... ja mykam spać dziewczynki, bo to już moja pora. DOBRANOC
Wersja do druku
... ja mykam spać dziewczynki, bo to już moja pora. DOBRANOC
olcieek- dzisiaj ma być bez podjadania :wink:
Miri- :D cieszę się, że pomogłam :wink: uhh u mnie było wczoraj ładnie a dzisiaj pada i zimno jest buuuuu :(
dayna- dzięki, sporo jeszcze zostało, ale znwu mam zapał więc jest ok :wink:
Karora- oj pogoda dużo daje, już dzisiaj nie bedzie tak fajnie :( Pewnie, że jesteśmy dzielne :lol:
Wani- gdzie ten słoneczny weekend??? ale wiesz co masz tację przeciez usmiechnięty bez słoneczka też może być tylko trzeba sie postarać bardziej :wink:
Ninti- zaglądaj jak najczęściej będzie mi bardzo miło :wink:
matematyk- :P
pogoda mnie sfrustrowała ale nie dam jej się. Jeszcze głowa mnie boli i ogólnie jestem strasznie zmęczona, heh przypominaja mi się czasy licencjata :wink:
Może uda mi się zjeś- postaram się!!!!
Jestem zadowolona bo waga leciutko drga i to w tym miejscu gdzie przez 3 tyg. był zastój :P :P
więc może coś rusza
:wink:
pozdrawiam was serdeczneie i slicznej i udanej soboty życze, ja pewnie odezwę sie dopiero wieczorem :wink:
.. Dzięn Dobry Minewra, u mnie pogoda zapowiada się OK. Miłej soboty Tobie życzę również.
Oby waga drgnęła w dół .... ;)
no ja tez sie czasem boje z mi zeżre posta :lol: :lol: :lol: :lol:
Nie jest super mega dobrze..ale lepiej.. 8) 8) 8)
Dzięki że myslisz o mnie przed snem ;)
:*
Tez tak czasem mam.. ;)
I musze zacząc pić więcej wody....... bo jak narazie to sa 3 herbaty + 3 szklanki wody (*mam butelke 0,75 która biore do szkoły)
TRZYMAJ SIE CIEPLO!
U ciebie też taka paskudna pogoda?
Kochana minewro mnie pogoda tez niemilo zaskoczyla, juz od wczoraj planowalam pojsc posmigac na rolkach a tu kaluze i zero sloneczka. Nosz kurcze jak w koncu mam czas to pogoda plata mi takiego wstretnego figla! Widze ze dzien jak najbardziej udany. Mi czesto zdarza sie nie dojadac do tych 1000 kcal, ale naprawde nie jestem glodna, a przeciez nie mozna wmuszac w siebie jedzonka. Wtedy siadam sobie wygodnie z herbatka z cukrem i cytrynka i uzupelniam troszke hehe. No a zaraz zrobie sobie jakies sniadanko dietetyczne, ale i pozywne, bo ostatnio sniadan nie jadlam przez kilka dni, a przez to wieczorem mnie ciagnie do zlego. No i wczoraj zrobilam 290 brzuszkow, dzis tez zamierzam! Uda sie nam, oj uda!
Ech, a w Krakowie słońce aż razi w oczy, ciepło, ptaszki śpiewają... Mam nadzieję, że pogoda się nie zepsuje do 15.00... Bo właśnie idę śmigać na rolkach.
Krakowskiej pogody wszystkim życzę i na zakupy idę.
Witam:)
Ja tez juz osiągnęłam wagę sprzed świąt i pełna mobilizacji kontynuuję dietkę. Obiecaj coś...że będziesz jadła te 1000 kalorii. Rozmawiałam niedawno z koleżanką- studentką detetyki i mówiła mi że 1000 to minimum, a im mniej tym efekt odwrotny...(oczywiscie na początku spadek wagi jest widoczny i to spory ale jak tak przekalkulować to się nie opłaca)...bo organizm zaczyna oszczędzać i zwalniasz metabilizm...więc i pózniej efekty gorsze. Jak codziennie je się te 1000 kalorii to organizm wie ze znowu dostanie tyle i się "nie martwi", przyzwyczaja się. A jeśli dostarczamy mniej to zaczyna gromadzić spodziewając się "gorszych czasów",a nie spalać i waga stoi. No i o zdrówko też trzeba dbać, za mało kalorii to wypadające włoski, brzydki odcień cery, słabe paznokietki.
Ale... Ty to wszystko wiesz pewnie, i będziesz ładnie trzymała 1000 kalorii. Też często nie czuję głodu ale rozplanowuję posiłki na cały dzień tak, zeby wyszło te 1000, a juz nie dopuszczam mniej niż 950!
Buziaki.
hej dziewczynki :P SŁONECZKO JUŻ DO MNIE WRÓCIŁO :twisted:
Illusion- obiecuję :P , dzisiaj było nawet trochę więcej bo ok 1100 kcl znowu przez brak rozplanowania, ale to nic, dobrze, że nie jest w dół, wiem, ze nie pwinnam mniej jak mi nieraz brakuje to ser podżeram ale wczoraj i tak zjadłam najwięcej na wieczór więc nie chciałam już dopychać. Co do takiego ograniczania kcl to wiem, czym to grozi wstyd się przyznać ile kiedyś jadłam na diecie- ale wystarczy, że napiszę, że wytrzymywałam góra 3 tyg. a włosy mimo ze było to dawno dopiero dochodzą do siebie- tak jak piszesz kiloski z początku leciały rewelacyjnie a potem w ogóle i jo-jo nieziemskie :wink: dlatego jak zaczynałam tą dietę 1000 kcl to z początku się obawiałam czy będę chudła na tym jak wtedy nawet 500 :oops: nie było a waga stała- ale okazało się, ze jest ok :P
gratuluję, ze wróciłaś do wagi- powinnismy być z siebie dumne, do tej pory nigdy po świętach u mnie tak ładnie nie było, zawsze ok4-5kg więcej i to na kilka następnych miesięcy :wink:
alexandretta- to chyba twój wpis przywiał do mnie słoneczko- dzięki :wink:
Muku- oj ciągnie wieczorem, ciągnie- u mnie sniadanko dzisiaj było bardzo pożywne, aż za bardzo :wink: 290 brzuszków :shock: ja jak już się zawezmę robię góra 40 :( :wink:
armidko- pewnie, że myśle :wink: cieszę, się że lepiej, kazdy ma gorsze momenty grunt to się podnieść a jaka potem satysfakcja :wink: ja też malutko piję, ale od wczoraj postanowiłam zwiększyć na ogół piłam 3 szkl- kawa i 2 herbatki i nic po zatym zero wody, wczoraj było już 0,5 l jak na mnie dużo, dzisiaj, kawa i herabata a z wodą dopiero zaczynam- no ale noc długa :wink: A pogoda u mnie się juz poprawiła i to znacznie więc u Ciebie pewnie też :wink:
matematyk- pewnie, ze w dół innej opcji nie ma :twisted: niech mi tylko spróbuje w górę :wink:
Dzisiaj było trochę wiecej i znowu przez to, że miałam nie zaplanowane- byłam pewna, ze będę poza domkiem cały dzień i rano zjadłam sporo a wypadłao mi inaczej: :wink:
Ś- herbata z cukrem- 6.00
II.ś- 2 jajka smażone z 3 pl. kiełb. i 2 pl sera + 2 sucharki :wink: 9.00
a na obiad wpadłam do miśka co nie było w planach :wink: : udko smażone, łyżka ziemniaków i kiszona kapusta]14.00
kolacja- po tak sycącym sniadanku i obiadku odezwała sie nadżerka i brzusio z głodu
i zjadłam 1/2 miseczki fasolówki ( i już brzusio wywaliło)18.00
Trochę źle bo razem 1100 kcl :( ale to nic jutro siedze w domku wiec będzie lepiej :wink: a teraz pije wodę :P
Pozdrawiam :P
ILLUSION to dietę 1000 nie powinno się chya zbyt długo stosować? Nie wiem, nie znam się... W takim wypadku organizm przyzwyczaja się do tego 1000 i każda większa porcja niż 1000 późniiej może się odłożyć w postaci tłuszczyku... to chyba tak, no nie??
Ale trzeba się pilnować, żeby być piękną ;)
u mnie jest na odwrót :shock: :shock: :shock:Cytat:
jutro siedze w domku wiec będzie lepiej
Też mialam ok 1100 kcal pewnie.. ale mysle że to i tak gut :D
Gdzies tu czytałam ze 1000 na bardzo długo to kiepski pomysł..ale nie pamietam już :oops: :oops:
w każdym razie ja co mam regularnie tygodniowe napady wiec metabolizm mi nie siądzie.. :lol: :lol: :lol: tak sobie myśle.
U mnie pogoda dupna.. siedze i zamulam w domu, bo mi plany pokrzyzowała :evil: :evil: :evil:
DOWADNIAMY SIĘ :D