Strona 3 z 11 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 104

Wątek: 15 kilo pójdzie precz

  1. #21
    grubbaseeek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Życzę powodzonka w dietkowaniu!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Aha i spokoju z zębem

  2. #22
    jessenia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    dziś bilans ok 800 - 900 a jestem przejdzona i czuje sie jak słoń

    ząb jakby zapomniał o mnie i dobrze...

    zaliczone ćwiczenia, masaż gupiego tluszczyku (jak można masować coś czego sie nienawidzi???) i inne zabiegi tez
    a teraz będzie wreszcie porządek dokoła - a potem nocne siedzenie prze kompie :/

  3. #23
    Guest

    Domyślnie

    Witaj Gratuluje kolejnego dietkowego dnia... hmm po 800-900 nie powinnas sie czuc jak slon ale może to przez tą wodę... Ale woda jest dobra, mnie pomaga przy atakach "głodu" w prawdzie nie zawsze ale czasem tak

    A o bólu zęba coś wiem mnie niestety też często boli taki jeden który był już chyba z 3 razy plombowany

    Trzymaj się cieplutko

  4. #24
    jessenia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    te 900 było wyjątkowo sycące a najbardziej smakował mi sok warzywny tymbark - pikantny nie wierzę sama, że to wypiłam

    pozdrowienia i dobrej nocy

  5. #25
    aniffka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Jessenia,
    Dziękuję za odwiedzinki w moich skromnych progach
    Gratuluję sukcesu w kolejnych dietkowych dniach, najwazniejsze, żeby przyzwyczaić się do rygoru diety.
    Co do zęba - akurat mój pierwszy ząb mądrości się pojawia, więc rozumiem Twój ból
    Buźka dobranocna!
    Anita

  6. #26
    jessenia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aniffka

    Rygor diety jest w sumie całkiem miły (odkrywam coraz to nowe smaki) i jak na razie jest ok, mam wrażenie, że schudłam już, w każdym razie wizualnie

    ząb jak zwykle pomęczył i przestał - chyba mu się przypomniało, że coś mu ktoś robił i tak złośliwie się odzywał
    zęby mądrości natomiast to koszmar nei dość, że bolą jak rosną to jeszcze z reguły się bardzo szybko psują :/

  7. #27
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    Będzie dobrze, mnie tam rygor diety wcae nie miy, szczegónie, ze zbliżają mi się kobiece dni i jadłabym co podleci - szczegónie śledzie
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

  8. #28
    jessenia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    waszko - nie podjadaj nie podjadaj - jak masz ochotę na śledzie to sobie ich nie odmawiaj, tylko włącz je w któryś posiłek. ja przepadam za śledzikami..szczególnie smażonymi

    ja od jakiegoś czasu myślę sobie tak - skoro mam ochotę na coś, co niekoniecznie jest strasznie wskazane lub zdrowe - nie odmówię sobie tego - tylko zjem w ilości rozsądnej, albo zjem coś podobnego w smaku, bo jeśli tego niei zrobię - w końcu się na to coś rzucę i zjem tonę. najważniejsze to nie podjadać i trzymać się limitu

    ja wiem, że dziś na obiadokolację będą ziemniaki - pieczone ze skórką - i do tego maślanka. za badzo lubię ziemniaczki, żeby o nich zapominać tym bardziej, że męczy mnie chęć na chipsy, dużo chipsów - ale ziemniaczek pieczony zabije tę chęć
    ot sprytek ze mnie

    trzymaj się, a jak Cie napadnie chęć na tonę słodyczy - polecam suszone owoce

  9. #29
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    nie mam probemu ze sodyczami , zupenie. Jadam gorzką czekoladę rza w tyg 2 kosteczki i czasem kilka rodzynek.
    śledzia wszamałam na śniadanie ( ja z kolei uwielbiam kaszubskie)
    dużo gorszy naóg to makaron - i nie mogę zjeść go mało, jak akohoik, jak go zobaczę to pękam.
    nawet na zakupach w markecie, dzie makaron jest tam, gdzie ryż, wysyam męża, bo zaraz kika paczek ąduje w koszyku (mąż cierpiwie odnosi je na półkę)
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

  10. #30
    jessenia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja słodyczy prawie w ogóle nie jem, czesem mnie napada na czekoladę toffi wedla - ale kończy się po 1 - 2 kostkach

    makaron jest pycha, szczególnie al dente z łyżką oliwy i czosnkiem...
    ale w małych ilościach

Strona 3 z 11 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •