Witam poweekendowo! :P
Gratuluję wspaniałej postawy dietkowo-naukowej! :D Tak trzymać!
Ja też muszę przyznać, że chociaż dopiero niedawno zaczęłam, to też mam wrażenie, że mój biust chyba zaczyna chudnąć :( Niestety...
Życzę miłego dnia! :D :D :D
Wersja do druku
Witam poweekendowo! :P
Gratuluję wspaniałej postawy dietkowo-naukowej! :D Tak trzymać!
Ja też muszę przyznać, że chociaż dopiero niedawno zaczęłam, to też mam wrażenie, że mój biust chyba zaczyna chudnąć :( Niestety...
Życzę miłego dnia! :D :D :D
zdrówko dziś całkiem, całkiem :D
za chwilke biore się za godzinny trening - co mnie bardzo cieszy, bo juz tak dawno nie ćwiczyłam, że az mnie energia rozpiera :lol:
Podjęłam dziś ważne postanowienie.
Od dziś az do 31marca - nie staję na wagę :!: , a to dlatego, że się uzalezniłam od ciągłego sprawdzania ile ważę - i sądze, że juz to troszkę nienormalne jest, żeby rano imwieczorem sprawdać ile ważę.
Po za tym dietkuję do 15 marca - a potem zaczynam powolny proces zwiększania kalorii i wychodzenia z diety. No i od srody oczywiście przez cały post - zero słodyczy - może mi się uda :wink:
A tyczasem zamierzam trzymac sie diety i regularnie ćwiczyć, i pisać moja pracę :)
Soistro20 - ciesze się ,że ty nie masz z tym problemu i troszkę ci zazdroszczę. Co do ćwiczeń - to chciałabym cię spytac - czy ty ćwiczysz - i jakie to sa ćwiczenia. Bo akurat mnie się wydaje, że piersi zmalały mi własnie od cwiczeń - a konkretnie od basenu i Arms 8 minut - od tych ciężarków tkanka tłuszczowa uległa spaleniu i teraz to niby takie ala mięsnie są :lol: - choc wolałbym moje dawne piersi. Niestety tych cwiczeń przerwać nie moge - bo mam brzydkie ramiona - i zdecydowanie zbyt okrągłe - więc dopóki nie osiągnę spalenia tłuszczu na ramionach - to zamierzam dalej ćwiczyć. :roll: Mam nadzieję, że juz bardziej mi piersi nie zmaleją :wink:
pozdrawiam i dzieki wszystkim za odwiedzinki :D
Proszę bardzo dziewczyny, Pilates na brzuszek Very Happy
http://s001.wyslijto.pl/index.php?fi...59667059540298
Zeusko kochana DZIĘKUJĘ za Pilatesa
Nareszcie ktoś spełnił moją prośbę :D :D :D
Ja ostatnio zaniedbałam dietę :( zaniedbałam ćwiczenia :( ale od jutra ruszam ostro do boju :!: :!: :!:
Tobie pięknie poszło i prawie masz wymarzoną wagę GRATULUJĘ :wink:
Ja też przez post nie jem słodyczy, obiecałam sobie, to co będziemy się razem wspierać :?: jak tylko przyjdzie mi ochota na słodkie to pomyślę o Tobie :D
Na święta będę już super laska :D
I z wagą też muszę zrobić tak jak Ty, ustalam sobie 15 marca. Będę wtedy po okresie więc wcześniej nie ma sensu się ważyć.
Pozdrawiam Cię gorąco i cieszę się, że wracasz do zdrowia buziaki
a wiesz, ze ja w ogole nie cwicze... no to nie wiem o co tu chodzi... bo z tego co wiem i "widzialam", to od takich cwiczen nie powinny Ci malec... chyba, ze po prostu masztak, ze chudniesz rownolegle - to juz wtedy nic na to ne poradzisz... bo juz Twoj orgaznim i tak zadba o to by w kazdej czesci ciala stracic mniej wiecej tyle samo - zeby zachowac proporcje...
moze sprobujesz i na chwile odstawiszte cwiczenia? zeby sie przekonac czy to od tego... ale to juz Twoja decyzja - ja i tak zycze Ci powodzenia na calej linii ;)
Zeusko a ja bym baaaardzo chciała żeby biust mi zmalał :roll: a ja pomimo że trochę schudłam nie widzę zbyt wielkiej różnicy :( mój rozmiar to 75 D no nie potrafię się z tego cieszyć :roll:
Kochana i mam taką prośbę, napisz coś więcej o efektach poprzez ćwiczenie pilatesa, jak często ćwiczysz i w ogóle czy to Ci wychodzi bo jak ja obejrzałam wczoraj ten filmik to się załamałam, przecież ja nie dam rady :( no i napisz czy faktycznie warto
Z góry dziękuje buziaki
Kochana Asiulu - żeby cię nie skłamac nie ćwiczę szczególnie dużo, bo z reguły 2 do 3 razy w tygodniu, no i jeszcze dohcodzi basen tez ze 2 razy - więc jest ok.
Pilates - wydawał mi się równie trudny jak Tobie, ale sie przekonałam, że potrafię :D
(Są jeszcze ćwiczenia na nogi i posladki - jakbys chciała - to wejdx szybciutko na Kulture fizyczna na wątek Pilates). Efekty są widoczne naprawdę szybciutko - i dobra strona tych ćwiczeń jest to, że ciało nie tyle jest umieśnione - co się wysmukla - bo ćwiczy sie wszystkie mięśnie brzucha. Najlepiej nie oglądac - tylko od razu wziąć się do boju. Po dwóch trzech razach - już nie powinnaś mieć problemów - i zakwasów tez nie ( ja przynajmniej nie miałam).
Życzę powodzenia :D
Z dnia dzisiejszego - jako ostatniego dnia diety w tym miesiącu:
Zrobiłam dziś ruskie pierogi - pychotka - ale zjadłam ich 6 - więc do wieczora zostaje mi tylko jabłuszko. Powoli zwiększam swoja dawkę żywieniową. Do tej pory było 1000 kcal - a od dziś 1100 do 1150 dziennie. :D . Po za tym kupiłam sobie dzis sliczna bluzeczkę i MINIÓWKĘ - super sprawa :D . Wprost nie moge w to uwierzyć - ale czuje sie seksownie i wystrzałowo :lol:
Praca dyplomowa woła o pomstę bo dzis trzeci dzień nic nie pisałam, ale od jutra znów ostro zasuwam - postanowione :!:
Ćwiczen narazie jeszcze nie odsunę - ale może nie będę robic pompek damskich - bo one ewidentnie spalaja tkankę tłuszczową moich piersi. Po za tym mój tato twierdzi, że jak sie przestanie ćwiczyć - to tkanka mięśniowa znów zamienia się na tłuszczową - oby miał rację i oby to poskutkowało na moje piersi - ale to zostawmy na potem - myslę, że narazie nie jest najgorzej :wink:
1 marzec 2006 - trzeci miesiąc diety i ostatni zarazem :D
od dziś:
:arrow: ćwiczenia codziennie :!:
:arrow: dieta 1100 kcal ( bez dodatku słodyczy ) i w miarę kolejnych tygodni będzie się zwiększać ilość spozywanych posiłków.
:arrow: pisanie pracy magisterskiej - min 3h codziennie :!:
Śniadanko:
:arrow: 100g sledzi po kaszubsku
:arrow: 1 kromka razowego chleba
:arrow: herbata bez cukru
274kcal
Drugie śniadanko:
:arrow: kawa inka z dodatkiem mleka i cukru
:arrow: jabłko
:arrow: rodzynki (aż 2.5 łyzki)
:arrow: 10 słonych paluszków (małe odstępstwo) :wink:
307kcal
Obiadek:
:arrow: 3 ruskie pierogi (jeszcze od wczoraj)
:arrow: 2 szklanki barszczyku czerwonego
288kcal
Kolacyjka:
:arrow:serek z truskawkami i jabłkiem
196kcal
Razem: 1145kcal
:D :D :D
Ćwiczenia - brak :( , ale zaraz bedzie film to pokręce 1h Hula-Hop
Praca magisterska - mały krok na przód :D
WITAM! :P
Zeuska81 Ostatni miesiąc diety!!! GRATULUJĘ! Ale wspaniale! Bardzo się cieszę! :D :D :D I widzę, że plan juz ustalony i żadne odstępstwa nie wchodzą w grę 8) SUUUPER! A ta miniówa... świadczy tylko o tym, że skoro waga juz prawie taka jak chcesz, to figura pewnie też :wink: Trzymam kciuki, żeby ten ostatni miesiąc dietkowania minął Ci gładko, żeby Cię nic nie kusiło i żebyś szybko napisała pracę! :D :D :D :D :D
Trzymaj się! :P
Kochana, ale Ci dobrze - tez bym tak chciala, ale znajac mojego lenia, to jeszcze pol roku na bide :( wczoraj wieczorem mnie dol dopadl i nie puszcza.... smutno mi tak i beznadziejnie
a Tobie gratuluje sexi girl ;)