Wątek: !!!!! UCZĘ SIĘ NORMALNIE JEŚĆ. !!!!!

Halinko .... ważysz 58,5 kg

NO TO SUUUPEER!!!!

Gratuluję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Hejka Hiii :P

jak tylko zobaczę jakieś naklejki to je dla Roksanki kupię

milego dzionka :P :P

i gratuluję nowej wagi :P

Waga Ci spada ...HURRRAAAA Trzymaj tak dalej

Za Roskankę mocno trzymam kciuki żeby mogła święta spędzić w domku...

NIE MARTW SIE MOZE WYNIKI JESZCZE POJDA W GORE . BARDZO JEST MI ZAL WIOLETTY TA DZIEWCZYNA MA ZA SWOJE BEDZIE MI SMUTNO JAK POJEDZIESZ NA DZIALKE. SIOSTRA ZROB COS Z TA WAGA TY NIE MOZESZ DALEJ CHUDNAC BO PRZEPLACISZ TO ZDROWIEM. JA KIEDYS TEZ TAK SZYBKO SIE ODCHUDZALAM I PRZEPLACILAM TO ZDROWIEM
NAWET NIE BEDE SIE WYPOWIADALA NA TEMAT TWOICH WYMIAROW WIDZE ZE CORAZ GORZEJ Z TOBA I POTRZEBUJESZ PORADY LEKARZA . OBIECALAS ZE Z WAGA STANIESZ I CO ROBISZ.POZDRAWIAM BUZIACZKI

MOŻE SAMOCZYNNIE BEZ DIETKOWANIA SPADNIE JESZCZE PÓŁ KILOGRAMA BO NIE MOGĘ USTAWIĆ SUWACZKA . WKLEJAM 58,5 KG A POKAZUJE SIĘ 58 KG.
WRÓCIŁAM SZYBCIEJ BO MĄŻ ZAP[OMNIAŁ WIERTARKI RĘCZNEJ NA AKUMULATOREK , A TĄ DUŻĄ NIE MÓGŁ DOJŚĆ.
PRAWDOPODOBNIE JUTRO ZNOWU POJADĘ, ALE NIE JEST TO PEWNE.ZARAZ CZAS NA ĆWICZONKA, MUSZĘ MODELOWAĆ SYLWETKĘ I NIECH TŁUSZCZYK SPADA I CM NIECH SIĘ UMIEJSZAJĄ.
JESTEM NARAZIE Z SIEBIE ZADOWOLONA.
JEDNAK ŚWIĄTRECZNE POKUSY BĘDĄ , I NIE MAM ZAMIARU Z NICH REZYGNOWAĆ LECZ MIEĆ W NICH UMIAR .



KASIU DZIĘKUJĘ.

HINDI DZIĘKUJĘ .

ANIU WŁAŚNIE MARTWIĘ SIĘ O ROKSANKĘ . ONA PŁACZE I NIE CHCE JECHAĆ DO SZPITALA. JEST JUŻ TYM BARDZO ZMĘCZONA.

ANIA NIE MARTW SIĘ O MNIE . JA JUŻ NAPRAWDĘ SKOŃCZYŁAM Z ODCHUDZANIEM I WSZYSTKO JEST OK.

Halinus jak Ty sie dzisiaj czujesz Ja podle -wszystko ze mna wiruje .Chodzac trzymam sie sciany.Bobrze ze syn jest w domu ,bo mialabym strach byc sama z Kacperkiem.Chyba jednak cos w powietrzu sie dzieje bo ja nie moge sobie z tym poradzic.
Pozdrawiam serdecznie
110/81-no to mam wreszcie kg do tylu.

Halinko ładnie Ci spadają te kilogramki Jak Ty to robisz

Halinka, gratulacje z powodu wagi
To radocha jak waga leci w dół.
Ja też muszę do tego doprowadzić. Kroi mi się impreza w maju Wypadałoby dobrze wyglądać

Miłego popołudnia

No, no Halinko. Poczytałam sobie Twoje wymiary. Moim zdaniem jest super (tzn. ze mną jest tragicznie - mam prawie tyle tłuszczu ile Ty wody, a wody - tyle ile tłuszczu a o reszcie nie będę pisać). Reszta to milczenie, więc na tym poprzestanę
A jak z Twoim jedzeniem? Jesz 1200 kcal czy już więcej?

Trzymam kciuki, żeby Roksanka mogła na święta zostać w domku

IRCIA UWAŻAJ NA SIEBIE KONIECZNIE. NAPEWNO DASZ RADĘ. CAŁE SZCZĘŚCIE ŻE SYN JEST.

ANIU WŁAŚNIE CHODZI O TO ŻE NIC NIE ROBIĘ W TYM KIERUNKU.PO PROSTU JEM 1 TABLETKĘ CHROMU, 1 L-KARNITYNĘ, WITAMINY MULTISAL NA PAZNOKCIE I CERĘ CAPIVIT A+E TO WSZYSTKO. WIADOMO LEKI NA CUKRZYCĘ.

EWCIA U MNIE BY BYŁA WIĘKSZA RADOCHA JAK BY TERAZ BARDZIEJ UCIEKAŁ TŁUSZCZ.EWCIA TY JUŻ DOBRZE WYGLĄDASZ.

MIKA DO SUPER TO DALEKA DROGA, ALE NIE JEST ŻLE.
MIKA I U MNIE TAK KIEDYŚ BYŁO I ZMIENIŁAM NARAZIE TYLE ILE SIĘ DAŁO. TOBIE TEŻ SIĘ UDA.MIKA 1200 TO DOPIERO TERAZ JEM. KIEDYŚ BARDZO DŁUGO SIEDZIAŁAM NA 100 KCAL, POTEM DOBIJAŁAM DO 1100 A TERAZ 1200 LECZ NIE CO DZIEŃ BO SIĘ JESZCZE BOJĘ. WSZYSTKO STOPNIOWO BY NIE BYŁO JOJO.