/hv57.gif
[color=darkred]Mało w życiu zakrętów,
Dużo bąbelków w szampanie,
Kogoś kto zrobi śniadanie,
a na każdym kroku
szczęścia w Nowym Roku![/color]
:lol: WITAM W 2007 ROKU :!: :lol:
Nowy rok, nowe postanowienia. Nie będę się powtarzała w szczegółowym opisie moich planów, powiem tylko, że MUSZĘ SCHUDNĄĆ!
Zmieniam suwak, moja waga obecnie sięga 100 kg, co kiedyś wydawało mi się nieosiągalne, a teraz pojawiło się nie wiadomo kiedy.... :shock: Ale miało skąd. Ja nie jadłam normalnie, ja się obżerałam! Doszłam do tego, że jedzenie przestało być przyjemnością, a stało się jakby przymusem obżarstwa.... Jak mówią psychologowie - było to jedzenie kompulsywne. Będę więc pracować nad swoją osobowością, zmiennymi nastrojami, wybuchowością i sinusoidalnie zmieniającym się nastawieniem do życia. Nie będzie łatwo, ale ma dość napychania brzucha a później spania, spania i jeszcze raz spania. Nie będę wydawać tylu pieniędzy na hurtowe kupowanie słodyczy, którymi zapychałam się mechanicznie i często bez żadnej przyjemności.
Dobra, koniec motywującej pogadanki, teraz raport:
- wczoraj było około 1300 kcal i półgodzinny szybki spacer z psiną,
- dzisiaj jak na razie jest 450 kcal a z ruchu będzie dłuższy wieczorny spacer z psem.
Lada moment dostanę super przyjemnych kobiecych comiesięcznych dolegliwości, więc nie zaczynam na razie ostrych ćwiczeń, ale jak się skończą, to oprócz spacerów włączę ćwiczenia domowe (może kupię ćwiczenia z Cindy Crawford?).
Kurczę, nie mam czasu zajrzeć na Wasze wątki, a jestem ciekawa jak tam u Was w nowym roku?.... :wink:
Witaj Aia w Nowym Roku :D .
Widzę, że u Ciebie tak jak u mnie i wszystkich dziewczyn :D - pełna mobilizacja i wiele noworocznych postanowień 8) . Mnie też przybyło co nieco kilogramów ale nie ma co się przejmować, teraz dieta ruszy razem z ćwiczeniami , w każdym razie u mnie na pewno :twisted: :D .
Pozdrawiam http://img74.imageshack.us/img74/17/s32vt8.gif
Hej Aiu :D
Wszędzie postanowienia :wink: Fajnie ,że wróciłaś i że się za siebie wzięłaś :D
Ja też mam duuuuuuuuuuuuuuużo do zrobienia koło siebie.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za nas obie i jeszcze za kilka dziewczyn :D
Ewace i Jupimorku, bardzo dziękuję za życzenia i mobilizację. Jeśli ma nam się udać, to kiedy, jak nie w nowym roku?! :D Uda się!!!!! :D :lol: :D
Melduję, że wczoraj plan wykonałam. Zjadłam około 1400 kcal, ruch też był, krótszy co prawda niż zamierzałam, ale pies odmówił spacerowania, bo lało.... :roll: :wink:
http://www.gify.nou.cz/z_pes2_soubory/p145.gif
Ale powciągałam 100 razy brzuszek, podobno też działa.... :D
Dzisiaj zjadłam na razie około 350 kcal, tak mało, bo pojechałam zrobić badania krwi. Wyszły dobre!!!! Hurra!!!!! :D :D :D
Zamierzam zjeść max 1200 kcal ale nie będę się ruszać, bo dostałam @......
A wczoraj jeden pan na treningu u mojego syna pytał mojego chłopa, kiedy nam się powiększy rodzina.... :? Mam więc motywację do schudnięcia! Bo muszę schudnąć, a później, może w wakacje spróbuję zajść w ciążę, bo jakbym zrobiła to teraz to przytyłabym do 130 kg.....A tak to może nie będzie widać?...... :wink:
Mocno pozdrawiam wszystkich! Pa!
Aia -wcale wciąży nie musisz przytyć a masz okazje odchudzac
sie tak zeby nikt nie zauważył . Przeciez ciężarna kobieta nie musi jeść za dwoje
ale jeśc zdrowo i tylko to co najlepiej słuzy maleństwu .
cukru WOGÓLE . Nie czekaj tylko zrób to teraz -
będziemy miały do końca roku dzidziusia.
zycze ci tego z całego serca .
ja do porodu wazyłam 63 kg--kiedy to było... :?
pozdrówka i trzymam za ciebie kciuki
Czesc Aieczko!
No jestes w koncu !! A widzisz co sie dzieje jak sie forum opuszcza , od razu waga w gore !! Fajnie , ze jestes , Nowy Roczek - nowe postanowienia i cele , oby sie udalo je osiagnac !!
A z tym dzidziusiem to powaznie ?
Buziaki !! :D
No właśnie : poważnie?
Pozdrawiam :D
Ja nie wiem czy poważnie.... :wink: Bo ja gadam o drugim dzidziusiu od 11 lat i na razie na gadaniu i planowaniu się kończy.....Bo z drugiej strony Jacek ma 12 lat, jest samodzielny i jak pomyślę o nowych pieluchach i stresach to mi się odechciewa.....Ale generalnie rzecz biorąc to chciałabym mieć drugie dziecko, ale w przyszłości....A lata lecą.... :wink:
Wczoraj zjadłam około 1300 kcal a dzisiaj też zamierzam się zmieścić w limicie 1500 kcal, ale ćwiczyć nie będę, bo mam wiadomo co, a że mam toto strasznie obfite, to nie mogę. Uciekam zresztą z tego powodu do chaty, bo muszę wejść pod prysznic!
Buziaki!
P.S. Pod choinkę dostaliśmy komputer i rozważamy opcje internetowe i tym razem już z pewnością którąś wybierzemy, więc będę mogła wkrótce pisać do Was i z domu... :D :lol: :D
witam serdecznie :lol: :lol:
Aia Ty sie nawet nie zastanawiaj i nie odkładaj
Juz ci kiedyś pissałam ,ze sama bardzo żałuje ,ze nie miałam trzeciego dziecka .
Dzisiaj miałabym więcej motywacji . tak nie dość ,ze wczesniej na emeryture wysłali
to jeszcze zamiast dzieckiem musze sie babka opiekowć -a to juz nie jest takie miłe.
bo w zasadzie jestem juz stara klapa a nawet wnuka nie mam .
Dzieci jak sie usamodzielniaja to juz naprawde odchodzą. :roll:
Krysialku, wiem, ale wraz z upływem czasu człowiek staje się coraz bardziej wygodny i leniwy.....Najlepsze są wpadki, bo zwykle z planowania mało co wychodzi. Ja na razie muszę schudnąć, bo z Jackiem w ciąży przytyłam 25 kg i ważyłam pewnie mniej, niż ważę teraz i boję się, że gdybym zaszła teraz to moje nogi tego nie wytrzymają (mam żylaki, papękane naczynka i w ogóle galarety). Poza tym mam niską hemoglobinę i moja Pani ginekolog każe ją koniecznie podnieść (mam tak nisko, bo moje kobiece dni są strasznie obfite) a poza tym muszę łykać kwas foliowy (jeszcze nie zaczęłam...:) Widzisz, ja chyba szukam pretekstu, żeby nie zachodzić w ciążę, ale jestem otwarta na wpadki... :D :lol: :D No cóż, zobaczymy co będzie.....Na razie myślę, ale nie zabieram się do dzieła.....Mój Jacek ma 12 lat, więc różnica wieku i tak byłaby baaaaaaardzo duża, a ja mimo planów, to chyba psychicznie nie jestem w tym momencie gotowa..... :wink: Chciałabym, a boję się.....typowa baba..... :wink:
Kochane, wczoraj też udało mi się utrzymać w limicie 1500 kcal. Ssało mnie na słodkie, ale dałam radę. A jak o 22 mój chłop przypomniał sobie o zamelinowanej przed nami chałwie świątecznej i zaczął ją kroić i rzuć, to myślałam, że mu przyłożę.....Nie zjadłam, nakrzyczałam i jestem z siebie dumna!
Dzisiaj jeszcze nie będę ćwiczyć, ale już jutro wdrożę dłuższe spacery z psem.
I zaraz zmienię suwaczek....
Buziaki!
Cześć Aia :D
Ty możesz sobie jeszcze pozwolić na ciążę czy to wpadkową czy planowaną, lata masz jeszcze odpowiednie. Ale wiesz lata uciekają. Zaaranżuj planowaną wpadkę i już :wink: .
No, ale za chałwę to duże brawa http://img154.imageshack.us/img154/5362/021nc9.gif
Pozdrawiam , trzymaj się http://img182.imageshack.us/img182/9169/hotlinkta6.gif
witaj
Jeszcze raz ci mówie -nie oszukuj siebie --
w Twoim wieku ze swoich dolegliwości wyleczysz sie natychmiastowo
tylko Tobie nie jest lekarz potrzebny -tylko rózga .
Skoro wychodowałaś sobie taaaakie choroby -to jak najszybciej bierz sie za siebie
-bo następna to będzie cukrzyca .
U Ciebie nie liczenie kalorii tylko WEGLOWODANÓW ,a więc słodycze ,kasze ,mąki
chleb ,makarony -ZAPOMNIJ .
Zeby nie podjadac zapychaj sie jajami ,a jeszcze lepiej żółtkami 5 szt dziennie
tłuściutko ,malutko -sukces gwarantowany .
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?board=3.0
Witajcie kochane!
Za wczoraj poproszę o rózgę..... :cry: :oops: :roll: Zaliczyłam pierwszą wpadkę i jesstem dzisiaj ciężka i napchana oraz postanawiam o niej szybko zapomnieć.....W piątek za to było super, więc miałam 5 dni kulturalnych i jedną, sobotnią, wpadkę....Dzisiaj za to zaczynam ćwiczyć, więc mam nadzieję na powolne rzeźbienie mojego ciała......Planuję długie spacery z psiną i zacznę co najmniej 3 razy w tygodniu ćwiczenia domowo-dywanowo-muzyczne.
Krysialku, wiem, dieta Kwaśniewskiego jest całkiem sensowna, tyle że obawiam się trochę diet, w których niektórych pokarmów nie można jeść wcale...Jedna pani ode mnie z pracy była na święta w sanatorium z dietą optymalną (to podobne, co?) i ma mi przynieść w tygodniu ich jadłospisy. Mówi, że są bardzo łatwe, sycące i dobre na jej problemy z jelitami.
Ewace, za chałwę mam brawa, ale proszę za wczoraj mi nakopać, ok?.... :wink:
Babki, lecę na zajęcia, mocno Was całuję i do jutra!
Aieczko- no bo miala byc wpadka , ale nie taka :wink:
http://www.gify.nou.cz/deti1_soubory/11.gif
Aia -ja w zasadzie nie mówie o diecie Kwaśniewskiego
tylko o niskowęglowodanowej -to jest podobnie --
Jadłospisy :D :D w necie ich wbród -ale moim skromnym zdaniem po co ci?
wystarczy ,ze jesz wszystko co sie rusza a ograniczasz węgle do minimum
i tu nie ma zadnej filozofii .
jajecznice ,zebra ,wątrobe i podroby -chyba umiesz gotować.
a surówki wszystkie [bez cukru] owoce słodkie zabronione .
więc nie wykręcaj sie sianem tylko do roboty.
Jestem tak sobie zadowolona z siebie samej. Jem za dużo węglowodanów (Krysial ma rację, trzeba je wyrzucić, ale ja tak lubię kanapeczki.....). Z chleba jem tylko razowca, ale jak tu nie zjeść ciutki ziemniaków do gołąbków?....Będę ograniczać węgle, ale na razie nie wyobrażam sobie, aby wyeliminować je zupełnie....Zresztą Krysialek mówi o diecie nisko- a nie zerowęglowodanowej..... :D
Sibuś, wiem, ale bronię się i chronię jak mogę od wpadek, które masz na myśli, chociaż rozważam je teoretycznie.....Jestem głupawa, wiem, ale nie dorosłam jeszcze do drugiego dziecka tak do końca.....Powinnam, ale nie dorosłam.....
Spadł mi kilogram, mimo braku mocnych ćwiczeń, pewnie dlatego, że skończyłam @....
Dzisiaj poćwiczę w chacie, czas ruszania się wreszcie nadszedł!
Lecę na zajęcia, pa!
witaj Aia
oczywiscie ,ze niskoweglowodanowej -- bo bardzo niebezpiecznie jest wyzerować
może na pare dni :? :? to klęska dla włosów ,paznokci,
no i skurcze w nogach . Tak ,ze najlepiej BTW 50 100 50
bialko tłuszcz węgle
Aia -jak ryż to nie ziemniaczki!!!!!!!!-
lepsze ziemniaczki i to 2 sztuki no i warzywka bo maja mało węgli .
chleb jedną kromeczke -czemu nie --ja też lubie .
pewnie ,ze lepiej gdyby ona była sucha -no ale wędlina jest do wybaczenia .
-węgle z tłuszczem -to bomba na nasze dupencje i opony.
to jest własnie ciacho jak i chlebuś z masełkiem -albo ziemniaczki z tłuszczykiem
czy tez gołabki . ---Ta kochana dobruteńka mieszanka - :( -karamba :cry:
ciężkie jest zycie odchudzaczek
pozdrówka
Witaj!
Jestem tu dopiero od grudnia. Nie mam efektów. Widzę że nalezymy do podobnego gatunku. Chcę tylko się boje. Ja w ciąży duzo przytyłam, ale był taki moment ze schudłam, nawet dużo. Kiedy urodziłam i karmiłam piersią. Chcesz lub nie mieć drugie dziecko. Jeśli nie to daj sobie spokój, ale jesli tak to weź sie do roboty.Zegar bije teraz bardzo szybko. Już lada moment Twój syn wyfrunie spod Twoich skrzydeł, inne sprawy będą ważniejsze. A Ty miałabys jeszcze przy sobie dzieciątko które będzie w Ciebie patrzyło jak w obraz i kochało Ciebie najbardziej na świecie. Mam sześcioletniego synka, jeszcze jestem dla niego najważniejsza na świecie, ale widzę jak dorośleje i wiem że nastapi taki moment ,że nie będę mu już tak potrzebna.Gdybym mogła miałabym jeszcze jedno, ale mój mąż jest panem w poważnym wieku i dlatego nie decydujemy się.
Przy tym wyborze dieta nie ma najmniejszego znaczenia.
Pozdrawiam
Miłego dnia
Owocnego :wink:
:) Pozdrawiam i zycze milego weekendu :lol:
110/85 :oops:
Hej !
A może spróbuj tak jak ja zrezygnować z pieczywa i słokiego. Ja tak zobiłam w Nowy Rok i na szczęście trwam :lol: Liczę jeszcze kalorie . Powinnam 1200 ale różnie to bywa :roll: choć nie dużo przekroczone .
Tylko się nie daj skusić :lol:
Pozdrowienia i życzę udango weekendu :D
http://www.galeriacyfrowe.pl/p/b/f/49309.jpg
Widzę, imienniczko, że my obie tak się pojawiamy i znikamy :) Fajnie, że już masz dobry start za sobą - teraz tylko wytrwaj :) Pytałaś o video ćwiczenia - moim zdaniem rewelacyjna jest Cindy - szczególni epolecam "Kształtuj swoje ciało" - tutaj są 2 dosyć łatwe programy po ok. 50min każdy + jeden 10-minutowy na dni, kiedy zupełnie nic się nie chce ;). Bardziej ambitne i dłuższe jest "Nowe wyzwanie", ale trwa prawie 70 minut, więc na codzień odpada (przynajmniej dla mnie)
No i ciekawa jestem jaką podejmiesz decyzję o dzidziusiu? Świetnie rozumiem Twoje wahania...
serdecznie pozdrawiam :)
Pozdrowienia AIU :D
Udanego , dietkowego tygodnia życzę :D
http://www.galeriacyfrowe.pl/p/3/c/50754.jpg
witajcie Ajki :D :D
Teraz ja znikam jak zwykle na roboty :( znowu musze służbe u mamy odrobic
-zbrzydło mnie juz to jeżdżenie --w domu -cicho i wygodnie:wink: :wink:
a tam kupe roboty i kompa niet :( zreszta i tak wieczorem padam na cztery litery
No to życze wam miłego odchudzającego tygodnia
i jak wróce macie byc szczuplejsze conajmniej o kilo :D
Ajka!!! Witaj, kochana!!!! Ale fajnie, że jesteś!!!!! Zaraz do Ciebie lecę, może napisałaś co słychać?.... :D
Krysialku, wracaj do nas szybko, biedna jesteś z tym jeżdżeniem. Ale wiem, że trzeba. Powodzenia!
Jupimorku, dzięki za zdjęcia, rady i życzenia. Kurczę blade, kiedy ja zdążę poczytać u Ciebie co i jak?....
Pola, masz świętą rację. Ale co zrobić, skoro boję się miliona rzeczy związanych z drugą dzidzią i nie jest łątwo świadomie podjąć taką decyzję. Mój synuśkowy ma 12 lat i dzięki Bogu mam z Nim dobry kontakt, wiem, że potrzebuje mnie i jesteśmy blisko emocjonalnie, ale zdaję sobie sprawę, że to zupełnie inne "potrzebowanie" niż małego dzidziucha, który świata poza mamuśką nie widzi. Mój już nie dość, że widzi komputer, telewizję i kolegów, to zaczyna widzieć i dziewczyny.....Zęby im powybijam..... :D :wink: :D
Podstolinko? Dobrze rozumiem, że 110/85 oznacza, że ważyłaś 110 a teraz ważysz 85?....To dlaczego się wstydzisz?....
Babki, zaczynam zupełnie inne odżywianie. Ponieważ mam ciągłe wzdęcia i różne inne dziwne gastrologiczne objawy, nasilające się zwłaszcza, jeśli zaczynam się porządnie odchudzać poprzez eliminowanie węglowodanów a jedzenie większej ilości owoców i surówek - to poszłam dzisiaj do gastrologa. I pani poleciła mi, co następuje:
- mam nie jeść chleba razowego, a biały!
- nie mogę jeść surowych warzyw, jedynie gotowane;
- z owoców mogę wcinać tylko banany a jabłka jedynie pieczone... :shock: ;
- mięsko mam gotować.... :roll: :D
Czyli w wielu punktach odwrotność moich dotychczasowych postanowień.....Zobaczymy, jak będzie z moją wagą.... :wink: Ale z drugiej strony warzywka gotowane lubię, a po surówkach rzeczywiście często wszystko mi wewnątrz jeździło.....Zobaczymy co będzie..... :wink:
Aaaaa, widzę Podstolinko na Twoim suwaku, że masz 96. Nie martw się, to tyle, co u mnie. Do 85 dojdziemy już w marcu! Zobaczysz!
:D witaj Aia, zycze powodzenia...ale z chleba i to bialego to najlepiej calkowicie zrezygnuj :D a zobaczysz ze waga spadnie :D :D
Cześć Aia
A czy Ty powiedziałaś pani gastrolog, że się odchudzasz?
Na Twoim miejscu to zrezygnowałabym z pieczywa zupełnie, no bo białe to jak ciastko. Ja surówek też nie jem, surowe warzywa szczególnie kapusta , fermentują - strasznie się potem męczę.
Ciekawa jestem jak teraz Ci pójdzie z dietą :D
Pozdrawiam http://img64.imageshack.us/img64/6863/hotlinkxh0.gif