http://www.tapety4u.pl/albums/krajob.../normal_25.jpg
kwiatuszki na rozpogodzenie :D
Wersja do druku
http://www.tapety4u.pl/albums/krajob.../normal_25.jpg
kwiatuszki na rozpogodzenie :D
O, matko kochana, ŚNIEG :!: :?: :!: :?: :evil: :twisted:
Kasiu, właśnie, właśnie :cry: :evil:
BEZCZELNY!
U mnie na szczęście słonko już wyszło.. wszystko wraca do normy ;)
Kurde ja tak nie moge siedziec w domu......................................... jak odłaze od komputera to pierwszy odruchowy kierunek to kuchnia :evil:
Troszke słońca dla Ciebie
http://www.dotolearn.com/organizatio...ards/sunny.jpg
Armidko- a ja właśnie obiadek pichcę w kuchni :D
i jeszcze go nie ma a ja już troche sie objadłam fasolką szparagową :P
Ale wiesz co to już przegiecie żeby w Olsztynie swieciło słoneczko a u mnie taka pogoda, zawsze u was było zimniej :twisted:
dzięki za słoneczko :D
hejeczka :)
no zaskoczyłaś mnie tym śniegiem ;) a fe, paskudny, przegonić!!
wlasnie czytam sobie Twój wątek. jakie Ty masz śliczne koty tutaj! kocham koty. w ciągu około 10 lat przewinęło się ich u mnie ponad 50 różnych znajd, moich włąsnych kotów, takich, które "podreperowałam" i oddałam w dobre ręce.... teraz mam jednego i dwa dochodzące ;) dokarmiam je tylko. to są najwspanialsze zwierzęta na świecie!! :)
a co do palenia... hmmm... też popalam :oops: rzadko, bo rzadko, może ze 2 papieroski w tygodniu, ale moje kochanie robi mi wtedy straszne awantury.... nie potrafię mu obiecac, że nie będę palic, i tak jest dobrze, bo byl okres, kiedy paliłam paczke dziennie... wolę nie wiedzieć co by było jakby rodzice się dowiedzieli...
a co do Twojej diety to idzie Ci całkiem ładnie. jestem na 8 stronie Twojego wątku. coś wcześniej czytaląm o spaghetti... rrany, jaką mam teraz ochote na pesto!! akurat mam w domu świeżą bazylie i ser żółty... ale nie!! zupka bedzie.
dzięki za odiwedziny u mnie, na pewno tu będę wpadać :)
i wracaj do zdrowia! :)
Ja wiem o co chodzi z tym śniegiem. Poprostu natura jest po naszej stronie i chce zebysmy jak najwiecej schudly do czasu, aż zaczniemy ściąga z siebie te grube swetry. Mam rację?
Minewro Jak widzisz wpadłam z wizytą do Ciebie, aby pogratulowac Tobie sukcesów i zmotywowa na dalsze działania.
Armida jak to mozliwe ze ja tego slonka nie widzialam jak jechalam na uczelnie?? mi tam zimno :)
Minewro ,ahh smaka mi narobilas na ta fasolke szparagowa tylko ze mi zaraz sie marzy taka wiesz podsmazana :P ale nic z tego:) nie pozwole sobie na nic :)
jak dieta to dieta i nie ma ze boli... a ja zaraz sie ubieram cieplej i ide do sklepu po wode bo mi sie skonczyla, a co ja bede pila wieczorem i w nocy :P
Buziaki :*
http://www.zamalek.com.pl/wycieczki%...e%20martwe.jpg
Co jadłas na obiadek?:>
Nic mi sie kompletnie nie chce..od tego siedzenia w domu mam jakies dziwne przemyslenia :shock: :shock: :shock: :?
Słońce było przez jakas godzine a potem polazło i jest brrrrrrrrrrrrrrrrrrr! :(
zajrzałam tylko na chwilkę bo jeszcze musze posprzątać i poprać- szybko się wziełam :D
armidko- mój obiadek dzisiaj był pyszny- bynajmniej dla mnie :D a mianowicie jajko sadzone, sałatka z górka, sałaty i rzodkiewki + łyżka śmietany i fasolka szparagowa :D w dosyć dużej ilości- wybrałam jajeczko bo nie chciałam mięska :D
a te słoneczko to może dlatego znikło bo Ci pozazdrościłam :lol:
Booojka- ja tez uwielbiam podsmazaną z bułeczką tartą na masełku i dla reszty taka zrobiłam, ale nażarłam się sporo samej od razu po ugotowaniu i potem juz aż tak mnie nie ciągneło :D przy tej diecie to naprawdę trzeba kombinować i być sprytniejszym od łakomstwa bo inaczej sie nie da :lol: , a ja dzisiaj znowu wody ani kropli, ale zrobie tak jak wczoraj z tym płukaniem :D i moze w końcu się przestawię- jak cieplutko jest to nie mam z tym aż takiego problemu :(
Agape- he he :D masz racje co do tej pogody, jak na to z tej strony spojrzeć to jest ok :D dziękuję za gratulacje i motywację ale znów nadchodzi cięzki weekend :D
Andzia- a pomyśl jak on mnie zaskoczył :evil: ALE MAM WIADOMOŚĆ- oczywiście pospałam godzinke, bo w nocy coś mi nie wychodzi :( , wstaję A TU SŁONECZKO WYSZŁO :P :D :P mało go ale jest, zimno dalej ale to nic, narazie swojego kożuszka nie schowałam do szafy :D
Koty ja tez uwielbiam, długi czas nie miałam a teraz mam paskudnika-szkodnika :lol: nie, no na serio to przepadam za nim, ale z Ciebie widzę prawdziwa kocia mama :D
co do gardła to chyba trochę lepiej ale nie chcę zapeszyć .
Dzięk iza odwidzinki, jak posprzątam to popisze u was- przeglądam na bieżąco tylko gorzej z pisanie. Pozdrawiam słonecznie- (a co się będę ograniczać- nie damy się pogodzie)