-
Do poniedziałku coraz mniej czasu... Ale ja już jestem gotowa cały plan przygotowany. Jeżeli teraz się nie uda to juz nigdy się nie uda Wszystko zapięte na ostatni guzik... Jeszcze jutro chyba zrobie sobie głodówke żęby skurczyć żołądek, ale nie wiem zobaczymy . Zabije te 13 kg... na razie 13 a może uda się wiecej... 60 kg pewnie mnie zadowoli ale nigdy nic nie wiadomo Chociaż wydaje mi się że mam za masywną budowę na mniej... Pozytywne myślenie droga do sukcesu czyż nie? Już nie mogę się doczekać jak będę ganiać w mini bez żadnych oporów DDDD
-
powodzonka w dietkowaniu :P
-
no i od jutra zaczyna się mój wyścig z wagą... ach zobaczymy co to będzie
-
hej!
na pewno będzie dobrze! ja chyba też od jutra zrobię sobie I fazę SB... Zobaczymy, jak to wyjdzie
Trzymam mocno za Ciebie kciuki i serdecznie pozdrawiam!
-
no zostalo mi jeszcze jakieś 40 min bycia łakomczuchem :P poszłabym spać ale coś spać nie moge...
-
No i pierwszy dzień moich zmagań sobą samą. Nie najgorzej tylko mało ruchu, za to dużo nauki :/... Jutro będzie lepiej bo na basenik lecę i mam wf
śniadanko
*herbatka pu-erh jajeczniczka z 2 jajek 2 plasterków polędwicy sopockiej i 2 plasterków cienkich oscypka
w szkole
*surowa papryka (mniam!) i 5 pistcji bo akurat koleżanka miała
obiadek
*moja zapiekaneczka czyli:
- pierś z kurczaka
-przecier pomidorowy 1/2 słoiczka
-kalafior (mrożonka niestety)
-pół jogurtu naturalnego
-czosnek
-sól pieprz i przyprawy kto jak lubi
-ser mozarella
Gotujemy kalafiorka, smażymy kurczaka pokrojonego w kosteczke i przyprawionego. Mieszamy przecier z jogurtem, przyprawami i czosnkiem. Dodajemy do sosu kurczaczka i mieszamy. Na dno żaroodpornego naczynia układamy kalafiora później kurczaka z sosem a na końcu pokrojoną w plasterki mozarelle. To wszystko na ok 20 min do piekarnika 180 stopni. Pycha i bardzo sycące porcja na 2-3 dni
kolacja
*serek wiejski 3% z cebulką pokrojoną
-
No i 2 dzień SB minął Był miły... Pewien pan (którego niestety już nie uwielbiam...) odprowadziłmnei na przystanek i czekal ze mna 15 min na autobus... Ja niektóych ludzi na prawde nie zrozumiem... no ale nic... Przynajmniej poprawił mi humor na kilka najbliższych dni a oto co dziśzjadłam:
śniadanko:
*jajecznica z 2jajek + 3 kawałki polędwicy sopockiej i kawa z mlekiem 0,5 %
w szkole:
*papryka +kefirek
obiadek:
*1/3 mojej zapiekanki
kolacja:
*serek wiejski 3% z cynamonem i oddzielnie 2 kawałki polędwicy, 1 szynki z indyka i 1 plasterek sera żółtego zapewne nie light :P
-
ooo
Marycha widzę, że idziemy sobie równo z SB - ja też dzisiaj zamykam drugi dzień! U mnie na razie wszystko ok, trochę mam dużo zajęć na uczelni i nie mam kiedy jeść :/ a niestety większość posiłków, które jem, nie nadaje się jako "suchy prowiant"... Eh...
pozdrawiam
-
no to ja polecam papryka sycąca i wygodna albo kefirek jugurcik też miałam z tym problem, ale tyle już się naczytałam o SB że szybko minął polecam forum : [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
tam znajdziesz dużo informacji i do tego mnóstwo przepisó
-
hehe
papryka mnie zachwyca swoim wyglądem! ale...ona i koperek to rzeczy, których tknąć nie mogę!!
a nie wiem do końca jak jest z tymi jogurtami i kefirami w pierwszej fazie... znalazłam rózne informacje na ten temat...
pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki