Wątek: Wróciłam!

Dzień dobry. Nareszcei jestem. Pod koniec roku ostatnie dni w starej pracy byly bardzo pracowite, a w nowym roku w nowej pracy dopiero teraz udało nam się uruchomić internet. Pracuję w warunkach komfortowych dietowo, bo żadnej stołówki tu nie ma, do sklepów daleko, ale za to dysponujemy w pełni wyposażoną kuchnią i robię sobie na lanczyk warzywka i rybę.
Dziękuję za zainteresowanie, a teraz lecę poczytać wątek o odchudzaniu po piędziesiątce.

DOBREJ NOCKI I MILEGO WEEKENDU

Fasolka po(dobno)po bretońsku (2 porcje)
100 g ok. fasoli białej
100 g włoszczyzny (po kawałku selera, pietruszki i marchewki)
3 średnie pomidory
kawałek papryki czerwonej
1 cebula
4 plasterki chudej wędliny (niekoniecznie)
2 łyżki koncentratu pomidorowego
1 łyżka oliwy z oliwek
zioła prowansalskie

Fasolę (wcześniej namoczoną) i gotować. Warzywa pokroić i dusić w niewielkiej ilości wody. Gdy zmiękną dodać fasolę, koncentrat pomidorowy, wędlinę oraz przyprawy. Dusić przez kolejne 5-10 min. Przed podaniem polać potrawę oliwą.
Energia (kcal / kJ) Białko (g) Tłuszcze (g) Węglowodany (g) Błonnik (g)
272 / 1139 18,3 8,6 30,4 11,7



Lekkie łazanki (2 porcje)
200 g kapusty białej
1 cebula
1 duża pietruszka
100 g polędwicy z indyka
2 czubate łyżeczki masła
kminek, pieprz ziołowy, sól
150 g makaronu

Kapustę poszatkować, zalać wrzątkiem. Dusić z drobno posiekana cebulą i przyprawami przez około 20 min. Pod koniec gotowania dodać pokrojona w kostkę wędlinę. Wymieszać z wcześniej ugotowanym z makaronem oraz masłem.
Energia (kcal / kJ) Białko (g) Tłuszcze (g) Węglowodany (g) Błonnik (g)
370 / 1548 16,7 7,0 60,0 6,2

Witaj Batorku -no wreszcie -co słychac -jak dietka-
najwyższy czas zacząć -bo wiosna już niedługo.
Psotula --ja fasolke zalewam wrzatkiem --a najbardziej lubie -bez dodatków.
-no ale po takim jedzonku to tylko kąpiel z bąbelkami.

DOBRA NOC KOWE BUZIAKI

Psotulko -czy tylko my mamy tych leniwców za uszy wyciągac???

JUZ NIE

Dlaczego już nie? Ja ledwo żyję, nigdy w życiu nie pracowałam na pełnym etacie i to jest straszne! A w dodatku w firmie na razie nie ma internetu. Praca ma być zadaniowa, więc jak się już rozkręcimy to nie będę musiała tam tkwić ośmiu godzin, ale na razie to na nic nie mam czasu. A co do odchudzania to się zniechęcam coraz bardziej, bo co zejdę poniżej 92 to zaraz jakieś przyjątko, obiadek proszony albo co i znów jest 93.7. Widać tak być musi
Na żadne siłownie nie mam już siły ani czasu. Ale za to jak będzie wiosna to będę do pracy jeździć na rowerze, to jest tylko 5 km.
Pozdrówka - batorek

no i znalazl sie nasz BATOREK bedzie dobrze kochanie-to tylko wpadki trzeba walczyc trzymam kciuki

Kochany Batorku przyszlam się przywitać, bo polubiłam Cię od razu jak u Belferki zobaczyłam Twoje wołanie by się pokazała, a Ona niewdzieczna zniknęła. Teraz to ona jest Belferka 2 , ale kontynuuje swój pamietnik, nie chciało jej zalogowac mimo,że miała swój nick i hasło. Rejestrowała się od nowa. Napisałam o tym bo może nie wiesz,że wróciła , a odniosłam wrazenie,ze się lubiłyscie. Ty masz mało czasu. Ona też ma mało czasu więc Wam musze pomóc w spotkaniu. Tym bardziej ,że jak piszesz korzystasz z netu w pracy. Więc szkoda czasu na szukanie No i pewno będziesz się zastanawiać dlaczego ja tak za tym obstaję. No to jak uda mi się cos wkleić to sama zobaczysz dlaczego. To narazie zagadka.
Kochany Batorku prosze nie zniechecaj się , szkoda zaprzepaścić tego co juz masz. Wiem co mówię. Będziesz potem żałować tak jak ja, a jak 100 przekroczysz to będzie trudno. Kochna na proszonym obiedzie zawsze można zjeść mięso i surówkę i będzie dobrze, może nawet wszystko tylko w malutkiej ilosci. Da się szkoda zdrowia. Ja tak zrobiłam i teraz mam kłopoty z nogami i nie mogę chodzić. prosze weź się w garść i nie zniechęcaj się. Ja jestem na SB trzeci dzień i bardzo mi to odpowiada. Postaraj się kochana. Całuski od Karolki.

Tak Batorku Karolka ma racje, w gosciach trzeba wybierac tylko jedzenie "dozwolone" i jak najmniej kaloryczne Tylko to trzeba wczesniej zakodowac w glowce.Przed wyjsciem najlepiej zjesc blonnik w tabletkach + duzo wody