-
Godzina jak godzina... 50-55 minut raczej - Zalezy kto prowadzi zajecia. Dla mnie to jak godzina i juz niech tak zostanie
- na poczatek jest rozgrzewka: uklad na stepie (20 minut)
- wzmacnianie okreslonych partii ciala zaleznie od zajec (25 minut)
- rozciaganie (5 minut)
Dzis bylam na TBC, czyli cwiczenia na: nogi, rece, brzuch.
I mialam zajrzec dopiero jutro wieczorem... haha dobry zart ;P
-
dietka jak zwykle ładnie a z tym logowanie to rzeczywiście denerwujące, też zaraz uciekam bo zamiast odsypiać abo pracować to nerwy sobie psuje Pozdrawiam, moze jutro już będzie ok
-
pisałysmy do siebie w tym samym czasie , wani ja właśnie z reguły nigdy nie jadłam sniadań nawet w szkole i chyba się za bardzo przyzwyczaiłam, ale wiesz co znam jedną osobę, która wierzy że sie chudnie bez śniadania- zaznaczam to nie ja podejrzewam, że dlatego też mam zastój bo zaczął się dokładnie wtedy jak poszłam do pracy i tak zaczełam jeśc, wcześniej to 10-11 ale coś jadłam, a teraz mimo, ze wstaje o 5-6.00 nic z tego, i mimo że o wiele wiecej się ruszam niż tydzień temu to waga ani drgnie, a tak liczyłam, ze jeszcze ładniej poleci, ehh moja wina i tyle jutro spróbuję zjeść, może się uda
-
Minewro mam nadzieje, ze dzis ladnie zjadlas sniadanko ;P Warto jednak sie przelamac... i wiem, ze da sie to zrobic
Kurcze, ale dzis mialam dzien! Wyszlam z domu przed 12 i pojechalam na spotkanie z kolezanka, ktorej 4 miesiace nie widzialam. Strasznie sie za nia stesknilam ;P Potem bylam na zakupach. Kupilam wszystkie potrzebne skladniki do wypiekow moich slodkich na Swieta Potem pojechalam pocwiczyc... a po cwiczeniach do mojego ukochanego. Potem znow pojechalam pocwiczyc haha Dzis konczy mi sie karnet w klubie- przez Swieta cwiczyc nie bede... a na caly weekend majowy wyjezdzam, czyli nie bedzie mnie 8 dni i kupowanie karnetu mi sie nie oplaca. Kupie dopiero jak wroce, zeby kaski nie tracic. A przez ten czas bede cwiczyc na stepperze, ktory kupilam dawno temu i stoi teraz zakurzony Przed chwila wrocilam do domu... usmiechnieta, ale i zmeczona. Przejrze wasze pamietniki, a potem lece sie myc i spac. Ufff co za dzien.... fajny!
sniadanie 1: kasza manna na mleku
sniadanie 2: kurczak grilowany z serem bri, pomidorami, salata i sosem (knajpka)
obiad: pita z warzywami, kotletem sojowym i sosem (knajpka nr. 2)
kolacja: jogurt nat. ze zbozami
w miedzyczasie: caffe latte, 2 kostki czekolady, jablko
cwiczenia: godzina fitnessu-ABF, 25 minut na stepperze, godzina rowerow (zajecia prowadzi instruktorka. Nadaje tempo itd. - fajowe) ;P
No to sobie dzis pocwiczylam Dumna z siebie jestem jak nie wiem co hihh
Buziaki :*
-
A forum jak nawalalo tak i nawala. Cos tak czuje, ze dopiero po Swietach mozemy sie spodziewac poprawy
Ale okropna pogoda z oknem... tfe ;P Tak sie zastanawiam, czy juz dzis zaczac piec, czy moze jutro.... W sumie mam troche do zrobienia to moze dzis polowe, a jutro druga? Do niedzieli tylko dwa dni przeciez, chyba ciasta nie straca na wartosci... Jak myslicie dziewczynki?
Milego dnia i Wesolych Wesolych Swiat wszystkim
-
Oby zdrowie dopisało i jajeczko smakowało, by szyneczka nie tuczyła, atmosferka była miła, a zajączek uśmiechnięty - przyniósł wreszcie te prezenty!
moim zdaniem nie stracą ja nawet niektóre lubię jak postoją
-
Dziekuje i wzajemnie kochana
A ja jednak zabralam sie z mama dzis za pieczenie... mazurek, pascha, pasztet, mieska rozne juz gotowe. Jutro jeszcze troche czeka mnie stania przy kuchni, ale to sama przyjemnosc. Co jak co, ale gotowac to lubie- nawet bardzo ;P
A dzis pozwolilam sobie na odrobine luksusu i pojechalam zrobic sobie paznokietki, zeby przy stole czuc sie komfortowo Potem umowilam sie w knajpce i tam troche zaszalalam. W ramach pokuty zafundowalam sobie troche ruchu po powrocie do domu i moje sumienie jakby sie uspokoilo hih. Swieconke na jutro juz tez przygotowalam wiec od rana zaczynam. A teraz juz bede uciekac, bo kielbaska sie piecze w piecyku i trzeba jej przypilnowac... Buziaki dziewczynki :*
sniadanie 1: platki fitness z jog. nat. + polowa mango
sniadanie 2: 2 kanapki z maslem, jajkiem i pietruszka
obiad: ryba, ryz, ogorek kiszony
kolacja (knajpka): krem z pomidorow, cos ala pizza- tj. taki placek, a w srodku zapiczony ser i kurczak... polane smietana i na to pomidory. I na deser taka pianka slodka z sosem truskawkowym ;P - PYSZNIE bylo
w miedzy czasie: cola 0,33 l., kawalek pasztetu dopiero co wyjetego z pieca (grzybowo-orzechowego.... REWELACJA!)
cwiczenia: stepper- 15 minut po poludniu i 30 minut wieczorem
A swoja droga stepper to nie takie glupie urzadzenie... po 15 minutach juz jestem mokra, a po 30 kropelki zciekaja po twarzy- wiec na pewno cos daje ;P
Papa :P
-
Ja mam tak, że jak np ide biegać to poce się nie tak dużo jakby się to mogło wydawać, ale jak przyjde do domu i siąde zeby odpocząć to wtedy jakby mi sie wszystkie "kanaliki" otworzyły, najlepiej to widac jak zdejme bluzke - w icągu kilku minut pokrywam się kropelkami na calym ciele. Tak nawet sexy to wyglada
-
Nniti nie tylko sexi wyglada, ale i rzeczywiscie czujesz, ze to bieganie cos dalo- to dopiero mile uczucie ;P
A dzis wstalam raniutko i polecialam poswiecic jajca i inne koszykowe smakolyki. Potem wrocilam do domku i wyciagnelam mame na zakupy do centrum handlowego. Kupilam sobie 4 boskie bluzeczki na wiosne- juz sie doczekac nie moge kiedy je zaloze... A najfajniesze bylo to, ze 3 z nich byly w rozmiarze 38 a jedna S ;P Alez przyjemnie znow moc mierzyc rzeczy, ktore na mnie dobrze leza. Po zakupiach poszlysmy do knajpki na obiadek. A po powrocie upieklam babe orzechowo-rodzynowa... A teraz czekam az buleczki mi wyrosna (szynkowo-serowe z sosem miodowo-musztardowym)... sa drozdzowe i zaraz je bede piekla. Juz czuje jaka to bedzie jutro uczta hih No to uciekam... jeszcze dzis musze z mama stol na jutro wyszykowac, zeby rano nie bylo Swietecznej paniki, ze nie zdazymy
sniadanie 1: manna z mlekiem
sniadanie 2: 2 kanapki z zytnim, maslem, szynka i warzywem
obiad: salata z pomidorami, serem, kurczakiem i sosem czosnkowym
kolacja: 2 kiwi, platki fitness, jogurt nat.
w miedzyczasie: caffe latte, jablko
Dumna z siebie jestem, ze nic nie podjadalam podczas pichcenia...
cwiczenia: 20 minut steppera
Ale czuje sie Wielkanocnie ojej
-
Wszystko wyszlo przecudnie... babka, mazurek, pascha, buleczki... pycha! Wszyscy byli zachwyceni... Wlasnie wyszli wiec lece sprzatac, bo jutro kolejny "rzut"
sniadanie 1: jogurt nat. + platki fitness
sniadanie 2 (wielkanocne 11-13): ... miesa z sosami, salatki, jajka z majonezem, daktyle, czekolada, biszkopty, morele, pasztety, losos i jeszcze pewnie wiele innych rzeczy, o ktorych pewnie zapomnialam
Potem 2 kawalki babki, kawalek paschy, 2 kawalki mazurka, dwie buleczki. Tak sie strasznie najadlam, ze az niedobrze mi sie zrobilo... na kolacje zjem juz tylko jablko i koniec. W ogole nie jestem glodna... na szczescie przejedzenie juz mi przechodzi i wracam do formy. A jutro podaruje sobie wazenie i zwaze sie w przyszly poniedzialek, zeby sie nie podlamywac
cwiczenia: stepper 30 minut
Ale sobie dalam... Jutro zrobie sobie "lekki" dzien ;P a jak mi to wyjdzie to jeszcze zobaczymy hih.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki