Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 24

Wątek: waga ani drgnie, chyba że w górę

  1. #1
    Kitola Guest

    Domyślnie waga ani drgnie, chyba że w górę

    weszłam dzisiaj na wagę i waga dalej pokazuje przeklęte 75 kilogramy, od dwóch tygodni ograniczam sie, robie wszystko żeby nie zjeść wszystkiego co jest w domu, a tu nic. Odechciewa mi sie tej diety, tego calego odchudzania. Dzisiaj zjadłam sześć pączków, tłusty czwartek hehe, Zingera w KFC, kolację - kawałek kotleta, łyżkę ryżu i brokuły. Biorąc pod uwagę fakt, że nie ćwiczyłam w ogóle to nie jest dobrze. Ale od jutra nie będę jeść żadnych słodyczy, i tak do końca postu. I nie będę czekać z rozpoczęciem do środy, od jutra żadnych słodyczy, z tym nawet nie będzie problemu, bo ja i tak najbardziej kocham jeść chlebek.
    Czy ktoś wie co to jest kremogen marchwiowy?? Chcialam niedawno kupić w sklepie tani sok marchewkowy i tak jakos spojrzałam na sklad i był ten tajemniczy kremogen. Wziełam droższy ale za to w składzie był sok.

  2. #2
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    Czy naprawde od razu trzeba temat otwierać? Lepiej było spytać na forum " Dieta oparta o..." lub na " Chcę schudnąć". Jest tam mnóstwo tematów o zastojach wagi badz problamach z ruszeniem sie jej w dół. Tutaj , jak sama nazwa wskazuje , jest miejsce na PAMIETNIKI. Mozna tez wpisac w wyszukiwarce , np. google, słowo kremogen marchwiowy i z pewnościa znalazło by się . Tutaj masz przykład
    http://www.swiatkonsumenta.pl/tabele...smakolykow.php

    Ogólnie rzecz biorąc jest substancja dodawana do produktów z owoców i warzyw, zageszczająca prawdopodobnie, nieszkodlowa, gdyż dodawana do przecierów i deserków dla niemowląt.

  3. #3
    Notta jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-10-2005
    Mieszka w
    Nottingham
    Posty
    456

    Domyślnie

    Cześć Kitola!!

    Fajnie , że podjęłaś decyzję o odchudzaniu. Tak jak i ja - zaczynasz dziś . ( ja już nie wiem , który to mój kolejny "raz" wle wierzę, że to będzie ostateczny).

    To czy wytrwamy zależy tylko od nas.

    Pozdrawiam serdecznie

    Notta startująca.


    Do YASMINSOFIJA : nie powinnaś krytykować , tego postu jak i w nim zawartego pytania. Jak dla mnie nic nie wskazuje , że nie jest to "niepamiętnik". Może Kitola ma zamiar zapisywać swoje postępy i zmagania.

    Jeśli się mylę - przepraszam , że się wtrąciłam. Robię to tylko dlatego , że jak dla mnie może to być pamiętnik.

    Pozdrawiam
    Notta

  4. #4
    Kitola Guest

    Domyślnie

    fajnie, ze napisałaś. Razem może nam się udać

  5. #5
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    Buziak Sobotni
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

  6. #6
    Notta jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-10-2005
    Mieszka w
    Nottingham
    Posty
    456

    Domyślnie

    Hej Kitola

    To co Rozumiem , że zabieramy się za robotę

    Uda nam się i musimy w to wierzyć.
    Ja również zaczynałam mnóstwo razy. Wiele razy przegrywałam, ale tym razem wygram!! Tak na prawdę to wszystko zależy od nas.

    Więc do dzieła!

    Ja też ma trochę kilogramików do zrzucenia. Moim marzeniem było 65 kg- jak kiedyś. Ale odpuszczam sobie i chcę ważyć mniej niż 70 kg 69kg. Jest to uważam realne- i zdrowe dla mojego organizmu i zwłaszcza samopoczucia.

    3mam kciuki, bądź dzielna.
    Miłego dzionka
    Notta sobotnia

  7. #7
    Kitola Guest

    Domyślnie

    hej Notta!! i jak ci dzisiaj idzie?? bo ja się okropnie męczę, zdecydowałam się na dietę Kopenhadzką i w efekcie zjadlam dzisiaj: śniadanie- kawe, lunch-dwa jajka gotowane, szpinak i pomidor, za poł godziny zjem obiad- befsztyk z sałatą. I to będzie koniec na dzisiaj. potem zjem sobie tabletki na odchudzanie, nawet trochę pomagają, pęcznieją w żołądku i nie czuję się tak głodna. I tak przez 13 dni, ale sądzę, że mimo głodu wytrzymam. Muszę. Juz i tak mam poł kilo mniej od kiedy zaczęłam się odchudzac. Pa pozdrawiam Ania

  8. #8
    Notta jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-10-2005
    Mieszka w
    Nottingham
    Posty
    456

    Domyślnie

    Witaj Aniu

    Jak mi dzisiaj idzie
    Powiedzmy, że dobrze. Jednak raczej nie będę tak skrupulatnie liczyła kalorii. Po prostu będę się starała jeść nie za dużo, w miarę możliwości zdrowo.
    Postanowiłam natomiast , że nie będę jadła po 18. Jak już dodam ćwiczenia mam nadzieję, że zakończą się moje zmagania sukcesem.
    Tak sobie pomyślałam, że w lecie jednak łatwiej utrzymać szczupłą sylwetkę ( pod warunkiem, że oprę się zwyczajom mojego Słońca- ogromne posiłki późno wieczorem).
    Tak więc do wakacji zrzucam - w wakacje utrzymuję

    Nie zazdroszczę Ci kopenhaskiej- to wycięńczająca dieta. Za to podziwiam Twoje samozaparcie w tej kwestii.
    Mam z kopenhaską nijakie doświadczenia- kiedyś dawno temu ją przeprowadziłam. Schudłam ale gratis też dostałam ogromne jo-jo (co było moją winą)

    Chciałam ją przejść jeszcze raz ale po dwóch dniach nie wytrzymałam . Choć delikatnością nie grzeszę- to czułam się tak fatalnie fizycznie,tak bardzo, że musiałam ją przerwać.

    Nie ma co ukrywać - jest to dieta szalenie restrykcyjna. Nie będę Cię ganić czy coś takiego- Twój wybór. Możesz liczyć na moje wsparcie .

    Ja juz powiedzmy swoją dietę wprowadzam w życie. Teraz muszę tylko poukładać sobie i inne sprawy. Jestem leniwa

    Muszę zacząć działać.

    Pozdrawiam serdecznie
    Notta sobotnia

  9. #9
    dorex3 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    witaj Aniu
    Jak tam twoja dietka?
    Ja zjadlam dzis 1154kcal ale czuje sie tak przejedzona ze zastanawiam sie czy ta dieta cos mi da Wlasciwie to xhyba wolalabym zastuj na wadze bo cos czuje ze u mnie to chyba w gore idze, ale sprawdze to w srode w pracy bo w domu nie mam chwilowo wagi (zepsula sie).Powodzenia

  10. #10
    Kitola Guest

    Domyślnie


    kolejne pół kilo w dół, podoba mi się ta dieta, głodna chodze, ale chudnę, wprawdzie wczoraj miałam wieczorem mały kryzys, u teściów u góry siędzieliśmy i namawiali mnie usilnie żebym zjadła kolację, ale ja jestem twardy gość, chociaż trochę mnie zdenerwowali, że nie mogą mnie zrozumieć i nie mam u nich wsparcia
    Ale mam w głębokim poważaniu ich wsparcie, wystarczy mi wasze :P

Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •