oj tak winko to jest to
oj tak winko to jest to
Cieszę się, że Ci tak dobrze idzie I przede wszystkim podejście prawidłowe... ja z każdym gramem mniej mam coraz większą samoakceptację. Wcześniej chodziłam taka... niepomalowana, z nieułożonymi włosami... no po prostu żałosne. A teraz? Wiem, ze superszczupła nie jestem, ale mały make-up i fajna fryzurka robią swoje... i od razu przyjemniej patrzeć w lustro Ale oczywiście co za dużo to niezdrowo, więc postaram się nie popaść w jakiś samozachwyt Miłej reszty niedzieli życzę
widze dziewczyny ze wszystkie lubimy te same rozrywki
a alkohol tak utrudnia diete
przynajmniej mi
bo mam wilczy apetyt bo alkoholu
tak jak wlasnie dzisiaj
i to szczegolnie na chipsy i jakis cieply obiadek
Witam
Jesli chodzi o tance, to bylo super Jak zwykle bawilam sie do konca, czyli zostalam na parkiecie do 4 rano, az skonczyla sie muzyka Ale sie wyszalalam! Do domku wrocilam ok.10 rano, bo jeszcze wyladowalam na kawie z poznanymi kolegami i bylo bardzo sympatycznie, ale niestety uzyskalam potwierdzenie o tych dupach wolowych.. Czy ja musze miec takie szczescie, ze przyczepil sie do mnie ten super playboy, a nie ten fajny, z ktorym mi sie tak dobrze rozmawialo? Ehh..
Ale coz.. biedak dostal kosza.. a myslal, ze jest taki extra..
Dietkowo nie jest zle.. Od razu jak przyjechalam zjadlam sobie sniadanko (bo przez cala noc nic nie jadlam, tylko sie poilam winem.. ), czyli muesli z jogurtem, potem wstalam o 16 i zjadlam pierogi (oczywiscie w malej ilosci), a potem na kolacje wszamalam fasolka szparagowa z odrobina bulki tartej i olejem i jogurt z muesli.. mniam Wyszlo w sumie jakies 1300 kcal, wiec jest ok..
Jutro chyba zrezygnuje z fitnessu, bo musze wreszcie usiasc na dluzej z ta moja nieszczesna praca magisterska..
patka mi sie udalo wyciagnac jakies kolezanki, ale one wrocily wczesniej, a ja zostalam sama do konca, w sumie zdarzylo mi sie to drugi raz i wcale nie jest to takie zle, naprawde, samemu tez mozna sie swietnie bawic ja ide tanczyc i reszta mnie nie interesuje
ziutkaa czyli sa szanse, ze kiedys skoncza sie dupy wolowe i znajdzie sie jakis porzadny facet?
jumbo jakbym miala z kim zostac w domku i pobyczyc sie na kanapie to tez bym sie wcale nie pogniewala i poswiecilabym tance..
waszka to tylko pozazdroscic witaj w klubie z tym winkiem.. ale postaram sie na czas postu zastosowac okres abstynencji, wiec jeszcze tylko nastepny weekend szalenstwa, a potem grzeczne pisanie pracy
Kassik oj na pewno nie jedna
stillness no i tak trzymac najwazniejsze, zeby sie sobie podobac i zeby o siebie dbac
kaczuszko cos musi byc w tych rozrywkach, ze tak je lubimy
Ok kochane moje, lece spac, bo juz mnie oczy bola..
Buziaki i udanego rozpoczecia nowego tygodnia!
Boze! Jaka ja stara jestem! Wlasnie sobie uswiadomilam, ze nie pamietam, kiedy ostatni raz wstawalam o 16
Moj maz w zeszly weekend z podziwu wyjsc nie mogl, ze mi sie zdarzylo pospac do 10:30 Kiedy na studiach norma bylo poludnie
masz racje, nie ma nic gorszego od plejbojów, są naprawde żałośni!!! ten pewnie myślał, że powinnaś go po nogach calować za to że wogóle zwrócił na ciebie uwagę!!! ale żyję nadzieją, że spotkamy jeszcze na swojej drodzoe kogoś tak wyjątkowego jak my
miłego dietkowania
Na pewno spotkacie tacy też są ( jeden zajęty na amen, czyli mój )
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Z tymi dupami wołowymi to jest reguła tak mniej więcej w 90% Super, że imprezka się udała... I, że dietkowo też jest OK
Ja sobie w końcu poimprezuję 2 marca ;] Do rana Mam nadzieję, że bedzie fajnie.
Pozdrawiam :*
Zakładki