-
a ja na takie mrozy lubie grzańca , koniaku nie bo śmierdzi bimbrem choć moi rodzice uważaja że nie ma lepszego alkoholu niż siwucha własnej roboty, uwielbiam ajerkoniak zrobiony przez mojego męża, jest taki gęsty że jem go łyżeczką, ale się rozmarzyłam, szkoda że to wszystko takie kaloryczne.
-
Filigre -moje winko było wytrawne -więc to jest jakiś antyutleniacz-podobno
Bewiczku -od ciebie miałam spory kawałek drogi a wieczorkiem
raczej nie wypada kobiecie iśc w stanie wskazującym -zwłaszcza
,że ja mam słabą głowe . Wiesz u sie ..nie widać a jak teraz będe to napewno
dzioba w czymś umoczymy -bo w domu mam z winogrona -troche za słodkie
wodą go podlewam :roll:
Luizku ajerkoniaczek też kiedyś sama produkowałam qurcze dobrusie a kaloryczne :shock:
Koniaczki lubie wcale mi zapach nie przeszkadza -mój tato robi mi z wina :D
nie zauwazyłam ,żeby moje mocherowe ciotki nim gardziły -wręcz przeciwnie :D
-
Wczoraj był u mnie ksiądz, ten co miał być tydzień temu :wink: a później nie mogłam dostać się na forum, bo cos tam dłubali w kablach, a dziś moja klawiatura na forum pisała po chińsku :?
Ale za to mam powód do radości, bo waga pokazała 74.8 :D aż z tego powodu postanowiłam nadrobić normę płynów, bo ostatnio cos opornie mi szło :wink:
Dziś kalorii było 1042, spacer 1 godz i 30 min ćwiczeń w domu.
A wracając do trunkowego tematu, to Luizku ajerkoniak to ja uwielbiam, ostatnio smakują mi wszystkie babskie wódki, naleweczki, ale na razie nic nie łykam :cry:
Psotulko, tak figluję na dywanie, a dziś to waga mnie oczarowała, aż ją lubię :D
Krysialku, to ten koniaczek z wina to musi byc pyszny i zdrowy, ciotki wiedza co dobre :D
-
Filigree, co z tobą wczoraj nie było Ciebie i dziś też nie zamierzasz się pokazać, a może zasłablaś :lol: :lol: :lol:
Wiem nie chcesz zaglądać, bo tu wciąż o piciu rozmawiają :lol: :lol: :lol:
Miłego weekendu
-
-
Filigree, chyba razem pisałyśmy :lol: :lol: :lol:
-
znalazłam te proste ćwiczenia na druga brodę i wklajam tobie też:
1. odchylić głowę do tyłu i wykonywać żuchwą takie ruchy, jakbyś żuła gumę
2. pchać językiem całym w górę podniebienie (zaletą tego drugiego jest to, że możesz je wykonywać np. czekając na przystanku i nie widać )
I oczywiście spać na jak najmniejszej poduszce.
-
Luizku dziękuje za cwiczenia, znalazlam u Ciebie też link od Aisak i zaczynam cwiczenia :D
Dziś zmieniam suwaczek, zeby juz nic sie nie zmienilo :wink:
Dla mnie przekroczenie 75 bylo jakieś magiczne i założylam sobie , że teraz to juz bedzie z górki :D
Te 75 to mnie ostatnio prześladowalo, bo cały czas byłam w "okolicy", a ponizej nie szło :?
75 kilogramów ważyłam pięc lat temu, kiedy przytyłam po lekach hormonalnych, a później to juz były wszystkie szalone i bezsensowne diety cud i kilogramy :cry:
-
-