w styczniu schudłam sporo, w lutym nic, w marcu chorowałam, a od dzisiaj trzeba przestac się w końcu lenic i zacząc cwiczyc codziennie. pozatym jedzenie nie moze byc silniejsze ode mnie. to ja rządzę co mam jeśc i kiedy. koniec z napadami. no i to forum m. in.

liczę kcal, cwiczę, potem dojdzie rower i bieganie. i smarowanie się zelami na cellulit. świetne ciuchy czekają już w szafie jak do nich schudnę. są dodatkową motywacją.

na razie mam 5 tygodni do swiąt. schudnę w tym czasie co najmniej 4 kilo. tak postanowiłam i tak ma byc