-
Jeju!
Ja to mam dzis ochote konia z kopytami zjesc.
Pije ta herbate i ciagle tylko do kibla latam. Wlasnie zjadlam dwie duze mandaryny (a wlasciwie to sie ich napilam, bo takie soczyste byly). Musze sie tez zabrac w koncu za jakies gotowanie. Moze zrobie dzis fajitas. Tylko, ze ja to ich chyba nie bede jadla... Przedtem zjadlam jeszce kanapke z maslem orzechowym (cora mi checi narobila) to raczej syta kolacja mi odpada.Same napoje zerokaloryczne i jakies napojowe owoce pewnie bede zajadac.. No i koniecznie musze dzis powtorzyc wczorajsza sesje z aerobikiem.. Tylko ze wcale nie jestem 100% energicznie do tego nastawiona. Ech..
Ale ten moj dzien do kitu..
-
Takie mnie doly zlapaly, ze nie wiem.
W koncu maz przyjechal, powiedzial ze koniecznie musze odpoczac, bo wygladam na zmeczona... Zrobil herbatke z mlekiem i wanilia i dostalam pare ciasteczek do tego. Mialam opory na poczatku, ale maz przekonal mnie, ze nie moge caly czas sobie tak wszystkiego zakazywac i jak nie mam energii czy checi to tez sie nie moge zmuszac, bo z tego to jeszcze calkiem mi sie odechce tego odchudzania itd. No i herbatke wypilam, ciasteczka wszamalam i humor od razu mi sie poprawil. I dzisiaj idziemy wczesniej spac.. Oby.
Tak wiec dietowo dzis niebardzo, ale mam nadzieje, ze jutro bedzie lepiej.
Aha! I zostalam zwolniona z gotowania na dzisiaj. Dzieciom wstawilismy do piekarnika wafle ziemniaczane i takie kielbaski z mozzarelli. A mezulo to sobie wszamal fasolke po bretonsku z puszki (bardzo dobra i tylko 300kal na cala puche, a najesc sie mozna do syta). Zmykam juz..
Do jutra
-
Haniu mąż ma rację :!: Widocznie nadszedł czas, żeby w końcu wyrwać się z tego całego wiru i przech chwileczkę się zatrzymać :!: Odpocznij sobie, a myślę, że jutro obudzisz się w lepszym nastroju :!: I nie myśl o dzisiejszych grzeszkach - przecież cały czas tak dzielnie się trzymasz!!! Oczywiście, że dam Ci kopa, ale tylko wtedy, kiedy rzeczywiście będziesz na to zasługiwała! Głowa do góry :D I tak mam przeczucie, że jak tylko humorek wróci, to z pasją rzucisz się w wir życia aktywnego :!: Mam tylko nadzieję, że to nie początek jakieś choroby, bo piszesz, że zimno u was... Trzymaj się bardzo cieplutko i napisz mi proszę, jak będzie z jutrzejszym humorkiem :!: Dzielna przecież dziewczyna z Ciebie :!:
Masz tu ode mnie troszkę wiosny!
http://sirmi.ic.cz/kytka/4.gif
-
Witaj Haniu :oops:
Ja to tylko tak przyszłam powiedzieć że chyba zmądrzałam, wiem ze wszyscy mowili ze głupio robie itp ..... nie bede sie rozpisywac, sama wiesz o co chodzi.
Ale człowiek to jest na tyle głupi że sam musi wszystko popróbowac na sobie.
Pozdrawiam :*
-
Hana, najważniejsze, że humor lepszy. Mam nadzieję, że jutro wstaniesz znów pełna energii i ani się obejrzysz kiedy dzień minie, a nastanie weekend! :)
-
No chyba mi nie uwierzycie.... 8)
Wyobazcie sobie ze bylam tak zmeczona i spiaca, ze postanowilam isc wczesniej spac. I poszlismy w sumie nie tak pozno. Leze i leze i tylko sie mecze bo nie moge usnac... No to sobie pomyslalam, ze co tu bede energie marnowac i poszlam pocwiczyc. Zaczelam o 12.00 i dopiero co skonczylam. Zrobilam 8 min (r+n+p+b+ stretch). A teraz ide sie wykapac i do wyra. Nie wiem jak ja jutro wstane..... Ale juz lepiej sie czuje i takich wielkich wyrzutow sumienia za dzis juz nie mam...
Spijcie dobrze i kolorowo.....
http://kartki.onet.pl/_i/d/slodkichsnow.gif
-
hej haniu, wysłałam ci priva:)
mąż miał rację...ja wczoraj schrupałam dwa podpłomyki (takie wafelkowate), zmieściłam się w 1000więc jest git:)
a z tymi ćwiczeniami to cię wzięło...oj też tak chcę :wink:
będziemy wkrótce takie:
http://www.taod.com/gal/thumbs/12/81212.jpg
-
lol ... brzuch to moze i bym sobie jakoś (pewnie z wieeelkim trudem) wypracowała - gorzej z biustem ;) już chyba tylko silikon by mnie uratował :P
-
Haniu......czasem trzeba sobie pozwolić :wink:
fajnie, że lepiej sie wczoraj poczułas....
i nawet w nocy ćwiczylas :shock:
miłego piątku :!: :D
-
Hana, :shock: ciebie trzeba do wariatkowa zamknąć! :-) Wstawać z łóżka żeby poćwiczyć ? Oczywiście żartuję, po prostu zazdroszczę i uważam, że w najlepszy możliwy sposób wyładowałaś tę energię, która ci spać nie dawała. Tylko jak się tym zarazić? :)
Dziś piątek i coraz bliżej weekend!