Strona 39 z 101 PierwszyPierwszy ... 29 37 38 39 40 41 49 89 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 381 do 390 z 1007

Wątek: LŻEJSZĄ BYĆ

  1. #381
    Guest

    Domyślnie

    Ojjjj Minewra, nie chciałam takich ran rozdrapywać, ale widzę, że wiesz o co mi chodzi. To prawda, jeśli ktos nam tak dogryzie, to zaciskamy zęby i mówimy : "Nie dam się, jestem twarda". Ale ta twardość to tylko część tego co chcemy osiągnąć, musimy być jeszcze w tym wytrwałe.
    ..... hehe..Minewra - dziękuję Ci za te słowa.
    WIERZĘ , ŻE DASZ RADE - JESTEM Z TOBĄ

  2. #382
    Awatar Minewra
    Minewra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-02-2006
    Posty
    9

    Domyślnie

    Kurcze dziewczyny zamiast pisać siedze z wami ale dobrze mi to robi :P - tylko znów nocka zarwana TYLKO MI NIE UCIEKAĆ-

    ARMIDKA 1100 pewnie, ze nie jest źle ale mi ta chol...na waga w końcu ruszyła po zastoju i chce trzymać równy 1000 bo jeszcze znowu mi stanie więc chociaż pierwszych kilka dni miał byc równy 1000 i chciałam sprawdzić efekt ale też się nie przejmuję, bez przesady jak na sobotni dzień to JEST SUPER- a metabolizm tez podkręcam co tydzień na ogół w weekendy- zresztą wiesz o tym
    NO NIE TAK DO KOŃCA SUPER- TERAZ MI SIĘ PRZYPOMNIAŁO BYŁO JESZCZE PÓŁ PIWA ale już kiedyś pisałam, ze piwa w weekendy sie nie wlicza w kalorei

    Matematyk-żadne rozdrapywanie ran teraz bym chciała ważyć tyle co wtedy jak dobije do tych 57-58 to tez wyśle zdjęcie i same ocenicie czy powinnam jeszcze bo wiem, ze samemu to można przegiąć a np mój misiek rok temu jak schudłam do 59 kg to kazał mi kategorycznie przestać- bo od pasa w górę byłam za chuda, nie lubi jak mi kosci wystają i mordka chudnie tak jak pisałam, u mnie potem będę musiała koniecznie wprowadzić cwicenia na nogi i brzusio i bedzie ok
    PEWNIE, ŻE DAMY RADĘ, PRZECIEZ TO TYLKO OD NAS ZALEZY CZY JESTEŚMY SILNE a ja lubię sobie udowadniać, ze potrafię fajnie to podnosi samoocenę- dlatego cieszę się nie tylko dlatego, ze chudne ale właśnie przez to że się nie poddałam- DZIĘKI WAM O WIELE ŁATWIEJ!!!!


  3. #383
    Awatar Minewra
    Minewra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-02-2006
    Posty
    9

    Domyślnie

    ZNIKAM NA CHWILĘ A JAK WRÓCĘ TO WAS ZASKOCZĘ- ZGADNIJCIE CZYM????? odwaliło mi stara a gupia

  4. #384
    Guest

    Domyślnie

    ..... hmmmm założe się, że poszłaś pobiegać, albo rowerkiem pojeździć....

  5. #385
    Awatar Minewra
    Minewra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-02-2006
    Posty
    9

    Domyślnie

    UHHH ALE MNIE ŁATWO ROZSZYFROWAĆ :P

    MATEMATYK- miałas rację, biegałam 15 min- proszę się nie śmiać że tak mało :P zmęczyć się nie zmęczyłam aż tak bardzo ale biegłam po polnej drodze i niedaleko mi się psy rozszczekały i bałam się, ze są spuszczone i zrezygnowałam- mam mała fobię- boję się psów oczywiście obcych :P kiedyś uwielbiałam i kazdego burka głaskałam- ale po trzecim pogryzieniu (ostatni był najgorszy- wilczur i to od mojej suni potomek ) zaczełam się bać, z początku była masakra stawałam zdrętwiała nawet jak małego kundelka widziałam i czekałam aż mnie ominie albo jak szczekanie słyszałam. Nie wiem czemu ale psy za mna nie przepadają, ponoć wyczuwają złych ludzi.... aż taka zła nie jestem ale to napewno nie dlatego, że wyczuwały strach bo jak pisałam do ostatniego pogryzienia w ogóle sie ich nie bałam, moze na same wredne trafiałam To było dawno i jest juz o wiele lepiej, małych się nie boję tylko duzych na wolnosci Gdzies posiałam swój gaz i kicha bo jak bym miała to by nie było problemu

    No ale później poszłam i pospacerowałam koło lasu 15 min, pomyslałam sobie troche i pozytywny nastrój załapałam- wyciszyłam się ( na chwile ) było super. Ale z biegania z powyższych powodów zrezygnuję narazie

    Ale zawsze zostaje skakanka- juz to obiecywałam więc nie wiem jak to będzie ale chociaz co drugi dzień chcę skakać a jak nie będę kopcie w ..... mnie az będę obiecywac poprawę

    Po powrocie zrobiłam jeszcze 8 min. filmik na nogi

  6. #386
    Ninti Guest

    Domyślnie

    Minerwa ciesze sie ze spróbowałaś przynajmniej wiesz co i jak hihi
    pisałas ze nie mozesz sie zmobilizować bo nudzi Ci się samej - zatem napisze kilka przemyślen odnosnie tego

    kiedyś, w podstawówce (6-7klasa) biegałam z kolezanką, teraz biegam sama - i gdyby ktoś mnie zapytał czy moze sie dołączyc to z całym szacunkiem bym odmówiła. Mając porównanie "sama/z kimś" stwierdzam ze bieganie w towarzystwie bardzo dekoncentruje. Ty podświadomie - lub świadomie chcesz sie dostosowac to tępa drugiej osoby, ta druga osoba na odwrót - męczysz się bardziej - mniej przebiegniesz. A tak - samemu - biegniesz własnym tępem. Zwykle biegam tą samą trasą i zauwazyłam ze praktycznie w tych samych miejscach mam "kryzysy" - tak jakby spadki energii więc wtedy nieco zwalniam, ale przeciez kazdy jest inny i w innym momencie moze potrzebowac chwili wytchnienia a pozatym głupio mi by bylo np zostawac w tyle :P.
    To są oczywiście tylko moje odczucia, no bo jak kto woli ....

    Pozdrawiam

  7. #387
    Awatar armida
    armida jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-09-2005
    Mieszka w
    Sopot/ Olsztyn
    Posty
    793

    Domyślnie

    No kochana
    Szacunek
    Nie ma to jak zacząć..a ważne że chociaz wylazłaś z chęcią pobiegania i zrealizowałaś.. ja tu zgnije prędzej

    Uwielbiam pływać ale w życiu nie poleze w tym obcisłym stroju na basen.. ja mam obsesje.. na plaży to inaczej bo lezy tam duzo takich i mało kto zwraca uwagę.. a na basenie.. w szatni.. MASAKRA
    Mój wątek: Armida wita wiosnę .
    Zapraszam, każde wsparcie mile widziane, tym razem nie mogę się poddać.

    Cel na 1.08.2014:

  8. #388
    MiriMiri jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Brawo Minewro bieganie zawsze uważałam za szlachetny sport . Może poprostu poszukasz innej trasy Myślę, że warto spróbować

    Co do basenu....ech, teraz się wycfaniłam i chodzimy z kumpelką tak w środku tygodnia, w miarę wcześnie. Wtedy basen jest nasz i ewentualnie kilku innych zapaleńców... Co do stresu dotyczącego pokazywania się....
    Pamiętam jak kilka lat temu chodziłam z tatkiem i bratem, raz w tygodniu, w piątki Kochałam te wypady. Później dołączyła do nas moja siorka Za kazdym razem gdy czekaliśmy w kolejce z innymi, aż nas wpuszczą do wody, przeżywałam odromny stres. Ręcznik był za mały żeby zakryc się od stóp do głów, a uwierzcie mi, nie miałam slicznego ciałka 15-latki, było co zakrywać. To jednak była połowa bolączki. Moment gdy wchodziło się na oświetloną halę i ten kilkunasto sekundowy spacer...czułam, że ludziom robi się lepiej, gdy na mnie patrzyli...bynajmniej nie z powodu ekstatycznych przeżyć estetycznych..

    Jednak do czego zmierzam. Pod koniec ósmej klasy wyjechaliśmy, w ramach balu końcowego, na 5-dniową zieloną szkołę Okazało się tam, że mimo swojej nadwagi pływam najlepiej ze wszystkich, najefektowniej skaczę do wody i jestem w stanie najwięcej przepłynąć pod wodą Chwalę się? Teraz już nie jest tak genialnie, ale wiecie co było najcudowniejsze? To ludzie mnie chwalili Widzieli,ze sie nie popisuję tylko robię swoje. I nawet Ci, którym szło najlepiej gnąbienie mojej skromnej osoby musieli przyznać, że w czymś jestem ("o dziwo") dobra

    Przestaliśmy chodzić na basen, ale do teraz paraduję w kostiumie z podniesioną głową Na dyskotece nie tańczę jak cichociemna tylko na środku i tak jak umiem najlepiej i wiem, że ocena w oczach innych, zależy od nas samych

    armida kochana skuś się na basenik I pamiętaj żeby ten kilkunastosekundowy spacer przejść z podniesioną głową Nikt nie spojrzy krzywo

  9. #389
    dayna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    czesc !!

    widze ze sobota bardzo udana

    no wlasnie jak dlugo mozna stosowac diete 1000kcal ?

  10. #390
    Guest

    Domyślnie

    Minewra ja mam ten sam problem z psami, dlategociągle szukam nowych tras. Zaczynam CIĘ już powoli poznawać. Bardzo sie cieszę, że udało Ci się zacząc biegać. Początki są zawsze trudne Nie reyzgnuj ! A i te 15 minut to bardzo dobrze jak na pierwszy raz.
    Ninti masz absolutna rację. Też biegam sama i wolę sama niż z kimś, kto podświadomie narzuca Ci tempo. Popieram Cię Ninti. Z drugiej strony , jeśli sie biega w takich niebezpiecznych miejscac - to znowu lepiej biegać z kimś. Dlatego ciągle wybieram bezpieczne miejsca, czyli jak mówi iriMiri - spróbuj poszukać innej trasy.

    Ja też dziś biegałam. Wstałam sobie po 6.00 i wiooo.... super było!!!

Strona 39 z 101 PierwszyPierwszy ... 29 37 38 39 40 41 49 89 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •