z mikro zaliczyłam egzamin na 5.0!!! z majcy napisałam wszystko, no a z rachunkowości powinnam przynajmniej zaliczyć!!!

moje sukcesy dydaktyczne okupione są zmarnowanym dietkowaniem, bo go poprostu nie było, do wieczora było spoko a potem zawsze znalazłam jakieś głupie wymówki zeby się najeść

ale z tym już definitywny koniec!!! od dziś znów dieta, joga a jutro basen

miłego dzionka