-
Ojjjj Minewra, nie chciałam takich ran rozdrapywać, ale widzę, że wiesz o co mi chodzi. To prawda, jeśli ktos nam tak dogryzie, to zaciskamy zęby i mówimy : "Nie dam się, jestem twarda". Ale ta twardość to tylko część tego co chcemy osiągnąć, musimy być jeszcze w tym wytrwałe.
..... hehe..Minewra - dziękuję Ci za te słowa.
WIERZĘ , ŻE DASZ RADE - JESTEM Z TOBĄ :)
-
Kurcze dziewczyny zamiast pisać siedze z wami :twisted: ale dobrze mi to robi :P - tylko znów nocka zarwana :wink: TYLKO MI NIE UCIEKAĆ- :twisted:
ARMIDKA 1100 pewnie, ze nie jest źle ale mi ta chol...na waga w końcu ruszyła po zastoju i chce trzymać równy 1000 bo jeszcze znowu mi stanie :x więc chociaż pierwszych kilka dni miał byc równy 1000 i chciałam sprawdzić efekt ale też się nie przejmuję, bez przesady :wink: jak na sobotni dzień to JEST SUPER- a metabolizm tez podkręcam co tydzień na ogół w weekendy- zresztą wiesz o tym :lol:
NO NIE TAK DO KOŃCA SUPER- TERAZ MI SIĘ PRZYPOMNIAŁO :x BYŁO JESZCZE PÓŁ PIWA :lol: ale już kiedyś pisałam, ze piwa w weekendy sie nie wlicza w kalorei :lol:
Matematyk-żadne rozdrapywanie ran :lol: teraz bym chciała ważyć tyle co wtedy :lol: jak dobije do tych 57-58 to tez wyśle zdjęcie i same ocenicie czy powinnam jeszcze bo wiem, ze samemu to można przegiąć a np mój misiek rok temu jak schudłam do 59 kg to kazał mi kategorycznie przestać- bo od pasa w górę byłam za chuda, nie lubi jak mi kosci wystają i mordka chudnie :lol: tak jak pisałam, u mnie potem będę musiała koniecznie wprowadzić cwicenia na nogi i brzusio i bedzie ok :D
PEWNIE, ŻE DAMY RADĘ, PRZECIEZ TO TYLKO OD NAS ZALEZY CZY JESTEŚMY SILNE a ja lubię sobie udowadniać, ze potrafię fajnie to podnosi samoocenę- dlatego cieszę się nie tylko dlatego, ze chudne ale właśnie przez to że się nie poddałam- DZIĘKI WAM O WIELE ŁATWIEJ!!!!
http://republika.pl/mysza330/images/bl55dolls.gif
-
ZNIKAM NA CHWILĘ A JAK WRÓCĘ TO WAS ZASKOCZĘ- ZGADNIJCIE CZYM????? :lol: :lol: :twisted: odwaliło mi stara a gupia :lol:
-
..... hmmmm założe się, że poszłaś pobiegać, albo rowerkiem pojeździć.... :lol:
-
UHHH ALE MNIE ŁATWO ROZSZYFROWAĆ :P :lol:
MATEMATYK- miałas rację, biegałam :lol: 15 min- proszę się nie śmiać :lol: że tak mało :P zmęczyć się nie zmęczyłam aż tak bardzo ale biegłam po polnej drodze i niedaleko mi się psy rozszczekały i bałam się, ze są spuszczone i zrezygnowałam- mam mała fobię- boję się psów oczywiście obcych :P kiedyś uwielbiałam i kazdego burka głaskałam- ale po trzecim pogryzieniu (ostatni był najgorszy- wilczur i to od mojej suni potomek :x ) zaczełam się bać, z początku była masakra stawałam zdrętwiała nawet jak małego kundelka widziałam i czekałam aż mnie ominie albo jak szczekanie słyszałam. Nie wiem czemu ale psy za mna nie przepadają, ponoć wyczuwają złych ludzi.... :? aż taka zła nie jestem :lol: ale to napewno nie dlatego, że wyczuwały strach bo jak pisałam do ostatniego pogryzienia w ogóle sie ich nie bałam, moze na same wredne trafiałam :lol: To było dawno i jest juz o wiele lepiej, małych się nie boję tylko duzych na wolnosci :wink: Gdzies posiałam swój gaz i kicha bo jak bym miała to by nie było problemu :wink:
No ale później poszłam i pospacerowałam koło lasu 15 min, pomyslałam sobie troche i pozytywny nastrój załapałam- wyciszyłam się ( na chwile :lol: ) było super. Ale z biegania z powyższych powodów zrezygnuję narazie :wink:
Ale zawsze zostaje skakanka- juz to obiecywałam więc nie wiem jak to będzie ale chociaz co drugi dzień chcę skakać a jak nie będę kopcie w ..... mnie az będę obiecywac poprawę :lol:
Po powrocie zrobiłam jeszcze 8 min. filmik na nogi 8)
-
Minerwa :arrow: ciesze sie ze spróbowałaś :) przynajmniej wiesz co i jak hihi
pisałas ze nie mozesz sie zmobilizować bo nudzi Ci się samej - zatem napisze kilka przemyślen odnosnie tego :D
kiedyś, w podstawówce (6-7klasa) biegałam z kolezanką, teraz biegam sama - i gdyby ktoś mnie zapytał czy moze sie dołączyc to z całym szacunkiem bym odmówiła. Mając porównanie "sama/z kimś" stwierdzam ze bieganie w towarzystwie bardzo dekoncentruje. Ty podświadomie - lub świadomie chcesz sie dostosowac to tępa drugiej osoby, ta druga osoba na odwrót - męczysz się bardziej - mniej przebiegniesz. A tak - samemu - biegniesz własnym tępem. Zwykle biegam tą samą trasą i zauwazyłam ze praktycznie w tych samych miejscach mam "kryzysy" - tak jakby spadki energii więc wtedy nieco zwalniam, ale przeciez kazdy jest inny i w innym momencie moze potrzebowac chwili wytchnienia a pozatym głupio mi by bylo np zostawac w tyle :P.
To są oczywiście tylko moje odczucia, no bo jak kto woli .... :)
http://perso.wanadoo.fr/jogging.st-nazaire/BONHOMME.gif
Pozdrawiam :)
-
No kochana :!:
Szacunek :)
Nie ma to jak zacząć..a ważne że chociaz wylazłaś z chęcią pobiegania i zrealizowałaś.. ja tu zgnije prędzej :?
Uwielbiam pływać ale w życiu nie poleze w tym obcisłym stroju na basen.. ja mam obsesje.. na plaży to inaczej bo lezy tam duzo takich i mało kto zwraca uwagę.. a na basenie.. w szatni.. MASAKRA :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
-
Brawo Minewro :) bieganie zawsze uważałam za szlachetny sport :D. Może poprostu poszukasz innej trasy :) Myślę, że warto spróbować :)
Co do basenu....ech, teraz się wycfaniłam i chodzimy z kumpelką tak w środku tygodnia, w miarę wcześnie. Wtedy basen jest nasz :) i ewentualnie kilku innych zapaleńców... Co do stresu dotyczącego pokazywania się....
Pamiętam jak kilka lat temu chodziłam z tatkiem i bratem, raz w tygodniu, w piątki :) Kochałam te wypady. Później dołączyła do nas moja siorka :) Za kazdym razem gdy czekaliśmy w kolejce z innymi, aż nas wpuszczą do wody, przeżywałam odromny stres. Ręcznik był za mały żeby zakryc się od stóp do głów, a uwierzcie mi, nie miałam slicznego ciałka 15-latki, było co zakrywać. To jednak była połowa bolączki. Moment gdy wchodziło się na oświetloną halę i ten kilkunasto sekundowy spacer...czułam, że ludziom robi się lepiej, gdy na mnie patrzyli...bynajmniej nie z powodu ekstatycznych przeżyć estetycznych..
Jednak do czego zmierzam. Pod koniec ósmej klasy wyjechaliśmy, w ramach balu końcowego, na 5-dniową zieloną szkołę :) Okazało się tam, że mimo swojej nadwagi pływam najlepiej ze wszystkich, najefektowniej skaczę do wody i jestem w stanie najwięcej przepłynąć pod wodą :) Chwalę się? Teraz już nie jest tak genialnie, ale wiecie co było najcudowniejsze? To ludzie mnie chwalili :) Widzieli,ze sie nie popisuję tylko robię swoje. I nawet Ci, którym szło najlepiej gnąbienie mojej skromnej osoby musieli przyznać, że w czymś jestem ("o dziwo") dobra :)
Przestaliśmy chodzić na basen, ale do teraz paraduję w kostiumie z podniesioną głową :) Na dyskotece nie tańczę jak cichociemna tylko na środku i tak jak umiem najlepiej i wiem, że ocena w oczach innych, zależy od nas samych :)
armida kochana :) skuś się na basenik :) I pamiętaj żeby ten kilkunastosekundowy spacer przejść z podniesioną głową :) Nikt nie spojrzy krzywo :)
-
czesc !!
widze ze sobota bardzo udana :)
no wlasnie jak dlugo mozna stosowac diete 1000kcal ?
-
Minewra ja mam ten sam problem z psami, dlategociągle szukam nowych tras. Zaczynam CIĘ już powoli poznawać. Bardzo sie cieszę, że udało Ci się zacząc biegać. Początki są zawsze trudne :) Nie reyzgnuj ! A i te 15 minut to bardzo dobrze jak na pierwszy raz.
Ninti masz absolutna rację. Też biegam sama i wolę sama niż z kimś, kto podświadomie narzuca Ci tempo. Popieram Cię Ninti. Z drugiej strony , jeśli sie biega w takich niebezpiecznych miejscac - to znowu lepiej biegać z kimś. Dlatego ciągle wybieram bezpieczne miejsca, czyli jak mówi iriMiri - spróbuj poszukać innej trasy.
Ja też dziś biegałam. Wstałam sobie po 6.00 i wiooo.... super było!!!