Strona 7 z 7 PierwszyPierwszy ... 5 6 7
Pokaż wyniki od 61 do 68 z 68

Wątek: Rzuciłam palenie,więc jestem w stanie schudnąć!

  1. #61
    monia130 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Próbuję wrzucić inny suwak,ale nie bardzo mi chyba wychodzi.Grrr...

  2. #62
    monia130 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kurczę,gdzieś w siną dal odszedł zapał do ćwiczeń.To znaczy ćwiczę,ale nie tak dużo jak na początku diety.Po prostu mi się zaniechciało i nijak nie chce znów się chcieć.
    Ćwiczę jeszcze brzuszki i zaopatrzywszy się w skośny steper,chodzę na nim codziennie,ale nie wiem,czy to aby na pewno wystarczy.Poza tym martwię się,że chodząc na tym steperze za bardzo rozbudują mi się mięśnie ud,które akurat chcę wysmuklić.
    Bardzo mi zależy na pozbyciu się "kulek" tłuszczu,które szczelnie zakrywają moje biodra i żadna siła nie chce iść stamtąd ruszyć.Grrr...Mam nadzieję,że ten steper jednak poskromi te złośliwe "kulki" i już niedługo będę mogła kupować spodnie o 2 rozmiary mniejsze.

    PS.Chciałam się pochwalić,że jutro minie bite 5 m-cy odkąd nie palę.Jestem "wielka".

  3. #63
    monia130 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jest 70 kg.Jeszcze tylko 5 i będę mieć swoją upragnioną wagę.A jak już będzie,to 65,to nie powiedziane,że nie zrzucę jeszcze trochę.

    Ach,jaka jestem szczęśliwa

    Wreszcie coś dzieje się po mojej myśli i oby tak dalej.

  4. #64
    monia130 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Tadam!Rano na wadze zobaczyłam z przodu upragnioną 6

    Bardzo zadowolona z tego jestem i mam nadzieję,że w następnym tygodniu ją "umocnię" i już codziennie na wadze będzie się ta 6 wyświetlała.Tak,taka nienormalna jestem,że waże się codziennie rano.No,jakieś odchyły od normy czasami trzeba mieć.

    Byłam wczoraj na zajęciach z salsy.Salsowałam całe 2,5 godziny i czuję się rewelacyjnie,choć nogi trochę bolą.Ale jakie to ma znaczenie...
    Za tydzień po zajęciach biegnę na salsotekę (pierwszy raz) i nie mam zamiaru siedzieć i się przyglądać,tylko szlifować na parkiecie już zdobyte umiejętności.

    Co do diety - nie umiem już zjeść większej ilości jedzenia (i bardzo dobrze),ostatnim moim posiłkiem w ciągu dnia jest sałatka pomidorowo-ogórkowo-rzodkiewowo-szczypiorkowa z serkiem turek light (mniam),która konsumuję ok.godz 18,19.
    Na śniadanie tylko i wyłącznie pieczywo WASA 3 zboża (mniam) z jakąś wędliną albo serem żółtym.Od czasu do czasu coś słodkiego.Codziennie też jogurt,ale normalny,nie żaden light.Jadam też jabłka i tak mniej więcej co drugi dzień banana (muszę uzupełniać potas,bo ucieka mi z organizmu,a jestem po ablowanej arytmii serca i nie wskazane są u mnie niedobory tego pierwiastka).
    Do tego dochodzi trochę ćwiczeń: stepper,brzuszki i hula-hop.

    Czy oprócz mycia ciała szorstką rękawicą,peelingu kawowego,smarowania się róznymi ujędrniającymi mazidłami,są jakieś sposoby na ujędrnienie skóry?(szczególnie skóry na brzuchu).
    Będę wdzięczna za wszystkie informacje i porady.

    Pozdrawiam i życzę miłego weekendu...

  5. #65
    monia130 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziś waga wskazała 68 kg.
    Obiecałam sobie,że jak będę mieć te 68 kg,to zaszaleję i pomimo wieku (hihihi) przekłuję sobie pępek.A co,niech mam.
    Kupiłam piękny złoty kolczyk.Teraz jeszcze tylko się muszę umówić do "kolczykowni" i wziąć ze sobą odwagę i do dzieła.

    Cieszę się też,że waga systematycznie leci w dół.Tracę 1 kg w ciągu 2 tygodni.Uważam,że to akurat w sam raz.Nie za szybko,nie za wolno.
    No i podoba mi się,że nie chodzę głodna i niewielu rzeczy sobie odmawiam.A jeśli o ścisłość chodzi,to nie odmawiam sobie rzeczy,tylko ilości tych rzeczy.

    No,weekend zaczyna się miło...

  6. #66
    monia130 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Pozwalałam sobie ostatnio i efekt od razu widać.Na szczęście nie przytyłam,ale schudłam tylko 1 kilogram.
    No cóż,postanowiłam sobie,że do dnia moich urodzin (do 29 lipca) będę ważyła przynajmniej 65 kg (a jak się uda,to i mniej).

    A póki co,cieszę się swoją sylwetką i z uśmiechem od ucha do ucha wysłu****ę komplementów jak pięknie schudłam.

  7. #67
    monia130 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    W poniedziałek była salsa w dusznej sali bez klimatyzacji.Pot,dosłownie,zalewał mi oczy i straciłam pół kilograma wody,co oczywiście ma ładne odzwierciedlenie na wadze.
    Dziś rano się ważyłam i mam 66,5 kg.
    Kurczę,tak,jak apetyt rośnie w miarę jedzenia,tak apetyt na odchudzanie rośnie wprost proporcjonalnie do zrzucanych kilogramów.
    Nie męczy mnie moja dieta,nie zrezygnowałam ze swoich ulobionych potraw,nie chodzę głodna i słaba-jest po prostu super.
    Chciałabym osiągnąć te swoje upragnione 63 kg i na tym koniec,bo w anoreksję wpadnę.Hihihi

  8. #68
    monia130 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj,bardzo dawno mnie tutaj nie bylo,ostatni wpis ponad rok temu,no coz,tak czasami bywa.

    Teraz wracam,ale nie dlatego,ze przytylam,ale dlatego,zeby zmobilizowac sie i zrzucic wreszcie nadprogramowe 4 kg.
    W tej chwili waze jakies 63-64 kg,a chce dobic do rownej liczby 60

    Przegladalam przed chwila swoj temat i w ktoryms miejscu pisalam,ze chcialabym wazyc 65 kg i to by mi wystarczylo,hihihi,jednak zmienilam zdanie i postaram sie jeszcze schudnac te 4 kg.

    I tak dla mnie wielkim sukcesem jest fakt,ze od ponad roku utrzymuje stala wage

    Tak wiec od dzis biore sie za te 4 niepotrzebne kg

Strona 7 z 7 PierwszyPierwszy ... 5 6 7

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •