Ehh ... no własnie dziś uświadomiłyście mi ze to jednak nie są żarty, chociaz jakoś ciągle mnie to szokuje.
Dziś własciwie mam dobry humor (bo z dietą ok :] ) także wszystko jakos lepiej wygląda a i ja jestem pelna nadzeji ze wszystko będzie dobrze. Ale wlasnie przypomniałam sobie jak czułam się wczoraj, jak czułam sie w niedzele kiedy wszystko sie walilo.
To chyba było ... jest ... najgorsze pół roku w moim zyciu...