Witaj Kasiu
hehehe, u mnie dokładnie odwrotnie niż u Ciebie, z ćwiczonkami bardzo dobrze, ale dietkowo dziś tak sobie... na drugie śniadanie chlebka sobie podjadłam sporo, pocieszam się, że może zdązę to spalić do wieczorka
ja teraz piję moją żurawinkową herbatkę, pyyyycha
pozdrawiam wiosennie