Uff, to faktycznie prawda - staje dzis rano na wage i dalej 66kg - znaczy oczka mnie nie mylą .
Droga Akuniawy to bardzo dobry pomysł z tym wspieraniem się na wzajem - bo jak to mówią "razem łatwiej"
Narazie trzymam się ostro, choć wczoraj miałam ogromna ochotę na herbatniki, które leżą w kuchni w szafeczce, i żeby ich nie zjeść wzięłam w odwecie garśc rodzynek, które tez niestety maja sporo kalorii ale zapewne są zdrowsze - tak bynajmnie się pocieszam.

Co do utraty wody w organiźmie to napewno masz racje, bo czuje straszną susze w gardle i ciagle chce mi sie pić - to jest nawet naukowo udowodnione, że najpierw tracimy wodę - dlatego tak powinniśmy dużo pić wody mineralnej podczas diety - chociaż ja osobiście sie do tego nie stosuję i pije tyle samo ile wcześniej

Ach jeszcze jedna ciekawostka dla tych co zaczynaja ostro cwiczyc i zauwazyli, ze zamiast tracic na wadze to przybierają: okazuje się, że najpierw sie przybiera na wadze, gdyz przybywa tkanki mieśniowej, a potem dopiero zaczyna spalac sie tkanka tłuszczowa i waga jedzie w dół. Słyszałam, ze aby ćwiczenia dłay efekt wyszczuplajacy to nalezy ćwiczyc minimum dwa miesiace - wtedy jest rzeczywisty spadek wagi spowodowany utratą masy tłuszczowej, bo wcześniej jak wspomniała Akuniawy to głownie spadek poziomu wody w organiźmie