)ch, giovanina, carmelowe macchiato to pycha, ale ja oszalałam ostatnio na punkcie tychnowych... smakowych... Tiger, orka i elepehant.... och, nei nie myslę o tym więcej, bo apetyt się pojawia!!!! Uciekam spać!
Buziaki
MissS
)ch, giovanina, carmelowe macchiato to pycha, ale ja oszalałam ostatnio na punkcie tychnowych... smakowych... Tiger, orka i elepehant.... och, nei nie myslę o tym więcej, bo apetyt się pojawia!!!! Uciekam spać!
Buziaki
MissS
No, już się szykuję. przespałam pół dnia, i dorbze, bo nei jadłam wtedy, a pozostałe pół... średnio. Do brokuła dołączył nestety: jeden tost i odrobina lodów , ale trudno ,raz się żyje i baluje.
Za to instruktorka na basenei stwierdziła dziś, że chyba mi obwody drgneły!!!! Zobaczymy, co w poniedziałek waga orzeknie.
Alkohol, jak powszechnie wiadomo, szkodzi zdrowiu... zwłaszcza w ilościach hurtowo-przemysłowych Co prawd aoprócz konsumpcjinapojów wysokoprocentowych nie jadłam prawie nic i podrygiwałam tłuszczem w takt muzyki, ale jednak zgrzeszyłam... . Trudno. dzisiaj za to nei grzeszę, bo odsypiam te szaleństwa. A jutro waga....
MissS to mozemy sobie rece podac, bo ja mialam wczoraj podobnie - malo jedzenia i tancowanie w rytmach salsy, ale za to alkohol i to w formie drinkow z cukrem brazowym.. ale bylo pyszne i bawilam sie przednio
Mysle, ze mozemy sobie wybaczyc.. co Ty na to?
Pozdrawiam cieplutko!
Giovanina, wybaczać to my sobie mozemy, i owszem ,ale co waga??? ta cholerna maszyna mi nie odpusciła. nie drgneła Oczywiście trudno jej się dziwić, w końcu zeszły tydzień to tydzień codziennych wizyt w coffee heaven i tych dwóch neiszczęsnych imprez, no ale KONIEC. KONIEC ogłaszam stanowczo. Jeśli łakomstwo jednak pchnie mnie do coffee Heaven, kawa tylko mała i gorzka....koniec szaleństw. A teraz pracuję dalej .Wlac w klaiwaturę tez można stracić z 10 kcal ,co? wieczorem basen. Już mi przeszło ,ale zaraz po ważeniu... lepeij się było do mnei nie zbliżać.
I jeszcze coś zauwazyłam. Nie chce mi się, jak dawniej, bawić z ważeniem każdego kawałka jedzenia i wpisywania wszystkiego w dziennik kalorii, a jednak to działa. Pomaga się zmobilizować. Liczenie na oko i w pamięci to pic na wodę. Nie ma to jak podejście naukowe.
Dobra.
Pracuję.
Później jeszcze zajrzę.
MissS
MissS jak Ty sobie wybaczysz, to waga predzej czy pozniej tez to zrobi.. A co do pysznej kawy, to ja robie tak, ze biore ze soba slodzik i ukradkiem nim slodze Wiem, ze to troche glupio no i nie powinno sie przesadzac ze slodzikiem, ale nie lubie gorzkiej kawy, a jak pije z cukrem to mam wyrzuty sumienia.. Problem sie pojawia, jak zamowie z jakims pysznym syropem.. ale raz na jakis czas tez mozna
Pozdrawiam i milego dnia zycze! Ja sie zabieram do nauki, bo jutro egzamin a ja nawet nie zajrzalam do notatekprzez weekend..
P.S.A co do tego spisywania to masz racje, tez mi sie nie chce, ale zauwazylam, ze jak licze sobie na oko to zawsze wychodzi mniej niz gdy policze to "fachowo", wiec nie moge sie tak oszukiwac i staram sie skrupulatnie prowadzic dzienniczek ucznia.
No dobra. Poszlo dobrze. mam nadzieję, że jaki poniedziałek, taki cały tydzień będzie! Spac teraz, bo jutro mam FULL roboty
ja mam też dziś ciężki dzień, ale to dobrze - mniej zjem
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Halo waszka, jak Twój cięzki dzień? Nawet dziś do ciebei nei zajrzę - padam z nóg, SPAĆ!!!!
Giovanina, jak egzamin??? Poczytam jutro.
U mnie roboty mnóstwo, i dobrze - zero grzechów. Dietetycznie super. Ale kiedy ja się wreszcie wyśpię????
Sama wiem. Jak chuda będę
Dobranoc
No, to się wyspałam. Jedzenie zaplanowałam. Teraz nic, tylko siadać do komputera i pracować... a mi się tak STRASZNIE nei chce... no trudno.Twardym trzeba być, prawda? Przeziębiłam się, męczy mnie gigantyczne katarzysko, ale na basen wieczorem chyba jednak pójdę.
Dobra, pracuję
Zakładki