-
ZIMOWE,WIECZORNE BUZIOLKI WYSYLAM
-
Witaj Ewciu!
Oj, te jedzonko. Szykujemy, szykujemy, co zostanie, grzech wyrzucać więc pałaszujemy.A potem ubrania się kurczą.
Życzę Ci aby sobota i niedziela minęła dietkowo i co najważniejsze wesoło.
Pa
-
Cieplutko pozdrawiam i życzę zdrowia oraz wytrwałości w diecie
-
EWCIU KOCHANIE ubędą Ci na pewno kilogramy, tylko lepiej wolniej niż szybciej, bo jak szybko to szybko też przyrasta. Na swoje cielsko pracujemy latami i latami musimy je gubić. Dobrej nocki. Pa
-
Dzisiaj moi panowie szleją w kuchni i za chwilę będą pałaszować wspaniałą pizze a ja bidulka tylko powącham.
Jeszcze tydzień i pójdę na spacer może do tego samego lasku:
Pozdrawiam,
Ewa
-
Ewa --no to dobra jesteś -a jak Ty sie dochrapałaś spowrotem tych kilosów
nie wierze ,ze zaczęłas rzucać sie na jedzenie i wiem ,ze utrzymywanie wagi to prawie jak odchudzanie -też trzeba liczyć całodzienny bilans .
-
Dzisiaj mija tydzień i pierwsze ważenie - mniej o 1 kilo
Jeżeli jutro też tak będzie to zmienię na wskaźniku.
Krysial
Jeszcze 10 lat temu byłam szczuplutką 55kg kobietką i jakoś tak nie wiadomo kiedy zaczęłam tyć. Gdzieś tak 5 lat temu, gdy ważyłam 75 kg postanowiłam rzucić palenie i w przeciągu pół roku dobiłam do 85 kg . Od tamtej pory próbowałam się odchudzać parokrotnie i odnosiłam porażkę. Była dieta spadek wagi np. o 5 kg zastój, zniecierpliwienie, zniechęcenie i w końcu rezygnacja. W ten sposób bujałam się tak przez te ostatnie lata między 80-88 kilo. Teraz podjęłam następną próbę, o której nie powiedziałam nawet mojej rodzince tylko staram się jeść mniej i mniej kalorycznie. Od tygodnia jestem z wami i mam nadzieję, że tym razem wytrwam, bo jeżeli zgrzeszę obżarstwem lub połakomię się na coś zakazanego to dostanę od was po uszach, ale też mogę liczyć na zrozumienie i wsparcie.
Z rodzinnego ogródka:
Pozdrawiam,
Ewa
-
Witaj Ewunia!
Wierzę, że wytrwasz. Gratuluję utraty tego pierwszego kilograma
Myślę, że takie ogłaszanie rodzinie, że się odchudza nie zawsze spotyka się z odpowiednim zrozumieniem. Też długo nic nie mówiłam, dopiero gdy widoczne były efekty zaczęła się rodzinka bliżej przypatrywać. Miałam satysfakcję, że nikt nie musiał mnie dopingować, nikt nie zawracał uwagi na to, co i ile jem.
A na pizzę nie skusiłaś się? Ja niestety przed chwilą wchłonęłam, wprawdzie niewielką, porcję spagetii i nie jestem z tego powodu dumna
Buziak
-
EWUNIU TO TAK BYLA JA RUSZYLAM Z 85 I TERAZ STOJE TO MOJA WINA SZUKAM JAK NIE BYC GLODNA A WAGA ZEBY SPADALA
-
Witaj Ewciu!
Moje gratulacje, masz jeden kilogram mniej to bardzo ładnie. Oby tak dalej. Powolutku, powolutku i ani się obejrzysz a będziesz u celu.
Pozdrawiam niedzielnie.
Ps.Wklejam Ci kwiatek do tej pory stał na balkonie, a teraz powędrował do wiosny(piwnica). Tylko nie wiem czy obejrzysz, bo gdzieś mi po drodze giną.
.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki