-
Ze zdrowiem lepiej, ale z dieta bez zmian, żadnej mobilizacji. Nic mi się nie chce, apatia mnie ogarnęła, a może dlatego że czasu mało mam na zajmowanie się swoim odchudzaniem. Najwazniejsze, ze waga nie poleciała w górę, bo jem prawie normalnie, z grubsza przeliczam kalorie i zawsze jest to duzo wiecej, niż wypadałoby pochłonąć :(
Psotulko, jakoś kulinarnych wyskoków w ostatnim czasie nie robiłam.A murzynek byłby zrobiony, gdybym wieczorem w domu miała margarynę, a nikomu nie chciało sie wyjść do sklepu, więc byla figa z makiem, a ja uchronilam się od popełnienia grzechu.
Ale wydrukowany czeka na odpowiedni moment :D
Może interesuje Cię kurczak pieczony na soli to daj znać. Napiszę jak się to dietetyczne cudo robi.
Bweiku, czyżbyś się rozchorowała? Nie widać Ciebie. Nie daj się chorobie i trzymaj sie dzielnie :D :D
Luizku, już z moją jamą lepiej, ale grzyby zgodnie z przewidywaniami już są. Przez te dni, co jeść nie moglam nic mi nie ubyło, a teraz chyba zacznie się nadrabianie :oops:
Wiedźmo, witaj! Ten kotek to Psotulki, a koty lubię, są takie tajemnicze, ale ciepłe i cudnie mruczą. W dzieciństwie miałam Simona, Piotrusia i kotkę Stefkę.
-
napewno nie zaczniesz nadrabiac, zreszta nie martw się tym zdrowie najważniejsze
MIŁEGO, SPOKOJNEGO I NIE ZABARDZO PRACOWITEGO TYGODNIA :wink:
-
Witam Filigree nic nie piszę tylko czytam,bo się mocno rozleniwiłam, jeszcze kaszel mnie męczy ale już trochę lepiej w każdym razie pracuję , na zwolnienie nie poszłam .A dlaczego nic nie brałaś wcześniej przeciwgrzybicy np. nystatyny :?: :?: i teraz musisz się męczyć.
Ale w piątek nie dostałam pozwolenia na basen,a i w sobotę w sklepie nie byłam tylko kręcę się po mieszkaniu i z nudów smakowite myśli do głowy przychodzą , ale też trzymam się w tej samej wadze.
Psotulko murzynek już w piątek był upieczony, tylko mniej kakao dałam bo się skończyło
-
WITAJCIE KOCHANE
JA ZNOWU NAROZRABIALAM :!: WYSYLALAM TAKIE LADNE KARTECZKI A TU TERAZ ZOSTALAM ZLODZIEJEM JEST MI PRZYKRO A ROWNIEZ I Z TEGO POWODU ,ZE WLASCIWIE Z TEJ STRONY NIE POWINNAM ICH SIAGAC . WSTYDZE SIE PODWOJNIE. :!: BRZUCHOLEK I WAGA TEZ ROSNIE -CHYBA ZALATWIE SOBIE TAKA LEKARSKA WAGE BO TA MOJA ROBI ZE MNIE WARIATA.RAZ WIECEJ RAZ MNIEJ :!:
NIE PIEKLAM MUZYNKA BO ZOSTAL JESZCZE KAWALEK RAFAELLO I OCZYWISCIE GO POZERAM.
TO NIE MOJ KOTEK :!: KIEDYS MIALAM KOTKE I PSA . TRTAZ MAM TYLKO JEDNEGO PSA
http://www.e-foto.pl/users/k20051004...midd_mysle.jpg
TO JEST ABI JA WOLAM NA NIEGO MALY.
TRZYMAJCIE SIE CIEPLUTKO MYSLE ,ZE Z NASZYM LAKOMSTWEM SIE UPORAMY :D
-
:D A JA ZNOWU MYSLE O JEDZENIU I CO DZISIAJ UPITRASIC- STRASZNE. TROCHE SIE USPOKOILAM WAGA DZISIAJ WSKAZUJE 69 A NIE JAK WCZORAJ 74.
MILEGO DNIA :D
http://foto.onet.pl/upload/83/68/_16488.jpg
-
Witaj :D
Wpadam z życzeniami miłego dnia :D
-
Ajaka, Twoje dobre życzenia miały niezłą moc, bo dzień zaliczam do udanych, dzięki :D
Rano zmobilizowałam się do ćwiczeń i pół godziny poćwiczyłam, a to .... jak na zaległości w czasie, wyczyn ogromny. Przez cały dzień zjadłam 1425 kcal, w tym był schabowy...mały :oops: , właśnie wychylam ostatni kubek z 2 litrów płynów.
Przez 2 godz. grabiłam trawnik z liści, 40 minut jazdy na rowerze, bo świeciło słońce. Jestem z siebie zadowolona :D :D
Znalazłam sobie cel - muszę schudnąć, bo w przyszłym roku mam zjazd absolwentów z liceum, nie bylam nigdy i nie chcialabym wystąpić w obecnej szerokiej okazałości :oops: a również planujemy spotkanie z przyjaciółkami ze studiów.
Tego właśnie bylo mi trzeba :!:
-
Filigree - to właściwie dwa cele bo dwie okazje i motywacja podwójna, napewno sie uda, trzeba pokazać sie w dobrym wymiarze.
pozdrawiam
-
NO, NO ALE SZALEJESZ -TAK TRZYMAJ :!:
Zycze dobrej nocki i zapraszam na niespodzianke. Jak nie dzis to jutro będzie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Papatki
http://foto.onet.pl/upload/96/37/_20434.jpg
A KIEDY JA POPLYNE DO 60 HIHI :?:
-
Nie przychodzę tak często bo nie mam się czym chwalić. :oops: :oops:
Ponieważ od niedzieli zawsze ktoś odwiedzi , a zazwyczaj nie przychodzą z niczym więc ja gościnna dziewczyna robię kawkę ,lub herbatkę i siedzimy . Wczoraj była koleżanka z dobrym winkiem i ciasteczkami, dzisiaj znajomi przynieśli serniczek, a ja niczym nie gardzę i wszystko mi mocno smakowało :D :D :D .Wszystko byłoby dobrze bo nie jadłam dużo ale gorsze bo dopiero po godz 19. Ale tak to nie jest najgorzej bo nie podjadam między posiłkami , a i posiłki nie są duże.Brak mi odwagi, żeby wejść na wagę :evil:
Filigree zbierasz plusy a ciekawa jestem ,czy dbasz o krówkę, bo jestem mile zaskoczona , jak wyczytałam o twoich poczynaniach, no ale masz wspaniałą motywację ,bo napewno znajomi, których spotkasz będą zwracać uwagę jak kto wygląda po dłuższej rozłące,a każdy chce być jak nabardziej pozytywnie oceniony i to mobilizuje :P :P :P Trzymam kciuki,oby tak dalej :idea: :idea: :idea:
Psotulka,już nie jest źle bo już masz z przodu 6, ja bym też tak chciała :roll: :roll:
-
Witajciie dziewczęta! :D :D
Cały czas korzystam z waszych przepisów, teraz kolej na mnie. Dziś dostałam ten przepis i od razu wypróbowałam i podaję dla was.
I oczywiście musiałam posmakować i......lepiej nie mówić. :oops: :oops: :oops:
Rogaliki drożdżowo-kruche bez dodatku jajek.
1 kg mąki
paczka drożdży (10 dkg)
2 kostki margaryny
1 szkl. śmietany
4 lyżki cukru, sól do smaku
Śmietanę z cukrem rozpuścić, wruszyć drożdże i dodać pozostałe składniki, wyrobić ciasto.(margarynę nie rozpuszczać tylko pokroić w kostkę i wrzucić do mąki) Rozwałkować, pokroić na trójkąty, zwijać w postać rogalika. Ułożyć na blaszce w piekarniku i piec na złoty kolor. Można w środek dodać co się ma w domu:rodzynki lub dżem,masło orzechowe. ja włożyłam dynię marynowaną. Można nic nie wkładać, a z wierzchu polać rozpuszczoną polewą kakaową.
Pozdrowienia
Następnym razem napiszę coś swojego.
-
Psotulko, jak wsiadłaś na taki jacht, to do 60-tki szybko dobijesz, przecież niewiele już kilosków zostało :D ja to dopiero mam ich do pokonania :cry:
Bewiku, nie wyrzucaj sobie tego, to dobrze że masz sympatycznych ludzi i Cię odwiedzają, schudnąć zdążysz :D
Ja też w czwartek będę na towarzyskim spotkaniu i chyba pogrzeszę, ale dla towarzystwa poświęcę ten kilogram i płakać nie zamierzam /po cichu mam nadzieję, że nie kilogram/ :wink:
Następna kusicielka, wrzuciłam Kwiatuszku Twój przepis do mojej książki kucharskiej i wykorzystam niebawem, smakowite byc muszą...mniam :(
Przypomniał mi się przepis na rurki kruche od teściowej – jeszcze nie próbowałam. Jak znajdę chwilę to wkleję.
Dziś nieźle, zjadłam 1200kcal, ale nie miałam czasu poćwiczyć i zamierzam to zrobić teraz.
Bewiku, zapomniałam o krówce, cos jej wrzucę za wczorajszy o dzisiejszy dzień.
Stoi smutna, bo jej jedna noga odpadła........Chińczyk robił :roll:
-
nie kuscie :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
DOBREJ NOCKI
Wiadomości.
Ostatnio nastąpiła całkowita zmiana hierarchii w świecie zwierząt:
- Kaczor rządzi
- Lisa słuchają miliony
- Lew siedzi
BUZIOLKI !
http://foto.onet.pl/upload/97/88/_19832.jpg
-
Nie miałam ostatnio i dostępu do komputera a i nie miałam się czym pochwalić.
Od poniedziałku wróciłam do diety i jak to zwykle bywa po dniach obżarstwa jest mi cięzko.
Jak zwykle mam żal do siebie ,że dałam się tak ponieść :oops:
Mam nadzieję ,że tym razem dłużej wyrzymam.
A jeszcze wazna wiadomość chodzę na gimnastykę , co prawda byłam dopiero dwa razy i to na darmowych lekcjach ale podoba mi się. Troszke się gubię , bo sprawność nie taka jak trzeba ale cos robię.
Pozdrawiam :!: :!:
-
:x NIE MA ROGALIKOW :(
Torcik jogurtowy z kiwi
gotowy spód biszkoptu1 łyżka soku z cytryny500 ml gęstego jogurtu naturalnego 3 łyżeczki żelatyny2 łyżki miękkiej margaryny5 dag cukru1 opakowanie cukru waniliowego1 jabłka2 duże kiwi3 dag wiórków kokosowychŻelatynę namoczyć w małej ilości zimnej wody. Do miski włożyć margarynę, wsypać cukier waniliowy i cukier, ucierać powoli dodając jogurt, a następnie ubić trzepaczką lub mikserem. Żelatynę podgrzać, żeby całkowicie się rozpuściła, schłodzić, wlać do kremu jogurtowego, wymieszać, jeszcze przez chwilę ubijać. Kiwi obrać, pokroić w plasterki. Jabłko ze skórką również pokroić w cząstki, po czym delikatnie skropić sokiem cytryny. Krem jogurtowy wyłożyć na spód biszkoptowy, boki tortu obsypać wiórkami kokosowymi, a wierzch udekorować plasterkami kiwi oraz cząstkami jabłka.
OSTATECZNIE
Andrut z kokosem
2 paczki wiórek kokosowych1 paczka dużych biszkoptów1 słoik powideł śliwkowych1 paczka andrutów kwadratowych3/4 szklanki mleka1 szklanka cukru Mleko zagotować z cukrem, wsypać wiórka, chwilę pogotować - wystudzić. Andrut posmarować powidłem, przykryć drugim, odłożyć na bok. Powtórzyć to jeszcze raz z kolejnymi dwoma andrutami. Połowę masy kokosowej położyć na przygotowanym andrucie. Położyć na to biszkopty (można naponczować: woda+cukier+sok z cytryny) i resztę masy i przykryć andrutem.
MILEGO DNIA :!: BUZIOLKI DLA WSZYSTKICH .WPADNE DO WSZYSTKICH POZNIEJ .TRZEBA JECHAC NA ZAKUPY -PAPATKI
http://foto.onet.pl/upload/86/45/_1720.jpg
-
Ale tu słodko, idę do szafy po bułeczkę drożdżową..... :D
-
Psotulko, sypiesz nam przepisy, a spróbowałaś? Nie mam zbyt wiele niskokalorycznych, ale te co mam to są przeze mnie sprawdzone. Wolę ich zrobić i zjeść niż te ze sklepu.
Co do Twoich przepisów wiem, że są świetne, ale tam jest tak samo cukier, powidła śliwkowe, biszkopt....... a to nie tuczy?????
We wszystkich dietach jest to: MŻ tzn mniej żreć a nie wcisnąć wszystko.
A czasem wpada niespodziewany gość i my polacy robimy kawkę, herbatkę ewentualnie wineczo i co......paluszki (nie twierdzę że one są złe). Lubimy mieć coś, czym zadziwimy kogoś.
Wiem, że jak nie ma to nie kusi, ale musimy nauczyć się kontrolować ile i co zjadamy bo jak skończymy dietkowanie to znów przytyjemy, a tego żadna z nas nie chce. Zbyt dużo nas to ksztuje.
Pozdrowienia Pa
-
Dziewczyny, ja się chyba pochlastam :cry:
Jutro sympatyczne spotkano towarzyskie i na to bardzo sie cieszę, a w piątek znowu goście.....brat cioteczny, którego nie widziałam z 10 lat i znowu gary, a taka już siebie bylam dumna, nic mnie nie kusiło.:wink:
Trzymajcie za mnie kciuki, a teraz na zakupy, póżniej szmata do łapy, bo jutro będę tylko poprawiać urodę przed imprezką :lol:
-
Baw się dobrze i najważniejsze, byś miała dobry nastrój.
I nie zapominaj o nas.
pozdrowienia
-
WITAM! WLASCIWIE JA TO NIE PRZEPADAM ZA SLODYCZAMI. CZASAMI COS SLODKIEGO ZA MNA CHODZI TO KUPUJE SOBIE COS Z ORZECHAMI W CZEKOLADZI. Z PIECZONYCH CIAST LUBIE KEKSA. ZA TORTAMI Z MASA NIE PRZEPADAM :!: TERAZ PRZY WAS ZACZYMAM SOBIE DOGADZAC. WOLE TEN TORCIK CZY ANDRUCIK JAK SCHABIK NA SMALCZYKU Z KAPUSTA ZASNAZANA.STARAM SIE TERAZ RAZ NA RUSKI ROK JESC CHLEB ZE SMALCEM I SKWARKAMI. JAK JEZDZILAM NA WYCIECZKI TO WOLALI -ULKA CHEB ZE SMALCEM I OGORKIEM KISZONYM .ZNAJOMI JEDLI PSTRAGA A JA PLACKI ZIEMNIACZANE CZY PIEROGI.ROBILAM KIEDYS ANDRUCIK Z MLEKA W PUSZCE -ALE JUZ NIE PAMIETAM ILE SIE TO GOTOWALO I TYM KARMELEM SIE ANDRUCIK PRZEKLADALO.ZREZYGNOWAL PRAKTYCZNIE Z CUKRU I TERAZ WIDZE ,ZE MOJ ORGANIZM GO POTRZEBUJE I DLATEGO TE SLODKOSCI ZA MNA CHODZA.STARUSZEK DZISIAJ WYMODZIL ,ZE JUTRO ROBIMY GRUSZKI Z ANANASEM -TYLKO JESZCZE NIE WIEM JAK -CZY TO BEDZIE SOK, CZY SLATKA GRUSZKOWO-ANANASOWA. DUZO FAJNYCH PRZEPISOW WYRZUCIL MI KUBA JAK ROBIL PORZDKI JAK NAS NIE BYLO. PISZE SIE JE NA KARTECZKACH ... ITP DZIEWCZYNY W PRACY TEZ COS NOWEGO PRZYNOSILY -PRZEPISY-WYPIEKI,SALATKI.
[color=blue]ALE SIE ROZPISALAM- DOBREJ NOCKI -JUZ UCIEKAM [/color]
http://foto.onet.pl/upload/88/92/_18241.jpg
-
dzisiaj było fajnie ,było 1200 kalorii i sporo ruchu i to mnie cieszy,ale znów szykuje się 3 dni wolnego, ale Kwiatuszek podał ciekawy przepis na rogaliki tylko ich chyba bardzo duuużo będzie, bo ja z kg mąki i jednej margaryny to 2 blachy drożdżówki robię,chyba że to ciasto bardziej francuskie wychodzi, ale czy długo te rogaliki mogą leżeć i nie czerstwieją? Bo uczę się nie wyjadać tylko próbować, dziś otworzyłam czekoladę ,dałam 1 rządek mężowi , 2 sobie i resztę schowałam i nawet mnie nie kusi. I tłumaczę sama sobie, że przecież można upiec wziąć po kawałku i schować a nie wszystko naraz ,tylko ciekawe jak to w praktyce będzie :D :D :D
Filigree, baw się dobrze i pomyśl o nas
Aniu w twoim pisaniu jak bym siebie widziała najpierw jem a później jestem zła na siebie,sobie zaczęłam tłumaczyć ,że jutro też jest dzień i nikt mi nie zje. Może to zwycięży nad moim łakomstwem.
Psotulko te przepisy też są fajne,ale za dużo tych słodkości wydrukuję , może kiedyś się przydadzą
Aiaczku zosytaw bułeczki, lepiej marchewkę
Papatki dobrej nocki
-
LUBIE ZMIENAC I MYSLE ,ZE JAK WCZESNIEJ PISALAM TO JEST BARDZIEJ DIETETYCZNE I CO NAJWAZNIEJSZE ,ZE MOZNA ZROBIC TO SZYBKO . JESZCZE COS JA MODYFIKUJE I ZMIENIAM TE PRZEPISIKI / RAFAELLO -DAJE MIGDALY, ANDRUCIK- BEZ BISZKOPTOW/.
Pyszna pasta na chleb
2 jaja
1 serek topiony
2 ząbki czosnku
Jaja ugotować na miękko, gorące ugnieść w miseczce z serkiem topionym, dodać wyciśnięty przez praskę czosnek, wymieszać.
Babka z kaszy
1 1/2 szklanki mleka
1/2 łyżki masła
1 jajko
kilka plasterków boczku
natka pietruszki
sól
pieprz
Kaszę opłukać na sicie pod bieżącą wodą. Mleko zagotować ze szklanką wody i masłem, posolić. Wsypać kaszę. Gotować pod przykryciem na wolnym ogniu. Gdy kasza niemal całkowicie wchłonie płyn, zestawić z ognia. Ostudzić, wymieszać z jajkiem. Plasterkami boczku wyłożyć dno i boki żaroodpornej formy do babki. Nałożyć kaszę, wyrównać powierzchnię. Przykryć plaserkami boczku. Wstawić do mocno nagrzanego piekarnika. Piec do zrumienienia boczku. Upieczoną babkę ostrożnie wyłożyć na okrągły półmisek. Udekorować natką pietruszki, podawać jako przystawkę lub jako dodatek do czerwonego barszczu.
Placki z kaszy kukurydzianej
25 dkg kaszy kukurydzianej
1 l mleka - można na pół z wodą
1 jajko
sól
Nadzienie:
10 dkg szynki - drobno pokroić
10 dkg sera żółtego - zetrzeć
1 jajko
natka pietruszki
10 dkg tartej bułki - do panierowania
1 szt jajka - rozbełtać z łyżką mleka - do panierowania
Kaszę wsypać do gotującego mleka, mieszając gotować 20 min, osolić. Składniki nadzienia wymieszać z jajkiem. Do ostudzonej kaszy wbić jajko, wymieszać, formować owalne placuszki, nakładać nadzienie, sklejać w kształcie krokietów. Panierować w jajku i tartej bułce, smażyć na złoto.
Z TYM JEST WIECEJ ROBOTY ALE JAK ZOSTAJE TO Z RESZTY MOZNA ZROBIC TO TAK -NA ODMIANE
DOBREJ NOCKI
http://foto.onet.pl/upload/88/58/_3062.JPG
-
kurcze ale tu smakowicie, same pysznościowe przepisy,
Filigree - ty sie nie chlastaj ( najwyżej szarym mydłem jak juz musisz) tylko baluj, kiedy będziesz to robić, jest okazja i super
ja tez walcze z łakomstwem ale wg. mnie to jest poprostu masohizm - bo jak inaczej nazwać świadome dreczenie się, w szufladzie leży batonik a ja go nie jem choć mi slinka leci jak tylko na niego spoglądam, dobrze że ta szuflada jest w pracy teraz wolne więc mnie nie kręci.
miłego wypoczynku :wink:
-
Spieszę odpowiedzieć dotyczy rogalików
Bewiczku rogalików wyjdzie sporo, ale nie ma obawy mogą poleżeć. Tam są dwie kostki margaryny i róbcie jak najmniejsze, są wtedy podzielniesze.
Tak samo i Ty Luizku, masz batonik podziel go na kilka części i pamiętej słodkości jedz wyłącznie do godz.13 (tak piszą w tych mądrych książkach dla odchudzaczy). Staraj się nie zjeść wszystkiego na raz. Dla mnie to skutkuje, przynajmniej na razie.
Nie wiem co będzie w sobotę, jadę na imprezkę z okazji 25-lecia pożycia małżeńskiego. Oj wyżerka....tylko najgrosze, że tam podają same tłuste rzeczy.
-
Kwiatuszku dziękuję za radę zrobię w przyszłym tygodniu,bo kiedyś robiłam ale z marmoladą w środku,a te twoje zrobię włożę do pudełeczka i będę miała na tydzień.
Ten tydzień miałam gościnny zawsze ktoś mnie odwiedził i to z czymś słodkim.Wczoraj miałam gościa naszą koleżankę Krysialka.Spotkałyśmy się na mieście o umówionej godzinie i powiedziałyśmy sobie jak będziemy wyglądać.Chciała wyciągnąć mnie na kawę ale,że było blisko mojego domku to poszłyśmy do mnie .Krysialek miał ze sobą pyszne ciasto z serem i narobił mi smaczka i dziś piekę sernik :D
Muszę wam powiedzieć ,że bardzo miłe są takie spotkania i może bliżej wiosny my sobie takie zrobimy np. na weekend majowy :?: :?: :?: To będzie dobry doping do odchudzania :!: :!:
Luizku , ale mnie rozbawiłaś tym batonikiem, aż mąż pyta co ja piszę i się śmieję,to jest naprawdę masohizmhi,hi,hi 8)
Psotulko dzięki za przepisy
Filigree przyjemnej imprezki
Wczoraj nie byłam na aerobiku , ale nie było dużo kalorii, ale w tygodniu to zawsze idę wagowo w dół ciekawe jak ten weekend wypadnie :twisted: :twisted:
-
:D WITAM SWIATECZNIE :D PODOBA MI SIE TA RADA NA KAWALKI :!:
http://foto.onet.pl/upload/56/51/_3792.JPG
-
KWIATUSZKU kochany - ja wole nie jeść niż dzielić, ja jestem słodyczowy nałogowiec, kawałek to dla mnie za dużo a potem paczka to za mało więc lepiej wogóle nie jeśc, od 5 lat nie pale fajek ale myśle że gdybyn spróbowała to bym wróciła do nałogu i tak tez jest ze słodyczami, muszę je potraktować tak jak papierosy - rozstanie .
dobra, koniec smucenia.
BEWIK - jestem za spotkaniem, mam nadzieje ,ze sie uda :lol:
-
:D JA TEZ SIE PISZE NA SPOTKANIE :D STARUSZEK NIE MA CZSU NA JAZDE DO DORFY I LORILAJ TO POJEDZIE DALEJ HIHI. TYLKO GDZIE JE ZORGANIZOWAC BEWIKU :?:
DOBREJ NOCKI :)
http://foto.onet.pl/upload/68/90/_3897.jpg
-
-
Bewik ,wcale sie nie dziwie ,ze piekłas sernik :D
bo ten mój na drożdżach to był troche nieudacznik -matka powiedziała mi ,ze spiepszyłam gniota :D i lepiej bym zrobiła jakbym kupiła coś dobrego.
ale jak będziemy widzieć sie następnym razem to dam ci drelowanych wiśni
na placuszek albo galaretke -.
Filigree -buziaczki bo,dawno mnie tutaj nie było
-
WRESZCIE UPIEKLAM TEGO MURZYKA Z JABLKAMI JEST BARDZO DOBRY I SZYBKO SIE GO ROBI. MOZE MACIE JAKIS FAJNY I SZYBKI PRZEPIS NA SERNICZEK-PROSZE O PRZEPISIK :D POZDRAWIAM NIEDZIELNIE :D
http://foto.onet.pl/upload/81/27/_8584.jpg
-
Witajcie!
Psotuleczko prosiłaś o przepis na sernik
Ja robię go z brzoskwiniami, jeszcze nigdy nie zdarzyło się, aby się nie udał, a robię go już z dobre 5 lat.
A więc do dzieła
Ciasto (ilość na prodziż)
-0,5 kostki margaryny Kasia
-1,5 szklanki mąki
-1,5 łyżki cukru
-3 żłótka (jeśli chcesz zrobić na blachę to 5)
-1 łyżeczka proszku do pieczenia
-0,5 zapachu arakowego
Zagnieść ciasto. Podzielić na 2 części. Większą wyłożyć na dno prodziża. Mniejszą do zamrażarki.
Masa
0,5 kg sera
1 całe jajko
1 budyń śmietankowy
0,5 szklanki cukru
0,5 kostki margaryny
zapach pomarańczowy
Masło utrzeć z cukrem dodać zmielony dwukrotnie ser, jajko, budyń, zapach.
Na ciasto wyłożyć masę serową, odsączone brzoskwinie z puszki. Z białek (pozostałych z ciasta) ubić pianę, dodać 0,5 szklanki cukru i dalej ubijać. Ubitą pianę wyłożyć na owoce.
Potarkować na tarce od buraczków drugą część ciasta. Upiec.
Po upieczeniu i wystudzeniu można posypać cukrem pudrem, ale nie jest to konieczne.
Niestety nie wiem ile to kalorii a zrobienie zajmie troche czasu.
Pozdrawiam
-
MNIAM MNIAM I DO TEGO BRZOSKWINIE :!: - JESTES CUDOWNA :D -MOZE MI SIE UDA.MAM PRODZIZ ALE NIE MAM KABELKA .ON JUZ TAKI STARY ALE BYL DOBRY .KUBA JAK SPRZATAL STRYCH TO MI GO WYRZUCIL BO STWIERDZI ,ZE TO JUZ SIE NIE PRZYDA :(
POZDRAWIAM DOBRANOCKOWO :D
http://foto.onet.pl/upload/91/85/_8901.JPG
-
Psotulko więc ja robiłam sernik ,szybki i też dobry
4 opakowania serka homogenizowanego po 250 gram(może być 5)
4 jajka ,1 i pół szklanki cukru pudru
2 czubate łyżki kaszy manny,1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia,szczypta soli,cukier waniliowy,zapach cytrynowy
herbatniki- 3 opakowania
Sposób przygotowania
Kaszę mąkę i proszek do pieczenia mieszam i łączę z twarożkiem.Żółtka ucieram z cukrem i dodaję do masy serowej.Białka ubijam ze szczyptą soli na sztywno i łączę z masą twarogową delikatnie mieszając.
Na blaszce wysmarowanej masłem kładę herbatniki,na to masę serową.
Piekę około godz.w 180stopni.
Kwiatuszku mój chyba ma nie zadużo kalorii ,bo nie robię ciasta kruchego i szybko się robi i nie daję margaryny :D :D ,ale twój też wydrukuję może kiedyś zrobię.(i jak tu chudnąć) :twisted: :twisted:
Psotulko proszę przestać kusić i jeżeli już dawać przepisy to niskokaloryczne :D :D
Krysialek co Ty mówisz :!: :!: :!: naprawdę był bardzo dobry,a ponieważ tokiego nie umię robić to mój wypróbowany zrobiłam i chętnie też bym chciała przepis na TWOJ sernik :o :o :o
Cieszę się że jak będziesz ,to się spotkamy, ale pójdziemy na gimnastykę i na basen , a nie na wagary(wieczorem dziewczyny dzwoniły do mnie co się stało ,że nie byłam,powiedziałam ,że byłam prawie na miejscu ale spotkałam koleżankę której od lat nie widziałam i wróciłam :D :D :D :D ,hi,hi)
Filigree, a Ty co dalej świętujesz :shock: :shock:
Ja tak ładnie trzymałam dietkę w piątek i sobotę , a dziś na obiad zaprosiłam rodzinkę (5 osób)i od rana pichciłam i smakowałam :oops: :oops: było tego barrrdzo dużo.Nic to ale od jutra znów zaczynam
-
No nareszcie mogę się do Was dostać. Do tej pory mnie wyrzucało.
Psotuleczko, jeśli masz dobry piekarnik możesz zrobić w piekarniku. Nawet na mniejszą blaszkę. Ja podałam przepis na prodziż, ponieważ mój piekarnik jest gazowy i strasznie pali.
Bewiczku Twój wypróbuję w sobotę. Bo mam dosyć kuchni. Przez długi wekend większość czasu spędziłam właśnie w kuchni, bo miałam dużo gości. No i oczywiście z moim dietkowaniem też nie najlepiej. Od jutra zakaz wjazdu do kuchni, tylko w ramach naglącej potrzeby. Tzn. po to by jeść normalne dietkowe dania.
Pozdrawiam
-
NIO,NIO -KTO TU KUSIL SERNIKIEM HAHA. POZDRAWIAM PONIEDZIALKOWO :D
http://foto.onet.pl/upload/89/35/_9320.jpg
SYCĄCA SAŁATKA Z TUŃCZYKA
1 średnia cebula
2 duże ogórki kiszone
1 jajko ugotowane na twardo
jogurt naturalny
zioła
Do miski wrzuć rozdrobnionego tuńczyka, drobno posiekaną cebulę, pokrojone
ogórki, jajko, polej sosem z jogurtu( jogurt, zioła, pieprz, wyciśnięty ząbek)
ZUPA PIECZARKOWA
Potrzebujemy:
0,5 kg. pieczarek, pierś z kurczaka, warszywka które lubimy do zupy, przyprawy
oraz troszkę oliwy.
Pieczarki myjemy i trzemy na tarce. Na odrobinie oliwy podsmarzamy pieczarki,
później dusimy je do miękkości (pieczarki wydzielają własny sok więc raczej nie
będzie potrzeby podlewania ich wodą).
W tym czasie gotujemy na piersi rosołek. Jak mięsko jest juz miękkie, dodajemy
podduszone pieczarki (wszystko co mamy w garnku, łącznie z sokiem który z nich
wypłynął) i jeszcze troszkę razem gotujemy. Przyprawiamy do smaku i mamy gotową
zupkę (wg mnie najsmaczniejsza jest taka dość pieprzna). No i dalej poprostu
pałaszujemy. Pyyyyychooootaaaaaa!!!
Zupka wychodzi dosyć gęsta więc jest naprawdę syta.
-
Widzę, że tu się zrobił wątek kulinarny :D
Proszę tylko o chude przepisy, jak te ostatnie Psotki, bo nic nie schudniemy na tych serniczkach :shock:
Ja nie przepadam za ciastami i słodyczami, ale jak jest okazja , to nie pogardzę.
Przez dwa dni tylko mogłam czytac, bo wymieniłam kompa i zapomnialam hasła, nie mogłam sie zalogowac :cry: Oj, co ja się nakombinowałam, już chciałam sie zalogowac pod innym nickiem, ale odgrzebalam w mózgownicy klapeczkę i jestem nadal "filigranowa" :D
Weekend minął, jak wiadomo, pod hasłem "gościmy się", więc wcale nie dietetycznie, ale przynajmniej nie słyszalam pytań w rodzaju"Odchudzasz się?" i nikt nie patrzyl mi na talerz, a ja co nieco pohulałam.
Nie przekrocze chyba tych 75 kg, jeśli tak dalej będzie. Ciągle zaczynam.
W czwartek ide na aerobik wodny :D :D ,znalazlam towarzystwo. Musze kupic kostium, bo stary jest za duży.
Dzis rozpoczęłam przykladnie skromnym śniadaniem, w planie spacer, może uda sie wykroic czas na cwiczenia, a teraz praca czeka.
Uciekam. Buźka dla wszystkich.
Jejku, ta moja nowa klawiatura nie pisze ogonków i muszę poprawiac, a czasu nie mam, więc niech bedzie tak :D
-
Oj Filigree, widzę,że miałaś nowe wydatki (komputerek), a i pamięć masz jeszcze nienajgorszą :D :D :D .Ja też z jedzeniem trzymałam się do soboty, ale w niedzielę już wszystko jadłam ,nawet eklerki :oops: :oops: ,Ale nic to , dziś lecę na samych sałatkach i na rowerku stacjonarnym nawet 40 minut poszalałam.
Bo dziś rano było 77 kg ,tak,tak zaczynam od nowa.Jak to ciężko cokolwiek zgubić :idea:
-
rane jakie pysznościowe serniczki, juz mi ślinka pociekła po brodzie, ale wy jesteście zdolne dziewczyny,
Filigree - znaczy dieta dała swoje rezultaty, mniejszy cholesterol i lepsza pamięc, same plusy.
Pozdrawiam
-
FAJNE JESTESCIE HAHA :!: A SERNICZKA CHYBA NIE DOPIEKLAM ALE I TAK GO ZZERAM. A OGONKOW NIE PISZE BO JAK SA OGONKI TO INNI MAJA ROBACZKI HAHA-BUZIOLKI - JUTRO BEDZIE WIECEJ
BEWIKU -TRZYMAJ SIE CIEPLUTKO :)
http://foto.onet.pl/upload/73/57/_9505.JPG