Strona 4 z 32 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 14 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 314

Wątek: Moja droga do sukcesu ;)

  1. #31
    Guest

    Domyślnie

    hej

    Te stracone kilosy bardzo motywują i sprawiają, że czujemy się piękniejsze i w ogole lepsze Tak trzymaj i będzie dobrze. Mnie jeszcze niestety czeka sporo zaliczeń + egzaminy w najbliższym czasie ale mam nadzieję, że po ostatnim załamaniu już bedzie dobrze

    Hmm życzę, żeby miłość się spełniła Będę trzymać kciuki, żeby tak bylo

    Pozdrawiam

  2. #32
    Awatar orzechowa
    orzechowa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-08-2007
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    369

    Domyślnie

    Poczatki diety sa piekne, dlatego wlasnie, ze kilosy tak szybko leca, i ze ma sie duza motywacje. Korzystaj wiec z tego ile sie da bo potem juz bedzie gorzej.
    Widze, ze jestes taki sam spioch jak ja tez spie po 10 godzin jesli czas pozwala. A jesli nie, to i tak po poludniu musze odespac to co niedospalam w nocy Zastanawiam sie jak to bedzie jak bede musiala co dzien wstawac do pracy na 8..

  3. #33
    zeuska81 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    02-01-2006
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    282

    Domyślnie

    Dzięki dziewczyny za te słowa otuchy - tego mi było trzeba, bo zawsze po takim wyczerpaniu organizmu czuje się jakos gorzej. Wczoraj 4 kostki czekolady z całymi orzechami laskowymi, a dzis trzy ciasteczka - ale to z okazji dnia babci . Muszę dziś napisać jeden projekt, ale nie idze mi instalowanie odpowiednich programów - wszystko się sypie niestety. Znów będę musiała zapewne noc zarwać . No cóż wracam do pracy - mam nadzieję, że jakoś mi się uda zrobić dziś ten projekt.
    A co do miłosci - do wielkie dzieki Akuniawy - jeśli się kiedyś spełni to napewno dam znać, narazie musza mi wystarczyć marzenia .

    do zobaczenia - chyba za kilka dni - bo mam masę pracy

    zeuska

  4. #34
    zeuska81 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    02-01-2006
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    282

    Domyślnie

    Dziś rano zdrowe śniadanko - 280 kcal (surówka z pomidora i paryki + sok grejfrutowy + kromka grahama z biłym serem - mniam )

    Znów musze wychodzic na ten ziąb - a za oknem -22 - brrr
    Pocieszam się, ze spale przez to więcej kalorii, ale muszę najpierw nałozyc gigantyczną warstwę kremu na twarz, bo jeszcze troche a bedę wyglądać jak burak .
    Lada chwila okres i pewnie dlatego moja waga nie spada - tak to sobie tłumaczę, bo w gruncie rzeczy 65 kg to taka magiczna liczba i od jakiegos czasu jak się odchudzam nie moge jej przekroczyć , ale wierzę w cud, może tym razem mi sie uda.

    No cóż nauka wymaga poświęceń, więc idę na ten mróz.

    do zobaczonka na forum - mam nadzieje niedługo

  5. #35
    amandi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-02-2008
    Posty
    21

    Domyślnie

    zeuska81 widzę, że świetnie Ci dzie. Trzymaj tak dalej, heh przeczytałam gdzieś, ze studiujesz informatykę, ja również - niestety, ale nei da się nie siedzieć przed kompem. Szczególnei teraz
    Heh, aj też musiałam dziś wyjść na mróz i to o 7 rano, blee tramwaje nei jeździły, przystanek na autobus daleko, ale przynajmniej trochę kalorii spaliłam tym spacerkiem. Później to nawet wzięłam za rzecz całkiem pozytywną.
    Powodzenia życzę i trzymaj tak pięknie dietkę dalej

  6. #36
    zeuska81 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    02-01-2006
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    282

    Domyślnie

    Jak mi miło, że kolejna osoba odwiedziła mój pamiętnik
    Dziękuje ci Amandi za te słowa pochwały - to tylko dalsza motywacja dla mnie, zeby wytrwać. Szczerze powiedziawszy nigdzie nie znaznałam tylu słów otuchy, co na tym forum. Gdybym zaczęła moje odchudzanie tak jak zawsze samemu i bez wsparcia - to pewnie skończyłoby sie na tych 65kg - a teraz to oprócz ćwiczeń zdrowo się odżywiam - i jestem naprawdę zmotywowana. Nawet moi rodzice zaakceptowali to, że inaczej troszke jem niż dotychczas .
    Czekam na miesiączkę - ale jakoś sie dziwnie spóźnia - a już chciałabym byc za i móc w końcu się na ten basen wybrać - choć swoja drogą to ciekawe czy w takie mrozy tez basen jest czynny Jak narazie zjadłam ok 540kcal - czyli mijsce na dobry obiadek i małą kolacyjke jeszcze sie znajdzie .
    Po za tym projekt juz napisany - jutro ide go bronić. Konspekty oddane - pedagogika zaliczona - jeszcze tylko 2 egzaminy i dwa powazne zaliczenia - i zaczna się ferie
    A właściwie pisanie pracy dyplomowej - bo niestety dużo tego mam - a niewiele czasu juz zostało. Ale jestem dobrej mysli.

  7. #37
    amandi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-02-2008
    Posty
    21

    Domyślnie

    Mnie to forum również bardzo dużo daje. Dobrze wiedzieć, że się nie jest osamotnionym w walce z tłuszczykiem.
    Dzięki, że wpadłaś do mnei i to akurat wtedy, gdy potrzebowałam paru optymistycznych słów, już jest ok. I pozostaje mi dać Ci wielkiego kopniaka na szczęście.. Na pewno jutro pójdzie gladko, a z cała resztą z pewnością też

  8. #38
    zeuska81 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    02-01-2006
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    282

    Domyślnie

    No słuchajcie dziewczyny - wczoraj dostałam w końcu okres. Wiadomo, ze podczas okresu nie powinnam sie ważyć, ale... Ja zawsze jestem bardzo niecierpliwa i ciekawska - i widzę na wadze -1kg , czyli 64 kg wagi - HUUUUUUUUUURRRAAAAAAAAA :P

    Oby tak dalej.

    Pędzę na zajęcia - jak wrócę - to pewnikiem jeszcze się odezwę

  9. #39
    Awatar orzechowa
    orzechowa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-08-2007
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    369

    Domyślnie

    Wow, gratuluje Widac, ze jak ktos porzadnie trzyma sie tego, co sobie zalozyl, to efekty sa Powinnam sobie to przemyslenie wziasc do serca

    A o czym piszesz prace? Pewnie i tak nie zrozumiem, ale moze jednak

  10. #40
    zeuska81 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    02-01-2006
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    282

    Domyślnie

    Dzięki, dzięki Orzechowa - ja już z tej okazji dzis powiwatowałam i zjadłam najpierw obwarzanka - a potem jeszcze z 10 dkg krajanki piernikowej - wstyd się przyznać ale tak zrobiłam - no a teraz dam sobie reprymende i za kare do końca tygodnia zero przyjemności związanych z jedzeniem. Tylko zdrowa żywność. Wiem, że to może dziwnie brzmi - ale tak sobie pomyślałam, że w sumie do idealnej wagi zostało mi 6 - 8 tygodni , i jestem to w stanie wytrzymac - a potem nie będzie już takich ograniczen kalorycznych jak teraz i nie będe musiała się obawiac, że zjem od czasu do czasu coś słodkiego. Narazie jestem z siebie dumna, że osiągnęłam taki wynik i zaczynam naprawdę wierzyc w to, że schudnę do wymarzonej wagi.

    Prace piszę z Informatyki - bo to studiuje. Tworzę nowy typ danych dla języka programowania C++ - tzw. liczby wymierne. Musze opracowac algorytmy i udowodnić (sprawdzić) , że ten typ jest lepszy od powszechnie stosowanego typu liczb zmiennoprzecinkowych. Chodzi przedewszystkim o zachowanie precyzji obliczen - ale również o to by szybkość ich wykonywania na procesorze była równie efektywna - no tak z grubsza można powiedzieć. Jednak jeśli nie jestes ani informatykiem ani matematykiem - to może to byc dla ciebie mało zrozumiałe - a zagadnienie arytmetyki liczb zmiennoprzecinkowych na komputerze jest zbyt obszerne aby go tu tłumaczyć Proszę więc o wyrozumiałość.

Strona 4 z 32 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 14 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •