-
Batorku -a ja te łapy obgryzam :P
jest w nich dużo kleju potrzebnego dla kosci -żeby nóżki i plecuszki nie bolały.
niekoniecznie musisz robić galarete -może być rosołek lub zupka na łapkach.
Widzisz jakie zdrowie jest tanie. po co drogie leki kupowac[artrosan]
Zresztą wszystkie nóżki są dobre :P
-
a ja na kolana gotuję mojemu synowi bulion z chrzęści i gicz cielęcych, musi go pic codziennie, tak mu przepisał chirurg, na początku było ciężko ale sie przyzwyczaił, on pije bulion a ja obgryzam chrząski - uwielbiam obgryzać chrząstki i kości
miłej niedzieli
-
Waga nie działa. Chyba się baterie wyczerpały, a to są takie dwie dość spore (jak 50 gr) płaskie metalowe i pewnie drogie, a chwilowo jestem bez forsy. No to z musu się ważyć nie będę.
A dziś jak na razie zjadłam:
śniadanie: łosoś wędzony 80, twarożek 50, pomidor 20, ogórek konserwowy 10, chleb ziarnisty 50;
II śniadanie: zupa warzywna bez ziemniaków, chuda - 120
obiad: indyk gotowany w sosie potrawkowym 200, surówka z papryki, cebuli i pomidora - 50, buraczki (bez zasmażki) - 50
kolacja : bardzo mała grahamka - 100, galaretka z indyka i łap kurzych - 150, jabłko - 100
mały kawałeczek sernika - 120, piwo imbirowe - 300
Razem : 1400, gdyby nie to piwo...
-
LADNIE DIETETKUJESZ A WAGA MOZE POCZEKAC UCIESZYSZ SIE JAK ZADZIALA
KOLOROWYCH SNOW
-
-
Luizku z cielecinki to super ja nie pamiętam kiedy widziałam takie mięsko.
Chrzaski do obgryzania właśnie są zdrowe
przestań synowi podjadać jemu też musisz jakoś przemycić -bo on tego wiecej potrzebuje . Wcale nie muszą to być rosoły możesz na tym robić zupke
niech chłopak ma urozmaicenie
Ja kupuje takze gotowe chrząstki z indyka --
no ale to nie ma porównania z cielęciną.
-
Batorku przeczytalam co jesz no..... calkiem fajnie jesz a powiedz mi zadnej herbatki i kawki , pytam bo ja bez tego ani rusz no i widze ze cukru tez nie uzywasz
-
-
Illa, napisałam tylko o jedzeniu, zapomniałam o piciu. Więc tak: herbaty nie pijam prawie wcale, zielonej i czerwonej nie lubię, a po czarnej na ogół robi mi się niedobrze. Czasem, czasem, po obiedzie, jak był jakiś tłuściejszy - wypijam kubek czarnej niezbyt mocnej. Natomiast wypijam morze kawy. 4-5 kubków dziennie. Z tym, że tylko ta pierwsza z rana to prawdziwa, mocna kawa z ekspresu. Potem to taka lurka z proszku (jak jestem w pracy), lub w domu ta sama z ekspresu, ale pół na pół z wodą. Cukru nie używam. Poza tym wody niskogazowanej litr do dwóch latem.
A co wczoraj jadłam?
śniadanie : musli (180) z mlekiem odtłuszczonym (100)
II śniadanie : bułka ziarnista (150) i nic do niej, bo zjadłam ją na ulicy w przelocie między jedną firmą a drugą
obiad : zupa jarzynowa bez ziemniaków i zasmażki - 120, ryżu garstka -100, indyk gotowany - (80), sos z masłem i mąką, ale malutko - 50, surówka z papryki, cebuli i pomidora - 50
przegryzki : ser żółty - 120
kolacja: chleb - 80, masło - 80, twarożek ze szprotką - 80, liść sałaty można pominąć, kieliszek wina - 60.
Razem: 1250
Tylko jakoś mi nie ubywa, waga 92,9.
-
Batorku - ładnie ci idzie ,moje gratulacje, zdaje się że muszę ruszyć moja lokomotywę bo sie cofam
Miłego wieczoru, stosunkowo udanej nocy i spokojnego wtorku życzę
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki