Wątek: A to moje zmagania :)

mam nadzieję, że się dobrze bawiłaś???
Ja tam mam męża i się cieszę, ze mam normalnego superktosia w domciu

I jak bylo na tancach i hulankach?

Buziaczek na nowy tydzień
( wisi kilka zjątek w moim topiku)

(*_*) udanego PONIEDZIALKOWEGO dietkowania (*_*)

Giovaninko, a kiedy 'wroci' Ci lacze radiowe?

Buziaczek
szkoda, że rzadko bywasz

Hej hej

Niestety lacze radiowe chyba nie wroci Ale kombinuje, zeby sobie uruchomic jakies stale lacze, tylko jest problem, bo ja wynajmuje mieszkanie i umowe musialaby podpisac wlascicielka, a ona nie za bardzo chce..

Ostatnio wreszcie pisze swoja prace mgr i szkoda mi czasu, zeby jezdzic na uczelnie na internet, ale moze w weekend podjade i wiecej czasu Wam poswiece..

Dietkowo nie jest zle, w kazdym razie wiecej niz 1500 kcal nie jem dziennie Co prawda wiem, ze idealnie by bylo 1000, ale cos mi nie wychodzi.. No ale nadal namietnie cwicze - niedlugo lece na ATB, Thai Bo (pierwszy raz bede - zobacze co to!) i step, wiec sie wyskacze

Ale co mi z tego podrywania wyszlo? Ciagle tylko o nim mysle, a to zupelnie nie ma sensu Mam nadzieje, ze niedlugo mi przejdzie.. Buu.. a jeszcze niedlugo wiosna i sami zakochani wokolo

Dzieki kochane, ze ze mna jestescie
Sciskam Was mocno i pozdrawiam cieplo!

P.S.Nie gniewajcie sie, jesli nic nie pisze na Waszych watkach, ale jak moge to chociaz je czytam

giovanina i tak dobrze ze jest 1500 kcal a jesli cwiczysz to wszystko Ok nie ma sie co przejmowac jestes zalatana to tez swoje robi czasem inne sprawy sa wazniejsze niz dietka, byle tylko sie nie opychac

POZDRAWIAM

Jestes wytrwala i cwiczysz, a to najwazniejsze. Juz niedlugo powalisz nas na kolana wynikami.

Ziutka prawdę mówi - ( nic jej nie dawać)