dzis bylo w miare
zjadłam 1 273,40 Kcal
spaliłam 2 158,00 kcal
bilans -885
zaczynają mi spodnie z tyłka leciec,hehe cudowne uczucie jutro basenik planuje,mam nadzieje,ze w końcu wypali
dzis bylo w miare
zjadłam 1 273,40 Kcal
spaliłam 2 158,00 kcal
bilans -885
zaczynają mi spodnie z tyłka leciec,hehe cudowne uczucie jutro basenik planuje,mam nadzieje,ze w końcu wypali
Mi jeszcze nie lecą, dalej są cholernie obcisłe - niestety, moze kiedyś...A w szafie czekaja na mnie te, które kupiłam sobie w listopadzie, ostatnio mierzyła i chyba dopiero wejdę w nie przy 54 - rozmiar 26, ale rozmiar rozmarowi nie równy. Najgorsze, z ejeszcze 2 lata temu to był mój normalny rozmiar, teraz 29
Salice, gratuluję spodni spadających z tyłka hehe Bo to onzacza tylko jedno: że kilogramów też ubyło
Pozdarwiam :*
A Ty Eyczko o nic się nie martw, bo niedługo utopisz się w obenych spodniach, tak będą luźniutkie
Witam Salice
Mój Luby wczoraj mi powiedział, że jak sobie nie kupię nowych spodni to on sam mi je zafunduje, bo już nie może patrzeć jak cioram nogawkami po ziemi i ciągle je podciągam A jak raz założyłam pasek to mało nie pęknął ze śmiechu, bo dookoła siebie miałam pomarszczoną draperię Więc widzisz, nie jesteś sama z tym "problemem". Ale SUPER
Eyka - co to za rozmiarówka Ja znam spodnie np. 36, 38, 40, 42...
Pozdrawiam!
udanego sobotniego dietkowania
Salice, jak ja lubię nie mieć co na siebie włożyć bo wszysto za duże ( byle nie odwrotnie)
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
No to waszka pięknie, trzeba wybrać sie na zakupy, a te "stare wagowo" ubranka na dno szafy, abyś nie musiała ich nakładać.
Co do rozmiarów to właśnie te podane przeze mnie zawsze mam na metkach spodni: 26, 27 , 28 , 29 i itd. Jestem na etapie 29, ale w szafie czekają 26. Ciekawe, kiedy je nałożę? Pozdrawiam w niedzielkę.
eyka jestes szczupla dziewczyna
rozmiar 29 to maly
ja sie wciskam w M i w 38,ale przy moim wzroscie dziewczyny maja S i 36,i ja tez chce))
udanego niedzielnego dietkowania salice:*
ej no dajcie spokój- ja zawsze nosiłam 44, jak schudłam miałam 36/38 teraz znów przytyłam i mam 42/44 miałam M, tera zpewnie na Xl się przerzucę
A potem się dziwić, że czasami S jest za luźle, a XXL za wąskie
Ja nosiłam zawsze 42, potem 40, a teraz myślę, że 38/40 będzie... Za to góra to już na pewno 36/38 No i chyba trzeba będze stanik na A zmienić To jest nie fair
Miłego niedzielnego dietkowania!
Zakładki