Kitola
gratuluje samozaparcia i zgubionych kilogramow, jak czytam to co piszesz to mam wieksza mobilizacje (wlasnie wywalilam zelki do smieci zeby mnie nie kusily)
Kitola
gratuluje samozaparcia i zgubionych kilogramow, jak czytam to co piszesz to mam wieksza mobilizacje (wlasnie wywalilam zelki do smieci zeby mnie nie kusily)
Witam
Robiłam swego czasu kopenhaską, jest cięzka, szczególnie na początku, ale skuteczna.
W drugiej cześci przestaniesz być taka głodna - dieta jest bez węglowodanówm, więc pomimo małych ilosci jedzenia syci, jak już organizm przestawi się ze spalania cukrów na spalanie tłuszczy.
Żeby wyjść bez jojo z restrykcyjnej kopenhaskiej, powinnaś nadal nie jeść węgli, przynajmniej przez jakiś czas - a na pewno pierwszy tydzień. Jedz troszkę więcej, ale w podobnych zestawach - przede wszystkim dołącz śniadanie. Nie wiem, ja zamierzasz odchudzać się dalej, sądzę, że może sama nie wiesz jeszcze.
Zwykle metody są dwie ( najpoularniejsze)
1000 kcal i SB. Jak się zdecydujesz, pomyslimy jak łagodnie przejść na wybraną dietkę
P.S. Nie ćwicz aerobów, skakanki ani niz takiego na kopenhaskiej!!!! możesz porobić brzuszki, czy ćwiczenia rozciągające. Po prostu jesz za mało na bardziej wyczerpujące ćwiczenia a w końcu mamy schudnać zdrowo
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
hej waszka!!
dzieki za pocieszający post, ja naprawde wierzę w tą diete, faktycznie nei bardzo wiem co po diecie, jak jesc i bardzo chętnie skonsultuje to z tobą, co do ćwiczen to nie mam zamiaru na razie cwiczyc (okres hihi, najleplsza wymówka), a jak juz to myslalam o jodze. Poza tym mysle, ze nalezy sobie odpoczywac, bo w koncu malo energii dostarczam a nie chce zemdlec albo cos w tym stylu...
Ja okropnie sie boje jojo, a to moj wierny cień, żeby nie powiedzieć natrętny przyjaciel, jak juz skoncze diete (za 12 dni) to na pewno spróbuję czegoś co proponujesz
w koncu po to tu jestesmy zeby sie siebie poradzić, prawda
A, jeszcze jedno, powiedz mi o jakich godzinach jadłas ten lunch i obiad, bo ja o 12 i 17, ale nie wiem dokladnie, czy to dobrze i w jakich ilosciach, bo tam np pisze ze salate i befsztyk, ale ile tej salaty, ja spokojnie zmieszcze cala salata, ale chyba nie o to chodzi ?? Nie pisze tam jakie ilosci, wczoraj zjadlam pomidora wielkosci trzech srednich pomidorków, i prawdę mówiąc cięzko bylo go zmieścić, ale dalam rade hihi
Posiłki jadłam tak samo jak ty, tobiłam tylko zmnianę w kawie - piłam ją z chudym mlekiem, a nie z cukrem.
co do dalszej diety zalezy co lubisz, jak bardzo uzależniona jesteś od węgli w szczególności od słodyczy.
wypisz sobie co lubisz i czego nie lubisz
czego za nic nie zjesz, i bez czego nie możesz się obejść
wtedy będzie wiadomo jak dalej ustawić dietę
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Cześć dziewczynki
Dziś dzień pod względem dietki jakoś przeszedł- w sumie jeszcze trwa , ale dziś dorzucę co najwyżej jeszcze jabłko.
Co prawda przesadziłam trochę z obiadem - ale jakoś to będzie.
Jutro chcę się zapisać na aerobik.
Poniedziałek to kolejny etap wprowadzania zmian - stopniowo, powoli ale musi się to zakończyć sukcesem.
Pozdrawiam serdecznie
Notta prawie poniedziałkowa
hej Notta
ja właśnie kończę jesć obiad, plaster szynki i 3 szklanki jogurtu naturalnego, powolutku piję ten jogurt żeby faktycznie chociaż na moment poczuć się syta.
W każdym razie idzie mi całkiem dobrze, mój mąż mnie wspiera w odchudzaniu, chociaż twierdzi że nie przeszkadza mu to jak wygląda, ale ma już dość mojego marudzenia na temat tuszy mojej.
Gratuluję decyzji o aerobiku, ja na razie nie mam ochoty ani siły ani czasu na to. Pieniądze by się znalazły na karnet, ale z czasem ciężko.
pa i życzę, żebyś się oparła pokusie obfitej kolacji (chociaz o tym nie wspominałaś to przypuszczam że to jest problemem każdej z nas) powodzenia pa
hej waszka!!
mam pytanie do ciebie, wspomniałaś coś o diecie sb, często trafiłam na to określenie, ale nigdzie nie znalazłam rozwinięcia skrótu sb, napisz mi cos o tym, co się je, na czym jest oparta
pa, teraz ide uspić dzieciaka i chyba razem z nim się położe już spać, wszystko żeby ten dzień już się wreszcie skończył
witam
Notta, i jak ci idzie dietka?? bo u mnie ok, chociaż nerwowo, bo mam ochote się napchać, chociaż na razie nie jestem głodna, trzyma mnie lunch jeszcze.
Ale kolejny sukces - kolejne poł kilo mniej. Zauważyłam że trace dziennie poł kilo, i chociaż wczoraj postanowiłam że nie będę wchodzić na wagę częsciej niż raz w tygodniu, to moj synek wyciągnął wagę spod komody i kazał się ważyć. A mi dwa razy nie trzeba było powtarzać. Jakis nałog trzeba mieć, prawda?? nie jedzenie to chociaż waga...
pa i powodzenia
SB dieta soutch beach
to inaczej Plaż południa, polega na ograniczeniu węglowodanów i zdrowym jedzeniu.
Poczytaj wątki, które mają SB w tytule ja wiem tylko, że na pierwszej fazie nie je się owoców i węgli
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Witam
Wpadłam się pochwalić: byłam dziś na aerobiku i przeżyłam
A tak w ogóle to się jakoś trzymam ( i lepiej żeby w tej kwestii nic się nie zmieniło ).
Maj tuż , tuż -czas jednak leci. A ja muszę działać na wszystkich frontach.
Pozdrowienia
Notta aerobikowa
Zakładki