-
mi waga zatrzymała się kiedyś na prawie 2 miesiące to był koszmar niestety to chyba nieodzowny element odchudznia
no właśnie, a co do ćwiczeń to ja już jestem zmobilizowana, ale...boli mnie ząb właściwie to dalej rośnie mi jskiś niby "madrości" już mam połowę twarzy opuchniętą.jak nic się do jutra nie zmieni to biegiem do dentysty :P wcale się nie boję a wizytę i tak mam na poniedziałek.
ogólnie dietkowanie ok. agniesia tylko mi nie schodzić poniżej 1000kcal
-
Czekam na wyjaśnienia!!!! I proszę mi tu nie pisać, że chcesz pokonać zastój przez obniżenie ilości spożywanych kalorii, bo Cię chyba kopnę z całej siły
Tak więc czekam
P.S. Kurczę, ciesz się bardzo z tej przemiany materii To dar normalnie... Też tak chcę
Buziak!
-
16 dzień
A już Ci wyjaśniam moja kochana Demagorgon o co chodzi z tym 900 kcal, a właśnie o to,że patrząc w różne tabale kaloryczne ilość kalorii w różnych produktach nie jest jednakowa i stwierdzam,że mogę jeść jednak więcej niż mi się wydaje i może to przez to..
Zresztą zastój wagi pokona sięsam co ja mam go pokonywać skoro i tak kiedyś minie i tak - taka będę wytrwała
A co do tej przemiany materii to masakra jest normalnie 2 razy dziennie musi być obowiązkowo ciężkie posiedzenie, ale ostatanio odkryłam sposób żeby to mogło byc nawet 4 razy dziennie i muszętroszkę przestać go stosować bo nie wyrobię na papier
A to takie dobre jedzonko
Kaczuś moja waga stoi gdzieś od 3 tygodni,ale mam nadzieję,że to nie będzie 3 miesiące jednak To by było straszne Jak Ty to przeżyłaś kochana A co do zębów mądrości to posiadfam już wszystkie,ale nigdy mnie nie bolał żaden kiedy rósł. Proponuję faktycznie tą wizyte u dentysty, ponieważ kiedyś rośl mi ząb (nie mądrości) i bardzo mnie bolało i dziąsło puchło i twarz,a pani stoamtolog szybciutko mi przypaliła dziąsło i było po kłopocie
-
Agniesiu dawaj mi zaraz tu ten sposób, mi na pewno nie zaszkodzi .
No ja wiem, że tak może być, ale i tak jestem przeciwna Twojemu pomysłowi! Najlepiej było by, gdybyś została przy 1000. Dużo ćwiczysz i i tak to spalisz, a na 1000 nie będziesz taka senna i będziesz miała więcej energii - poważnie
Przemyśl to jeszcze raz...
Pozdrawiam!
-
17 dzień
No i jestem znowu i muszę powiedzieć,że ostatanio hamowanie się przed różnymi wpadakmi idzie mi nadzwyczaj dobrze Tylko martwię się troszkę poniedziałkiem Mam pogrzeb w rodzinie u mojego narzeczonego i po nim będzie stypa w restauracji i będę miała przyjemność poznać jego dużą część rodziny,a co za tym idzie będę pod tzw obserwacją A co za tym idzie nie mogę wybrzydzać przy jedzeniu,że tego nie chcę i tamtego nie chcę Kurde noooo Zła trochę jestem z tego powodu,że będę musiała zjeść dwudaniowy obiad i co tam jeszcze będzie trzeba Cholercia i jak mam zrobic żeby nie przekroczyć 1000 kcal i w ogóle A najgorsze,że ta rodzina to taka super kulturalna i w ogóle psychologowie i ludzie biznesu ale tacy kulturalni i och ach aż do przesady F**k nie lubię być punktem zainteresowania Ehhhh....
A co do tego sposobu na częste odwiedzanie wc to wystarczy wypić dziennie jedno mleko acidofilne z otręami prazonymi tylko w takiej ilości zeby to wszystko zrobiło się gęste, żeby aż "łycha stawała I poza tym 2-3 jabłka w ciągu dnia i u mnie to gwarantowane conajmniej 2 razy w wc
-
agniesia, jeśli mogę ci cos poradzić odnośnie spotkania to jedz co podają, oczywiście nie musisz jeść wszystkiego w mojej rodzinie już znają moje grymasy i nikt się nie dziwi, jednak " w towarzystwie" staram się zachowywać w miarę normalnie. jeśli czegoś nie lubię np. flaków to zawsze grzecznie odmawiam. jeszcze nikomu nie udło się mnie namówić do zjedzenia czegoś czego nie trawię z grzeczności. nawet na własnym ślubie nie jadłam rosołu nie odmawiaj jedzenia, bo masz rację że takim zachowaniem zwrócisz uwagę i pewnie sprowokujesz jakieś dziwne pytania. bierz co dają, zrób bałagan na talerzu, torchę pokrój, pomieszaj, trochę zjedz, a resztę zostaw. nikt się nie pogniewa jak zostawisz, ale może się czuć urażony jeśli wcale nie zjesz.
mam nadzieje że ta rada coś pomoże bo u mnie zawsze działa. robię przemeblowanie na talerzu, trochę zjem i nikt nigdy się nie czepia
będzie dobrze, napisz potem jak było.
-
Agniesiu daj znać jak poradziłaś sobie z rodzinką i ... jedzeniem Przemaglowali Cię, czy dali spokój? W końcu to pogrzeb był...
Gorące pozdrowienia!
-
Agniesiu co się z Tobą dzieje
Proszę, nie załamuj się..., bo i ja się załamię Ty moja towarzyszko niedoli O widzisz, już mi gorzej Tak nie można... Trzeba na spokojnie wszystko przemyśleć, wyciszyć się! Wypisz sobie plusy i minusy diety itd. i wyciągnij wnioski. Sama musisz być pewna podjętych decyzji...
Gorąco ściskam, trzymaj się
-
no właśnie, gdzie jesteś
pisz co u ciebie :P
u nie do przodu nie narzekam
-
22 dzień
Dziewczynki wróciłam już do Was i na właściwą drogę Teraz już grzecznie siedzę na 1000 kcal i jak na razie rezygnuję z south beach Niedługo będę wiedziała kiedy będzie mój ślub więc wtedy wezmę sięostrzej za dietke bo do 60 minimum muszę dobić do tego czasu Ok teraz lecę dalej tyrać odezwę się do Was kochane później
Buziaki kochane
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki