Mnie ta pogoda po prostu dobija... Rano jeszcze da się wytrzymać bo nie pada i nie jest ślisko. Wychodząc ze szkoły najczęściej sypie mokry śnieg albo jest ostra mrzawka, na ulicach niemiłosierna chlapa (dzisiaj mnie dwa samochody ochlapały i to porządnie ), a jeśli wychodzę ze szkoły koło 17 to już chodniki, gdzie była cienka warstwa wody zamieniają się w lodowisko! Ja już chcę, żeby to się skończyło

Pozdrawiam :*