Misialku, ja napewno nie wytrzymałabym głodówki, oczyszczenie organizmu... ale przecież oddychamy też nie takim powietrzem jak kiedyś ( a jak jeszcze kopcimy, ile związków trucizny ładujemy w siebie).
Moje koleżanki jeździły do faceta na akupunkturę, gdzie blokował w nich chęć na jedzenie, i były przez tydzień na wodzie, za tydzień znów do kontroli, jedne dalej głodowały, a innym dawał jakieś papki , żeby powoli przechodziły do normalnego jedzenia.
Jedna z koleżanek ważyła ponad 100 kg i miała początki cukrzycy więc jeżdziła chyba z pół roku, ale faktycznie ładnie zeszczuplala i co najważniejsze jest zdrowa.
Ale chyba przez rok była na diecie i gotowala tylko to co jej zalecił.
Jak się nie mylę to chyba w Kłodzku on przyjmuje, a rejstracja telefoniczna
Zakładki