-
Ewa,lepiej weź plaster szynki to chociaż czyste mięso, jak tą kiełbachę , bo kto wie jaki tam tłuszcz nawalony.
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia
-
hejka!
w ramach malego sprostowania - nas ucza by ograniczac wedliny - za duzo konserwantow... a z kielbasek - parowki to bron panie Boze
ewcia - mam nadzieje ze czujesh jush sie lepiej
pozdrawiam
-
Ewus -jak już wirusa złapałaś -to chyba będziesz musiała
wziać coś na wzmocnienie . Nie przytyjesz jak bedziesz unikała węgli .
Teraz koniecznie musisz zaserwować sobie porzadną porcje wątróbki
lub jakieś inne podroby -najlepiej jakbyś jeszcze nafaszerowała cosnkiem.
Ja raz na tydzień staram sie wątróbke i raczej sie nie przeziebiam.
smacznego.
-
jesli chodzi o czosnek - ktory notabene w moim slowniku afrodyzjakow tesh jest wymieniony - to polecam:
pieczywo czosnkowe:
maslo ugniesc z drobno pokrojonym czosnkiem i szczypiorkiem - posilic, popierzyc... posmarowac nim bagietke - na to plasterek zoltego sera i do piekarnika
amcia amcia
-
Miłego weekendu
-
-
Witaj Ewciu!
Widzę, że bardzo lubisz mięsko. Muszę Cię odrobinkę rozczarować, będziesz musiała ograniczyć jego ilość no i oczywiście jakość (jeśli chodzi o boczuś). Jeśli masz kontolę na tym co zjadasz to bardzo dobrze. No i oczywiście, czy nie zjadasz coś nadprogramowo. Bo ja....planuję co zjem, a potem dokładam, co jeszce można skubnąć i zastanawiam się ile to ma kalorii. Wyrzuty sumienia przychodzą później. A ciekawe cxzemu nie przed jedzeniem?????
-
Dzień dzisiejszy minął mi bardzo nudno. Już mam dość tego leżenia a tu jeszcze przez tydzień jestem uziemiona. Tyle tego dobrego, że mogę się wyspać a nie zrywać o 5 rano.
Kwiatuszku w tym problem, że ja bardzo lubię naszą tradycyjną kuchnie tłustą, ciężkostrawną i chyba z tego moja obecna waga. Słodyczy potrafię sobie odmówić czy ograniczyć natomiast największą pokusą jest dla mnie np. karczek pieczony i do tego taki pyszny aksamitny sosik + ziemniaczki albo takie śląskie roladki i kluski a do tego pyszny sosik itp. W chwili obecnej staram się jeść mięso gotowane i 0 sosów.
A jeżeli chodzi o wyrzuty sumienia to może i są, przed ale my dostajemy amoku na widok ulubionej potrawy i nie reagujemy na nic. Jak już przysmak znika to dopiero rozum wraca.
Z rodzinnego ogródka:
Pozdrawiam,
Ewa
-
"śląskie roladki i kluski a do tego pyszny sosik"CHYBA ZROBIE I WROCE NA 85
-
ŻYCZĘ SZYBKIEGO POWROTU DO ZDROWIA, ZA OKNEM PIĘKNE SŁOŃCE WIĘC ZDROWIEJ SZYBKO !!!!!!!!!!!!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki