-
Rzuciłam palenie,więc jestem w stanie schudnąć!
Ponad 3 m-ce temu rzuciłam palenie.Paliłam przez ostatnie 10 lat,z większymi,czy mniejszymi przerwami.W końcu stwierdziłam,że najwyższa pora z tym skończyć.
Nie powiem,że w trakcie palenia byłam jakoś szałowo szczupła,ale na pewno miałam mniej kilogramów niż teraz.
Trzy tygodnie temu postanowiłam coś zrobić z nadprogramowymi kilogramami.Mam wielką ochotę pójść na zakupy i w końcu pomyszkować wśród wieszaków z cyferką 40 ,a nie jak w tej chwili 44 .
Od tych 3 tygodni stosuję dietę ŻP-jem wszystko,ale w rozsądnych ilościach.Jedynie słodycze sobie odpuściłam,ale to też nie tak do końca,bo zdarza mi się zjeść w ciagu tygodnia 2 albo 3 batoniki BELVITA.Myślę jednak,że one nie wpłyną w jakiś znaczący sposób na moją tuszę.
Oprócz diety zaczęłam sobie ćwiczyć w domu i coraz bardziej mi się to podoba.Mięśnie coraz mocniejsze,w stawach nie chrupie i ogólnie jakby kondycja lepsza.
Zastanawiam się też na zapisaniem się na aquaeorobik,tym bardziej,że basen jest niedaleko mojego domu.
Po tych 3 tygodniach widzę pierwsze efekty: mniejsza oponka na brzuchu,mniejsze "boczki" i mocno wyszczuplone nogi i do tego 2 kg mniej na wadze.
Spodnie w rozmiarze 44 zaczynają mi spadać i targam nogawkami po ziemi .
Mam nadzieję,ba,wiem,że wytrwam w odchudzaniu,bo,po pierwsze: Wszyscy,któych czytam na forum dają mi niesamowitego kopniaka mobilizacyjnego,a po drugi: w wyobraźni widzę zazdrosne spojrzenia koleżanek i maślane oczy kolegów.Hihihi...
-
Wiesz co - już Cię lubię Za to rzucenie palenia To nie wiem czy nie większe wyzwanie niż zrzucenie kilku kilogramów. Jestem z Ciebie dumna! Jeśli TO potrafiłaś zrobić - to NIC nie jest w stanie Cię zatrzymać w sukcesie na polu dietkowania!
Tu jest kopalnia informacji wszelakich - oby Ci tylko doby starczyło na ich przejrzenie
Dla formalności - podaj parametry wiekowo-wzrostowe. Wagę widać na suwaczku
Powodzenia!
-
Mirielka-->miło mi,że odwiedziłaś mój wątek i że od razu tyle komplementów w moją stronę z Twoich ust padło .Wszystko to bardzo miłe i dające motywację,a ta przy kolejnej walce jest niezbędna.
Już podaję swoje parametry:
-wzrost: 167 cm,
-wiek: 28 lat
-waga: jak na załączonym obrazku.
Chciałabym tak z 10 kg jeszcze zrzucić.
Ach,byłoby pięknie.Wszystko przede mną i na razie nie mam zamiaru rezygnować z diety ŻP,która wcale nie jest dla mnie męcząca i nie mam też zamiaru przestać ćwiczyć na tyle na ile mój organizm da radę.
Nie mam szans w ciągu doby przeczytać wszystkich wątków na forum,ale to,co do tej pory udało mi się przeczytać,już wystarczająco przekonało mnie,że to,co robię ma sens i efekty tego będą widoczne.Muszę się tylko uzbroić w cierpliwość,co też czynię i spokojnie czekam na oszałamiające efekty.
Pozdrawiam Cię gorąco i idę odwiedzić Twój wątek.
-
Oj nie - doba nie wystarczy Ale chyba nie rozłożyłaś sobie tempa chudnięcia na JEDNĄ DOBĘ mam nadzieję .. to się jeszcze na przejrzenie kilku wątków w czasie odchudzania załapiesz
-
Chciałabym wszystkie wątki forum przeczytać w jeden dzień i naładować przez to akumulatory mobilizacji na najbliższe 2 m-ce albo więcej.
Byłam właśnie w kasie po cudowne paski z wynagrodzenia i...jak szłam,to co chwilę musiałam podciągać gacie,bo mi spadają i zaczepiają się o pięty butów i dziwnie to wygląda. Dziwnie wygląda,ale bardzo cieszy.
Jestem w trakcie czytania Twojego wątku i chyba pokażę go mojej Mamuni,bo Jej też przydałoby się schudnąć.
Ja dziś na śniadanie zjadłam kanapkę z pieczywa chrupkiego WASA 3 zboża z serkiem.Zjadłam też 1go pączka,bo z wczoraj został.Później zjadłam jabłuszko.Później serek homogenizowany z kilkoma płatkami FITNESS i teraz jabłko.Piję też trzeci kubek zielonej herbaty z vilcacorą.Mniam :P
Na obiad będzie filet z mintaja i surówka z czerwonej kaputy.Pycha!
A przed 18 będzie baban (muszę uzupełniać potas,a soku pomidorowego się nie napiję).I to całe moje jedzonko w ciągu dnia.
No i w ogóle wreszcie weekend. Choć nie za bardzo mnie to cieszy,bo w niedzielę zdaję egzamin z angielskiego TELC B2 i trochę się zaczynam bać.
-
Zdymisjonuj strach, bo on oganicza Twoje możliwości. Nie ma się czego bać! Toż za niezdanie nic Ci nie grozi! I nic się nie skończy! Nie zdasz raz - zdasz za drugim razem! Więc podejdź do egzaminu spokojnie i zobaczysz co będzie Najważniejsze jest Twoje samopoczucie - musisz się zmierzyć sama ze sobą - czy jesteś lepsza od wczorajszej siebie. A to działa nie tylko w dziedzinie NAUKI lecz i tu na Forum z odchudzaniem
I wciąż uważam, że rzucenie palenia było gorsze W sensie nerwów .. itp
-
Masz rację,nic się nie stanie jak tym razem nie zdam. Szkoda mi będzie tylko tych pieniążków wydanych,bo za to miałabym np.fajny komplet biżuterii.
No,ale nie mogę też z góry zakładać porażki.Nie uczę się już,nie zaglądam do niczego,co ewentualnie przypominałoby mi o niedzieli i jakoś leci.
Właśnie sobie poćwiczyłam 8 minut na nogi i pośladki i parę minut na twisterze i leje się ze mnie pot,ale ostatnio to nawet przyjemne,bo wiem,że razem z potem ucieka tłuszczyk.
Zmierzyłam się dziś: a talii,biodrach i udach mam po 2 cm mniej.Może to i nie dużo,ale mnie bardzo cieszy.A to dopiero 2 tydzień diety i ćwiczonek.
Nie dotarłam do końca Twojego "pamiętnika".Jeszcze kilka wpisów i będę finiszować.
Miło spotkać na forum miłych ludzi,którzy zagrzewają do walki...nie tylko z kilogramami.
PS.Podziwiam Twoją wiedzę na temat diety SB. Imponujesz mi tym.Zresztą nie tylko tym.
Miłego popołudnia życzę...
-
Moja wiedza to wiedza stąd! Z Forum! To wiedza dziewczyn piszących w różnych wątkach! Plus książki. A co mi się podoba, co do mnie przemawia czy przekonuje - to wrzucam u siebie. Taka Sowa Przemądrzała jestem ..
Nie daj się mrówkom - dobry nastrój na egzaminie więcej wart niż dziesięć czasowników nieregularnych wykutych na blachę
-
Od rana zabiegana jestem.
Na śniadanko omlet z szynką i pieczarkami.Nie wiem ile tego było,ale może nawet nie 100g,więc chyba nie najgorzej.
Później jechałam do Ośrodka,w którym zdaję jutro egzamin z angielskiego i tam zjdłam pyszny placek po węgierku z sałatkami.Na szczęście nie przejadłam się.
Przed chwilką zjadłam jabłko.No i oczywiście też poćwiczyłam dziś 8 minut na pośladki i dziś zamiast 8 minut na nogi było 8 minut na brzuch.
Oj,zdenerwowana jestem trochę przed jutrzejszym egzaminem,ale,tak jak pisała wcześniej Mirielka,zdenerwowanie nic nie pomoże.
Nic się już dziś nie uczę.Niech się dzieje wola nieba.
-
.. a ja potrzymam kciuki .. tak na wszelki wypadek
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki