-
LŻEJSZĄ BYĆ
Witam! Na początku tylko czytałam wątki innych i nieraz się do nich dopisywałam. Ale wiem, że będzie mi łatwiej z moją dietką jak założe swój pamiętniczek i będę wpisywać co jadłam i jak mi idzie.
Mam nadzieję, że czasem wesprze mnie ktoś miłym słówkiem albo buźką
A teraz o mnie: Mam na imię Magda, liczę sobie 24 lata, 171cm wzrostu 67kg wga już wczoraj pokazywała 66,3 ale dzisiaj wróciło, nie wiem czemu . Od poniedziałku (20.02).jestem na diecie 1000kcl ale co ważniejsze od poniedziałku zmieniłam całkowicie swój sposób jedzenia-teraz stawiam na zdrowe rzeczy- wiecie co? Nawet mi to smakuje. Moje dodatkowe kilogramy to w większej mierze efekt jo-jo, było tak pięknie-62kg latem, więc teraz chcę ten efekt ograniczyć, wolniej schudnę ale mam nadzieję trwalej.
MOJE POSTANOWIENIA:
1.Dieta 1000kcl
2.Właściwe jedzenie- to ma być zdrowy 1000-czek
3.WIĘCEJ ĆWICZEŃ a mniej leniuchowania!!
4.WIĘCEJ ZADOWOLENIA Z SIEBIE!
5.Jak najmniej chleba i ziemniaczków, szczególnie takich z sosem i mięskiem!
Pozdrawiam wszystkich milutko i zapraszam czasem do mnie będzie mi lżej z wami.[/i]
-
Życzę Ci powodzenia....
uda Ci się...
:P :P :P :P
zapraszam do mnie
-
hej, to ja też będę do ciebie zaglądać życzę wytrwałości, bo mi niestety jej brakuje. Ale jak to się mówi, jutro też jest szansa
-
witaj! tez jestem Magda, z podobna do Twojej waga, zalozenia tez mamy podobne :0
nic, tylko zyczyc powodzenia!!!
pozdrawiam
-
Dzięki dziewczyny za wsparcie- nie wiem czemu ale mnie to chole...nie mobilizuje, mam nadzieję, że to nie jest krótkotrwałe.
Dzisiaj był równy 1000, aż jestem zadowolona bo z reguły było 800- i jakoś nie mogłam dobić a to ma być zdrowe odchudzanie
A to moje żarełko w ciagu dnia:
Śniadanko- kawa z mlekiem, łyżeczką cukru (nie odmówię sobie)
II śniadanie 1/2 serka wiejskiego ze szczypiorkiem, 2 sucharki bezcukru
Obiad - gotowane udko, 3 łyżki pomidorowej z ryżem-mniam!
kolacja-podwieczorek o godz.17.00- 3 sucharki,3 plasterki sera, mini kawałeczek pasztetowej
NO I OCZYWIŚCIE OWOCE- ostatnio tak przezemnie polubione
Tej kawy jak narazie sobie nie odmawiam bo wtedy bym się męczyła a to ma być przyjemne.
Własnie chlebek u mnie stygnie, mama jednak upiekła, nawet jej pomagałam- ale się nie dam!!
A u miśka w pracy koleżanka oczywiście wyciągneła talerz z różnym ciastem, nie będę pisała jakim, żeby nikomu ochoty nie robić Czemu zawsze tak jest, że jak człowiek jest na diecie, chce spokojnie schudnąć to mu takie świństwa robią??
I TEŻ ODMÓWIŁAM!! więc troszkę jestem z siebie dumna.
A i moje nieszczęsne ćwiczenia
TRZY FILMIKI 8 MIN. NA NOGI, BRZUCH I STRETCH wykonane 1 x
2 godz. łażenia po zakupach- to się też liczy, nie??
Pozdrawiam was dziewczyny i za wszystkie trzymam kciuki, wpadajcie czasem do mnie i wspierajcie radą- każda mile widziana!
-
Hej Minewra, witaj w klubie Ja też całkiem niedawno założyłam wątek ("do wesela...się odchudzę") bo tak łatwiej, ja jeszcze mam szczytny cel.
Jeśli pozwolisz to będę do ciebie zaglądała, a ja zapraszam do siebie
Wtłoczyłam w siebie dzisiaj 940 kcal (bo na 1000 lecę). Zła jestem troszkę bo miałam jechać na AquaAerobik ale się koleżanka wykruszyła a samej mi się nie chciało bo to pierwszy raz ...
Ćwiczysz coś?
pozdrowionka
Agusia
-
minewra, jestem z ciebie dumna!!! tak trzymaj, kochana będziesz dla mnie przykładem razem damy radę
-
nikt tu nie zagląda....................
Dzisiaj jest dla mnie sądny dzień, przyjechała do mnie siostra z dziećmi i musiałam robić im obiad- mięsko duszone z kartofelkami. A mamy nie ma więc to wszystko ja musiałam przygotowywać a potem patrzeć jak jedzą
Ja sobie zrobiła sałatkę owocową i narazie zjadłam pół bo jestem najedzona, ale to mięsko tak pachnieee Oczywiście spróbowałam kawałek, minimalny gdzieś ok 10,20 g ale był i jestem na siebie wściekła bo teraz mnie jeszcze bardziej kusi. Dobrze, że kartofle mnie z sosem nie skusiły.
hehe wpadłam na pomysł i właśnie wystawiłam mięsko na balkon zimne mnie już nie skusi no i nie będę go czuła!!
waga narazie u mnie nie chce drgnąć ale postanowiła nie zwracać na nią uwagi- przetrzymam ją- ALBO ONA ALBO JA!!
ALE Z JEDNYM DZISIAJ NA PEWNO MI NIE WYJDZIE- TEGO PIWKA WIECZOREM NA IMPREZIE TO NAWET NIE CHCĘ SOBIE ODMÓWIĆ- NO ALE BĘDĘ TAŃCZYĆ WIĘC MOŻE SPALĘ TO???
KTOŚ WIE CZY TE PIWKO ZATRZYMA MI WAGĘ???CZY NIC SIĘ NIE STANIE JAK NA 1,2 SIĘ SKUSZĘ??
-
Ja zaglądam i trzymam kciuki
Myślę, że od 2 piw jeszcze nikt nie przytył, będziesz tańczyć, spalisz na pewno :P (i wysiusiasz szybciej, jak będziesz się dużo ruszać )
Miłej imprezki Ci życzę - baw się dobrze
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki