hej Asiulku,
no mam szczera nadzieję, że się humor troszke poprawił. nie trzeba się wcale załamywac - bo zjedzenie czegos łodkiego - nie oznacza przecierz niczego złego. Właściwie to odmawianie sobie słodyczy poprostu sprzyja odchudzaniu i nic więcej. Jeśli trzymasz limit dzienny kalorii to czym się wogóle przejmujesz. Od nastawienia naprawdę dużo zależy. Jeśli myślisz negatywnie to czujesz się grubo i nieatrakcyjnie - a kiedy spojrzysz na siebie innymi oczami - to od razu postawa sie zmienia. Ja wiem, że przy Twoim wzroście i z Twoja waga jestes super laska . Ja właściwie też nie czuję się źle ze swoja wagą - ale poprostui chcę skończyc co już zaczęłam. Tak naprawde 1 kilogram w ta czy w tamtą różnicy nie robi. Tego nie widać. A poza tym ja zauważyłam, że odkąd się nie przejmuje wagą i cieszę się z mojego wyglądu - to oprostu samoistnie chudnę - to jest mój złoty srodek - nic więcej. No i oczywiście dieta i ćwiczenia ale one sa jakby na drugim planie. Wierz mi Słońce - wystarczy w siebie troszke uwierzyć, a osiągniesz cel prędzej czy później
Zakładki