Strona 21 z 33 PierwszyPierwszy ... 11 19 20 21 22 23 31 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 201 do 210 z 322

Wątek: A to moje zmagania :)

  1. #201
    stillness jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Powodzonka w kapuścianej Wahania nastrojów... skąd ja toi znam... czasem czuje sie, jakbym była w ciąży Paskudne, ale minie... Cieszę się, że tak dobrze mi idzie. Ja miałam mały niedzielny kryzys, ale już jest ok Pozdrowienia

  2. #202
    Awatar op
    op
    op jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wolbrom
    Posty
    134

    Domyślnie

    Zachęcam do zapoznania się:

    Regulamin Forum Dieta.pl

  3. #203
    Guest

    Domyślnie

    jeszcze jestes na kapuscianej? myslalam, ze bedziesz ja stosowala tylko kilka dni, jesli jeszcze na niej jestes, to jak zupka wchodzi?

  4. #204
    MAXicho jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-09-2005
    Mieszka w
    Toruń
    Posty
    5

    Domyślnie

    Siemaneczko,

    Wydaje mi się, że na kapuścianej - jak na każdej drastycznej diecie - trzeba się liczyć z wahaniami nastrojów, związanymi z gospodarką węglowodanami. Nie wiem jak to jest podczas wcinania zupki, ale podczas kopenhaskiej są dwa trzy dni, kiedy np. dochodzi do silnego zakwaszenia organizmu, ciało reaguje śmiesznie... (aceton w ryju, stan że się tak wyrażę lekkiego szumu w głowie, ale w takiej jakiejś bardzo spokojnej formie...).

    Jak nie wytrzymasz, daj organizmowi odsapnąć przed kolejną taką próbą.

    no i ...

    P O W O D Z E N I A !!!

    Maks

  5. #205
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie



    Dietetycznych Walentynek


    jak Kapuścianka??
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

  6. #206
    patka007 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-11-2004
    Mieszka w
    London
    Posty
    0

    Domyślnie

    i jak kochana lepiej się już czujesz???

    może te wachania są spowodowane dietą??? jeśli tak to powinnaś ją troche zmienić, bo to nie ma sensu!!!

    mam nadzieję, że dziś już lepiej, trzymaj się cieplutko

  7. #207
    Guest

    Domyślnie

    Diety kapuścianej jakos nie moglabym podjac generalnie nie nadaje sie na diety z gotowymi przepisami bo wielu rzeczy nie lubie i to by chyba nie mialo sensu ale Tobie życze powodzenia

  8. #208
    stillness jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wszystkiego naj z okazji walentynek... I miłego popołudnia

  9. #209
    giovanina jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam w Walentynki..

    Dzisiaj III dzien kapuścianej.. ogolnie nie jest zle, ale wczoraj zdarzyly się male grzeszki..
    Pierwszy dzien był ok – same owocki i zupka (plus kawka zbozowa z mlekiem, bo z niej nie zrezygnuje), ale wczoraj oprocz zalecanych warzywek było tez ciacho i kawa waniliowa (ale bez cukru!).. Znowu moja silna wola przegrala, ale jak miala wygrac, jak spotkałam się z koleżankami i burczalo mi w brzuchu? Nie usprawiedliwiam się, ale nie mogę tez obwiniac, bo dopiero się zdoluje..

    Dzisiaj jest jak na razie w porządku. Na śniadanko była zupka (jak ja mogę to jesc?? hmm.. jeszcze jakos daje rade.. ), potem fasolka szparagowa i mandarynka, a teraz pieka sie jabłuszka w piekarniku
    Pozniej ide na step i na stretching, wiec może spale wczorajsze ciastko

    Obawiam się tylko jednego.. w fitness klubie jest dzis impreza walentynkowa i maja być czekoladki.. Postaram się jakos szybko uciec, ale nie wiem czy się uda..
    W każdym razie przynajmniej nie doluje mnie już dzis to święto Zakochani sa wśród nas i to ich święto, wiec maja prawo świętować.. A ja się mogę tylko za nich cieszyc..
    Ja tez mam wiele osob, które kocham, i które mnie kochaja, a ze nie ma wśród nich na razie tego jedynego, to nie znaczy, ze go nigdy nie będzie

    A co do diety kapuścianej, to ciesze się, ze trwa tylko 7 dni, bo szczerze mówiąc jest troche nudna.. Stosuje ja w ramach oczyszczenia organizmu i przyzwyczajenia się do mniejszych ilości jedzenia. Ale już mysle, co będzie potem. Doszlam do wniosku, ze będę po prostu stosowac druga faze SB starając się zmieścić w 1000-1200 kcal dziennie. A to dlatego, ze SB mi odpowiada, a także ze względów oszczędnościowych – zakupie dziki ryz, razowy makaron, jabłka i inne tego typu tanie zapychacze i będę je sobie rozsadnie dawkowac z odpowiednimi dodatkami typu warzywka, rybki, miesko, czasem jakis serek (żeby z nim nie przesadzic, bo mam słabość do serow.. ). I już nie mogę się doczekac powrotu moich ukochanych śniadań – jogurtu naturalnego z muesli Co prawda takie śniadanko ma ze 400 kcal i potem już nieduzo zostaje na reszte dnia, ale je uwielbiam, a poza tym po jego zjedzeniu długo nie jestem glodna i nie musze jesc drugiego sniadania

    Oj ale się dzisiaj rozpisałam.. nie spicie jeszcze czytając te wypociny?


    ziutkaa a jak myslisz co wazniejsza - dieta kapusciana czy ten jedyny? w kazdym razie dziekuje

    Kassik83 rowniez dziekuje i mam nadzieje, ze sie uda..

    stillness no wlasnie te wahania nastrojow tez mnie denrwuja.. Ale podobno kobiety tak maja Minie minie, bo zawsze mija.. zreszta chyba juz mi chyba minelo

    jumbo zupka wchodzi, ale tylko dlatego, ze jem ja maksymalnie 2 razy dziennie, i na rozne sposoby - raz zimna, raz ciepla, raz letnie ale cos czuje, ze po 7 dniach bede jej miala serdecznie dosc..
    zaczelam kapusciana w niedziele, wiec dopiero trzeci dzien dzisiaj..

    MAXicho ja mam wahania nastrojow i bez zupek i diet A tak na powaznie to wiem o czym mowisz.. Mam tylko nadzieje, ze moje przerzucanie sie z diety na diete (choc nie jest to az tak szybki bieg) nie rozreguluje calkiem mojego organizmu.. Jak na razie nie jest zle.. Obawialam sie dzisiejszego dnia, ale mam wyjatkowo dobry humor

    waszka sliczny obrazek.. jaki slodki wlasnie w Walentynki zrobie sobie taki prezent, ze nie bede sie zamartwiac brakiem faceta, tylko cieszyc z tego, co mam I najlepiej niech ta radosc zostanie juz na pozostale dni wzajemnie udanego dnia zycze

    patko moja droga, dzisiaj jest juz naprawde dobrze co prawda od rana sie obijam zamiast pisac prace.. .. ale przynajmniej zrobilam pranie, posprzatalam, potanczylam sobie i humor poprawilam

    Kirke87 a mi takie diety wychodza, o ile nie sa za dlugie i nie za ostre.. bo na przyklad na kopenhaskiej nigdy nie udalo mi sie wytrwac.. ale kapusciana jeszcze ujdzie na szczescie to tylko 7 dni, a ja lubie warzywka i owoce, miesko zreszta tez


    Kochane moje robaczki! Podobno swiety Walenty to tez patron oblakanych Wiec zakladajac, ze wszyscy jestesmy oblakani gubieniem kilogramow, zycze Wam wszystkim radosnego dnia a na co dzien mnostwo milosci i usmiechu
    A dzisiaj daje Wam dyspenze od diety (kto chce oczywiscie) bo co jak co, ale winko i spaghetti z ukochanym/ukochana trzeba dzis skonsumowac

    Buziaki! :*

  10. #210
    stillness jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Gratuluję udanego dnia na kapuścianej Na peeewno wytrwasz do końca I podziwiam za podejścia do walentynek... ja nie lubię tego święta może nie tyle dlatego, że mnie na razie nie ma kto podarować czegokolwiek, ale po prostu nie podobają mi się święta 'zapożyczone' (do Halloween mam identyczne podejście). Chyba dlatego, ze jestem tradycjonalistką Ale każdy lubi co innego... o gustach się nie dyskutuje A jeśli sw. Walenty faktycznie jest patronem obłąkanych to ja mam dziś swoje WIELKIE święto Pozdrowionka

Strona 21 z 33 PierwszyPierwszy ... 11 19 20 21 22 23 31 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •