-
WITAM
To ten egzamin mash jutro? Będę 3mać kciuczki
Na pewno dasz radę- tylko think positiv
Wiem że mi tak latwo mowić, ale sama jestem studentką (aczkolwiek na dziekance. Ale na pewno wracam od praździernika!) i wiem ze stres potrafi duzo spartolić
Nio śniadanko dla mnie smacznie "wyglada"
Czekam na dalszą spowiedź :P
POWODZENIA!!
-
No nareszcie do Ciebie trafilam
. Minęłyśmy się tak w kilki postach i stwierdziłam, że kolejna osoba do wsparcia zawsze się przyda (tym bardziej, że obydwie jesteśmy niskie babki 160 cm)
Na początku to muszę Ci ogromnie pogratulować bo jak dla mnie to już dokonałaś wielkiego czynu chudnąc z 78 do 63 kg. Napisałaś w jakims poście (chybaw pamiętniczku "depresja"), że Twoja wymarzona waga to 53-50 kg... Moją idealną wagą również byłas kiedyś 53 ale jak osiągnęłam wagę 54 to stwierdziłam, że przy utracie tego jednego kilogramka wcale nie bede tak dobrze wyglądać i postanowiłam dążyć do 50 kg. To chyba mamy mniej więcej taki sam cel
. Z tym, że ty przy wadze 53 lkub nieco większej mozesz wyglądać znaczie lepiej niż ja (kwestia budowy).
Dobra bo widze że się rozpisałam
. Mówiąc w skrócie chciałam życzyć Ci duuuuuuuużo szczęścia, wytrwałości i silnej woli w dietetykowaniu
. 3mam za nas obie kciuki i zapraszam do Siebie.
-
Ninti no teraz to już Was pomęczę swoją osobą
Bucik a witam, witam
Oleciek widziałam Twoje zdjęcia, wow jesteś bardzo szczuplutka. Super wyglądasz
Na pierwszej stronie zobaczyłam, że masz tyle wzrostu co ja. Kurcze, kiedy mi się uda ważyć te 58kg... Trzeba brać się do dzieła
Chyba się dziś poopalam, troszku blada jestem <lol>
MIłego dnia.
-
Ninti wcale nie dużo na sniadanie :P
Tak w sam raz :P
No chyba że się tym nie najadłaś xD
Violka- dziękuje
Qrna ja Was bede tutaj motywować do chudniecia i juz same wkrótce zobaczycie w lustrze upragnioną siebie 
buziaki ;*
-
Nauka!!
Ninti nie martw się bo bedzie dobrze, a nawet jak nie zdasz tfu... to jeszcze poprawki są
No głowa do góry Idż poćwicz bo przy bieganiu i jeżdżeniu na rowerze wydzielają się hormony szczęścia i ci się humorek poprawi Ja mam egzamin w piątek z anglika, ale nawet się nie uczę bo wypracowanie będzie.
Nie chcę cię dołować ale gdzieś czytałam, że kalafior bułką to ma do 3x więcej kalorii
Ale jeśli nawet to ci lepiej będzie uczyć bo energii więcej
a jutro to im dopiero pokażesz
Powodzenia
-
grubania
ja raczej nie należe do nerwowych osób, kiedy pisze jakis egzamin to wtedy nie czuje się zestresowana jakos specjalnie - gorzej przy odpowiedziach ustnych, bo wtedy zwykle trzeba od razu mówić co sie wie, a jak piszesz to zawsze mozesz wrócic do pytania jesli Ci sie cos przypomni. Ale najbardziej stres mnie bierze jak oglaszają wyniki 
kasieq87 takie ciągłe obniżanie sobie wymarzonej wagi to takie nie do konca dobre jest hehe bo mozna w pewnym momencie się zagalopować. Ale mysle ze jakbym wazyła 50 kg to byłby szczyt szczęścia ale 53 to tez byłabym zadowolona
.
violka88 opalanie opalaniem ale o dietkowaniu to Ty nic nie piszesz
olcieek jejku tylko mi nie mow ze Ty ciągle niezadowolona z siebie jestes :P, czy naprawde sądzisz ze jesli schudniesz te 2 kg do 57 to będziesz wyglądać o niebo inaczej? Chociaz z drugiej strony to rozumem, czlowiek zaklada sobie jakies cele i chce je osiagnąć a nie zatrzymać się na 2 kg pzed metą :P
justynia ale ja kalafior i bułke policzyłam oddzielnie, a nie ze kalafior wczesniej był z bułką i ja jeszcze do tego bułki sypnełam hehe także kalorycznośc się zgadza, W sumie olcieek ma racje ze jest ok
na śniadanie przy diecie 1000 kcal tak do 300kcal jest dobrze 
A co do ruchu ... juz nie raz pisalam ze 3 sezon biegam :P, wczoraj poszlam ale w taki upał jest ciezko ... po prostu nie ma czym oddychać także niestety wyszło mi ponizej normy :/ a dzs to nie wiem, zalezy jak sie wyrobie z nauką, bo własnie jak wieczorkiem pojde biegac to jak wróce to posiedze chwile przy kompie i pojde spac bo juz mi sie myslec nie bedzie chciało :P. Ale jak juz ta sesja sie skonczy to obiecuje ze codziennie conajmniej 30 minut. Musze tez zacząc robic cwiczenia w stylu brzuszki itp bo w treningach capoeira niestety wakacyjna przerwa takze musze sama o siebie zadbac :P
-
Ninti, jak to czasem olcieek mówi, KOZACZYSZ
Zajebiście Ci idzie i oby tak dalej! Za egzamin będę trzymać kciuki, jakoś sobie poradzisz na pewno. Chociaż przedmiot dość koszmarny... Podziwiam w ogóle, że jesteś na takich studiach. Podobają Ci się one naprawdę? Tak, z ciekawości pytam 
Pozdraiwma mocno i trzymaj się ciepło! (albo raczej chłodno w tym upale)
-
no taa ... kozacze... jest 15:21 a ja juz mam 1084kcal (bo truskawek chyba z kg zjadłam
)! Wynika z tego ze do konca dnia nie moge juz nic zjeść ... dam rade
bo kozak ze mnie HA!, pozatym zaczynam sie obawiac czy troche nie zaszalalam z tymi 7 kg, moze sprooboje cos ponegocjowac aby zmniejszyc tą liczbe tak o 1kg -1,5 .. ale nie więcej bo by mnie to rozleniwilo
.
Wogóle to ostatnio mi sie cos poprzestawiało bo wlasnie rano mi sie bardziej chce jesc niz wieczorem ale to dobrze chyba 
sil pewnie to pisałam ale dla przypomnienia - studiuję Zarządzanie i Inżynierie Produkcji. Wybrałam ten kierunek z tego względu ze po technikum ekonomicznym jestem. Jakby mi ktos powiedzał w 2 klasie technikum ze JA będe studiowac na POLITECHNICE to bym go chyba równo wyśmiała. Zawsze miałam problemy z matmą a fizyki praktycznie nie mialam
. Kierunek jest taki sobie ... w sumie jakos daję rade, przyznam że nie jestem uzdolniona wjakims konkretnym kierunku, nie czuje się ani umysłem humanistycznym ani matematycznym ale z drugiej strony jesli nauczyciel jest w miare porządny to ja jestem w stanie nauczyc się wielu rzeczy takze mimo ze moja fizyka po technikum lezy i kwiczy to jednak udało mi się tutaj zaliczyć ćwiczenia
, a z mechaniki mimo ze facet wrednawy jakis to jednak dobrze tłumaczy a i ja sie przykładałam to tez się udalo
. Gorzej z matematyką bo ... mi sie nie chciało ;p, ale material nie jest taki trudny wlasciwie, ale wymaga zeby poswiecic na to troche czasu.
Ja to w sumie chciałam isć na ekonomie ale sie nie dostalam niestety
.
-
Ninti no właśnie to jest ten szczyt szczęścia który pragne osiągnąć
. Moja mama doskonale wie, że jestem na diecie i ona napewno nie pozwoli mi popaść w obłęd. No i ja jako taki rozumek mam i wiem, ze nie ma co poniżej 50 schodzić bo tro nie bedzie ładne
-
No to sobie z lekka spaliłam plecki <aaaaaa> póki co nic piecze, nie boli a to za sprawą balsamu :> ciekawe czy w nocy będę mogła spać
Ninti już mówię jak z dietką
dziś wszamałam:
2 bułeczki maślane (małe)
jogurt Jogobella
pomidorówkę + trochę makaronu
lód rożek (tu tego nie powinno być
no ale ) powoli będzie się eleminować takie rzeczy
wg wyliczeń na stronie to 800kal
wieczorkiem idę pobiegać bądź na rower
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki