teraz tylko dwa razy sie wysłało haaah ^^
no to pozytywnie że przemogłas sie do jeżdzenia rowerem i że rych sprawia CI przyjemnośc 8) to najwazniesze.
ja bym tak nie mogła wyjsc na rower w takim ukropie .. :roll:
Wersja do druku
teraz tylko dwa razy sie wysłało haaah ^^
no to pozytywnie że przemogłas sie do jeżdzenia rowerem i że rych sprawia CI przyjemnośc 8) to najwazniesze.
ja bym tak nie mogła wyjsc na rower w takim ukropie .. :roll:
e tam, jeździłam po polach i lasach, no i lipy tak pachniały... :D :D :D cudo!!!
ja jestem leniem z natury, ale teraz mam dziwny przypływ energii, więc to wykorzystuję :shock: :D
no już po kolacji - była jajecznica z żółtym serem :D :D :D żeby białka było :roll:
e tam, jeździłam po polach i lasach, no i lipy tak pachniały... :D :D :D cudo!!!
ja jestem leniem z natury, ale teraz mam dziwny przypływ energii, więc to wykorzystuję :shock: :D
no już po kolacji - była jajecznica z żółtym serem :D :D :D żeby białka było :roll:
xixa, ile teraz ważysz?
Rower?? :shock: Oj naprawde podziwaim, mi sie nawet z domu wychodzic nie chcialo do poludnia, upal ze szok..
No i trzymaj sie tak dalej :)
xixa, ja wczoraj przybylam do Polski :D i na wieczor poszlam sobiepobiegac pol godzinki, bylam z moja przyjaciolka, ale, ona na rowerze, a ja sobie tak kolo niej bieglam :wink:
dzis tak wczesnie pisze, bo nad wode sie wybieram :wink: na caly dzien z mama i z tata i z moja przyjaciolka + pikoslaw :wink:
fajnie, ze sie tak zmobilizowalas, ze odkrylas na nowo ta frajde, jaka moze sprawiac sport :D
witajcie, laseczki moje kochane :D :D :D
giuli, już pisałam na twoim wątku, fajnie, że wróciłaś, no i pikosław już ma się lepiej>? :twisted:
bluefire --> rower był wieczorem, tak o 17, choć trochę mnie przysmażyło, ale może więcej się spaliło, bo mocno się pociłam :D :D :D
hmmm, nie wiem, ile ważę, ale po kilku tygodniach muszę się zważyć, żeby był większy szok, ile schudłam, bo mam nadzieję, że chudnę :D :D :D na razie spada mi brzuch :D :D :D a to mnie bardzo cieszy.
wpadłam się pożegnać :) bo w końcu na ten mój spływ jadę i tydzień mnie nie będzie 8)
trzymaj się ładnie i trzymam kciuki za ważenie!
na pewno chudniesz, bo coś ostatnio mało słychać o jakiś większych wyskokach :D
buziaki i do usłyszenia :)
a ja życzę ci miłego wyjazdu, nie przytyj :D no trzymam się, nie ma wyskoków, mam nadzieję, że będzie dobrze :D
no i nikt nie pisze :cry:
a co tam, pochwalę się - godzina aerobów za mną, zaczęłam też 6 weidera, coć nigdy nie udawało mi się wytrwać dłużej niż 6 dni :D :D :D no i zrobiłam takie cudo - poprzyklejałam na hulę kamienie, takie ostre, żeby lepiej mnie masowało :D :D :D :D :D