Wątek: LŻEJSZĄ BYĆ

he he wpadłam przelotnie-dziękiza odwiedzinki
wani jednak ty miałaś rację, bo poszłam na imprezęa tu si okazuje, że oni grilla właśnie robią no i poleciało.....

2 kiełbaski, 2 jajka w majonezie, kaszanka, chipsy+to wiczorem do wieczora była tylko 1 krommka chleba i 3 pl. wędliny znowu mało ale po piątku nie chciało mi się jeść z rana
wódeczki mało, ale za to 2 piwka czyli porażka na całej lini, ehh dzisiaj już mamę przekręciłam że ma grilla nie robić, więc dzień oczyszczania będzie i w planie marsz 5 kg do koscioła

wodę zaraz wypiję, tylko, to nie będzie na czczo bo już kawę wypiłam, trudno może nie pomoże ale na pewno nie zaszkodzi

Kasiu- dzięki i nawzajem przydałoby się trochę słoneczka

Jenny- he he ja już zeżarłam to ochoty i nie mam :P

Andzia ja mam początki wrzodów, ale narazie alkohol mi nie szkodzi, chyba, że wino dlatego go nie piję i już teraz nawet nie lubię

Nazwazniejsze ze imprezy sie udaly, a sezon grillowy niestety nie sprzyja diecie, nawet jak sie nie ma zamiaru przejadac to przeciez to tak pieknie pachnie a i piwo apetyt pobudza...ehh ,mozna -tylko...z umiarem i nie za czesto. Ja przez ostatnie wakacje ( za sprawą czestego grillowania z piwem w roli glownej) najwiecej przytylam i nie miescilam sie jesienia w wiekszosc spodni. Dlatego moje postanowienie na to lato...wszystko z umiarem i wyobraznią. Np. nie kielbaski a drób, nie 4 piwa a 2- no i oczywiscie z mniejsza czestotliwoscia jesli sie uda.
Ja piję herbatkę SlimFigura Herbapolu, oczyszcza i pobudza prace jelit, z wyproznianiem nie mam klopotow.
Pozdrawiam.

Oj alez Ci tego grillowego obzarstwa zazdroszcze Jak u mnie bedzie pierwszy grill w tym roku to na pewno tez zaszaleje... Mniam mniam pysznie bedzie ;P

HEJ
Miłego i udanego dnia!
Mam nadzieje że ten tydzien dobrze sie zacznie i dobrze się skończy..bo jak nie to to to

BUZIAKI!
Brrrrrrr...zimno

O, tak grillowane kiełbaski, karkóweczki, kaszaneczki, kurczaczki są przepyszne, ale niestety zdradliwe, no i kochają piwko
Można utyć, oj można

Minewra, wróciłam, żeby walczyć! Musi się udać! Widzę, że imprezki udane, super Kochaniutka i wracaj do przykładnej dietki!

oj coś mam mało czasu na pisanie.. ale może bedzie lepiej

Co do dietki to jestem zła na siebie, wczoraj oczywiście o god. 13.00 wymiękłam i nie było dnia oczyszczającego bo pożarłam garść chipsów , potem zupkę chińska i 2 jajka smażone- w 1000 się zmieściłam ale miały być same owoce i warzywa

Dzisiaj też nieciekawie:

Ś- kawa z ml. i cuk.
II- ś- 1/2 rogala z serem
O- łyżka ziemniaków, udko duszone, mizeria
i kolacji już nie bedzie bo w międzyczasie były przegryzki: 3 kostki czekolady i znowu garść chipsów

Równy 1000 kcl ale jestem wściekła za te chipsy, od pt leżały i mnie kusiły wielka paczka i wczoraj się poddałam a dzisiaj znowu musiałam chwycić zjadłam ich gdzieś razem tyle co w małej paczuszce ale to i tak dużo, 3 dzień pod rząd uhhh więcej nie będzie bo oddałam miśkowi

Najgorsze, są nawet nie te kcl tylko to, że się skusiłam i miałam myśli typu- a co mi tam, jeszcze dzisiaj luz

Dobrze, że sie opamietałam i na tym się skończyło- dzisiaj już zero jedzenia a od jutra ostra dietka- czyli 1000 ale jak najmniej świństw

Tylko fajnie bo będę jutro na konkursie Wielkanocny w bibliotece i jedną z prac będą ciasta Wielkanocne więc trzymajcie kciuki abym sie na nie nie rzuciła

KARORA- super- zobaczysz, że się uda, spróbuj mi tylko zrezygnować to juz ja Cię pogonię

Kasiu- wiesz co ja rok temu w wakacje co tydzień grillowałam i chudłam :P ale to dlatego, ze zawsze w wakacje mniej jem, i prawie 2/3 jedzonka to owoce i warzywa, no i dużo ruchu, a na kiełbaski to kusiłam sie na 1 góra 2, mam nadzieję, że teraz też tak będzie :P

armida- oj nie był za dobry ale już się poprawiam

wani- pierwszy raz to musowo trzeba zaszaleć :P

Illusion- i właśnie takie postanowienia są najważniejsze- mi było głupio przy znajomych wcinać 1 kiełbaskę za drugą więc się powstrzymywałam A ja niestety u siebie nie mogę dostać SlimFigury, nawet w aptece, jak pojade gdzieś dalej to wtedy zapas zrobię

Minewro, nie martw się - ja dzisiaj zjadłam "zakazaną" Nutellę: niby tylko łyżeczkę, ale czubatą i prosto ze słoika

Minewro kochana... uwazam, ze mimo tej czekolady i chipsow bardzo ladnie Ci idzie. Przypomnij sobie dni, kiedy to wcinalas w wielkich ilosciach te wszystko zakazane rzeczy. A teraz grzecznie 2 kosteczki... przeciez to prawie nic!

wani- wiem, że nie było tragicznie, ale zła jestem też dlatego, że przez te chipsy i czekolade jedzenie musiałam zakończyć o 16.00 a dzisiaj prawdopodobnie do 24.00 posiedzę dobrze, ze mam jabłka Mogłam zjeśc kostkę, no i zamiast chipsów i ziemniaków więcej ogórków na obiad i wtedy mogłabym jakas kolację zjeść. teoretycznie mogłabym zjeść, jeszcze jakieś 100-200 więcej, ale i tak martwi mnie ten zastój

Kasiu- oj kuszą takie rzeczy, kuszą, ja te kostki czekolady tak mimochodem pozarłam nawet nie myśląc, ze nie wolno , dopiero po przełknieciu wyrzuty i rozum sie obudziły