Strona 7 z 8 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 70 z 71

Wątek: Mam 38 lat. Teraz już 39.

  1. #61
    antestor jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2006
    Posty
    47

    Domyślnie

    Kochana! Nie wiem dlaczego nie zauważyłam Twojego wąteczku i nie zorientowałam się, że wróciłaś! Super się czyta o tym, że się dobrze czujesz... ja od 3 miesięcy biorę tabletki i też trudno mi uwierzyć, że można się czuć DOBRZE, NORMALNIE, nie mieć dołów, uśmiechać się i cieszyć! To piękne!
    A dietka... może zacznij powolutku, zmniejszaj sobie kcal nie jakoś drastycznie, może na początek 1500 - nie powinnaś odczuwać głodu... odstawić słodycze i starać się jeść zdrowo...
    Ale i tak jest przecież super, najważniejsze, że depresja Cię opuściła, dzieki temu będziesz miała siłę do diety i inych rzeczy...
    Trzymam kciuki i strasznie, naprawdę bardzo się cieszę!!!

  2. #62
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Wspaniałego weekendu życzę! :P

    Buziaczki



  3. #63
    aann jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie Witajcie po tygodniu

    Witajcie po tygodniu!
    W czwartek byłam drugi raz u psychiatry (kontrola po 3 tyg).
    Nastrój mi sie poprawił, nie mam dołów ale nie panuję jescze nad jedzeniem.
    Ogólnie jem mniej ale co 2-3 dni mam napad wilczego głodu i opycham się mocno.
    Nie jest to związane z obnizonym nastrojem, dołkiem itd. Nie wiem jaka jest tego przyczyna. Nie poprawia mi to nastroju tak jak kiedyś. Teraz mam lekarstwo po którym mam dobry nastrój. Nie umiem nad tym zapanować. To bulimia. Nie wymiotuję po jedzeniu i nie stosuję środków przeczyszczających. Po prostu przez następne 2-3 dni dbam o linię i zdrowe odżywianie. To choroba.
    Lekarz zwiększył mi dawkę leku.
    Kiedyś myślałam, że to normalne zachowanie kobiet. Dużo moich znajomych tak się zachowuje. Teraz wiem, że to choroba i trzeba ją leczyć bo nie da rady wyjść z tego stanu samodzielnie.
    Dzięki temu forum i Wam kochane moje wracam do zdrowia. Dziękuję.

  4. #64
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Bardzo się cieszę, że dochodzisz do siebie :P :P

    Tak trzymaj

    Pozdrawiam cieplutko :P :P

  5. #65
    aann jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie za dużo

    To bez sensu! Ja ciągle za dużo jem. Psychicznie czuję się świetnie. Nie wiem czemu tyle jem. Ciągle myślę o jedzeniu jakby mi go miało zabraknąć.
    Nie dam rady schudnąć jak będę myślała tylko o tym co mam zaraz wrzucić!

  6. #66
    pola33 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Posty
    1

    Domyślnie

    Wysłałam Ci wiadomość na priv.
    Jesz, bo myślisz o jedzeniu.
    Ja już się cieszę z nadchodzących wakacji. Jadę z syneczkiem w góry i to jest dla mnie najlepsza dieta. Wracam z takich wyjazdów zawsze szczuplejsza i radośniejsza.
    Moja koleżanka wyjeżdża do SPA gdzieś na wybrzeżu, dieta, basen, masaże, kosmetyczka. Pełny relaks. Może to jest sposób. Ja też bym się chętnie wybrała, ale kasa, kasa.
    Odezwij się.

  7. #67
    antestor jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2006
    Posty
    47

    Domyślnie

    Kochana, leki mogą nie wystarczyć... niekoniecznie zajadałaś depresję, takie kompulsy mogą (i często są) myć osobnym problemem (ja tak mam - depresja mi przeszła, a kompulsy nie)... może pomyślałabyś nad jakąś psychoterapią... może w jakimś ośrodku leczenia zaburzeń odżywiania, albo nerwic... Hehe, wiem, że ciągle piszę o leczeniu, ale myślę, że jak człowiek sam sobie nie potrafi poradzić, to czemu nie poszukać pomocy?
    A wyjazd w piękne miejsce i odpoczynek od wszystkich stresów na pewno dobrze by Ci zrobił
    Pisz, co u Ciebie i nie poddawaj się! Musimy być silne, bo nikt za nas nie poradzi sobie z naszymi problemami...

  8. #68
    aann jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie Pomoc

    Ja też tak uważam. Same sobie nie dajemy rady więc musimy poszukać pomocy z zewnątrz. Rozejrzę się za psychoterapeutą.
    A wyjazd i tak na pewno dobrze podziała na psychikę.
    Ale musiałabym wybrać się na takie wakacje, na których nie będę robić zakupów i gotować. Tylko byczenie i byczenie! Ale kasa, kasa...

  9. #69
    antestor jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2006
    Posty
    47

    Domyślnie

    Kurczę, my też z mężem kombinujemy jak tu spędzić wakacje za małą kasę... może masz kogoś, do kogo mogłabyś pojechać i się nie przejmować gotowaniem itp? Co prawda wtedy obciążasz drugą osobę, ale może jest ktoś gotowy to dla Ciebie zrobić... albo np. na rowerze pod namiot w jakieś fajne miejsce i stołować się w jakimś barze... no nie wiem, ja kombinuję jak mogę, ale mam rodzinkę, która nas z mężem chętnie przyjmie, a do tego mamy świra na punkcie rowerów i dla nas takie wakacje są superowe Może coś Ci przyjdzie do głowy, w końcu nie za wszystko trzeba płacić jak za 5-gwiazdkowy hotel... Aha... polecam wycieczkę w góry... całe życie nienawidziłam chodzić po górach, a mój szalony mąż wyciągnął mnie w Wysokie Tatry... spaliśmy i jedliśmy w schroniskach, byłam tak wykończona, że myślałam, że nie wytrzymam kolejnego dnia i że mnie helikopterem będą wieźć do domu, ale psychicznie czułam się cudownie, wypoczęłam niesamowicie i pokochałam góry Tam się zapomina o wszystkich problemach i stresach... jest naprawdę niesamowicie...
    Pozdrawiam!

  10. #70
    aann jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Pomyślę o wycieczce w góry. Pozdrawiam
    Co do apetytu, to zmniejszył się po tygodniu zażywania większej dawki leku na depresję. Nie mam też dołów! Żadnych dołów!!! Na prawdę cieszę się z tego że poszłam do lekarza. Gdyby nie to forum, to dalej bym tkwiła w depresji.

Strona 7 z 8 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •