Wątek: Bucik + 1200 kcal vs 10kg = zwycięstwo bucika!!!

Niee przejmuj się

To, że wczoraj dojadłaś jeszcze snicersa to się nie dziwię, bo dość wcześnie skończyłaś z jedzeniem.. Trzeba to jakoś lepiej rozplanować :P
No i podnoś się szybciutko, bo to miało byc odchudzanie bez wpadek- pamiętasz ?
Musisz dac radę

Nie smutać mi się tu

Olciuś co ja bym bez Ciebie zrobiła, ogromny pyszczol dla Ciebie

no a ja ide wyciągnąc rower z piwnicy i go z kurzu odkopac, i naprawic licznik, żeby jutro rodzinki nie pobudzic

dokładine glowa do góry.
jeszcze nikgo na pożarcie rekinów nie rzucają za snikersa. oj będzie dobrze, musisz w to uwierzyc.
no zboacz jak jest cieplutko na dworze, trzeba chodzic w kotkich reakwkach i jakos cienko ubranym no i szkoda i głupio pokazywac sie jak sie jest przy kosci, wiec do roboty i do dzieła do dietki i cwiczen marsz
i jutro na ten rower prosze iść

Tak jest, sir

No i tak trzymać

Haaa dobry tekst: jeszcze nikgo na pożarcie rekinów nie rzucają za snikersa.
Popieram
Hymm.. co by było gdybym wstała tak sobie wcześnie w sobotę i wzięła z Ciebie przykład.. ? Ahh :P Podoba mi się ten pomysł xD Tylko czy uda mi się zrealizować .. ?

Buuuuzia skarbek ;*

Bucik zajrzyj do Ninti, tam sie dzieje coś niedobrego

już pędze


a z rowera nici... i to przez co BUDZIK MI NIE ZADZWONIŁ
normalnie wszystko się przeciw mojemu odchudzaniu obraca...

ja nie mówie o tym snikersie przecież... ja wczoraj na 2500kcal przestalam liczyc a byla 14:00 i o to chodziło...

bucik a wieczorkiem rowerku niemożna poużywać?
i nie wmawiaj sobie że wsyztsko jest przeciwko tobie, bo tak nie jest; sproboj spojrzec na to inaczej...nie zadzwonil budzik bo chicał abys pospała sobie nieco dłuzej bo w czasie snu tez sie spala kalorie, nie zadzwonil bo nie chciał abys wczesnie zaczeła ten dzien, ale nic nie ma przeciwko abys ładnie dzisiaj dietykowala, pozbierala sie i pocwiczyla. No to jak bedzie
pozdrowionka i z całych sił przesyłam Ci duzo optymizmu i zycze udanego dnia