-
INSPIRACJE I MOTYWACJE
Oto ja Bajla, czyli Kasia.
A to mój pamietnik odchudzania, moim marzeniem jest schudnąc 15 kilogramów.
Mam nadzieje, że uda mi sie to przy waszym wsparciu i udziale. Stąd tytył mojego pamietnika, bo wielokrotnie, tu na forum znalazlam wsparcie w dalszym diektowaniu, oraz inspiracje do ćwiczeń.
Moje dietkowe plany to zjadanie dziennie około 1200 kalorii,
zapisywanie co i ile zjadłam no i wyciągniecie z tego konsekwencji w efekcie chciałabym dojść do około 1000 kalori, ale to uzależniam od mojego samopoczucia.
acha no i ćwiczenia: w domu moje ulubione zestawy, basen raz w tygodniu, rower jak tylko sie ociepli
Mam siedzący tryb życia, ciagle przed monitorem komputera, cały dzień w pracy i nie jedno popołudnie w domu. Często wiec podjadam i to jest równiez moj wielki problem.
Jednak idzie wiosna i juz niedługo bede jeździla na rowerze i chodzila na dlugie spacery.
To nie jedyny mój ruch lubie znaleźć godzinke w domu tylko dla siebie i poćwiczyc sobie, najczęściej robie to z płytą cd z pilatesem, 8min abs, cwiczeniami z shap'a.
Zapraszam do wspolnego odchudania, szukania nowych inspirujących pomysłów i powodów dla których warto schudną, poczuć sie lepiej i być piekną kobietą.
Moją najwiekszą motywacją jest planowany na przyszły rok ślub z moim Misiem ukochanym i do tego czasu mam nadzieje uda mi sie zrzucic zbędne kilogramy.
To jednak jeszcze duzo czasu, teraz zbliża sie lato i to mnie dosc mocno motywuje do zrzucenia brzuszka [/url]
-
no do boju kolezanko! ja walcze z kilosami jak moge ale roznie idzie oj nie zawsze kolorowo, ale wiosna i bedzie lepiej hihi! poowdzenia!
-
Cześć Kasiu
Fajnie,że założyłaś swój pamiętniczek - nie będę musiała Cie tropic widywałam Cie tu i tam i wiem,żeś z moich okolic - czyli Chorzowa Batorego
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
Ciesze sie ze jestes z nami
-
Witaj Kasiu
no i masz wreszcie swój własny pokoik, gdzie będę mogła wpaść do Ciebie z pozdrowionkami
trzymam za Ciebie kciukasy, uda się napewno
-
Ach jak to przyjemnie witac wszystkich na własnym wątku.
Bardzo sie ciesze, ze wpadacie do mnie na pogaduchy i ze moge sie z wami podzielic moimi sukcesami i porażkami. Mam nadzieje, że tych naszych sukcesów bedzie wiecej i ze wkrótce osagniemy nasze cele ach jak to zabrzmialo, ale co tam wazne zeby nam sie udało w wesołym gronie zrzucic pare kilosków.
megi66dsh Witam wiosennie, wiem ze jak zaswieci słoneczko i zrzucimy puchowe kurtki to bedzie łatwiej w walce. Mnie tez juz kilka razy nie wychodziło odchudzanie, ale mysle, że z wami bedzie mi łatwiej, zawsze bedzie mnie mial kto zmotywowac, a jak bedziemy widziec swoje sukcesy to bedzie nam łatwiej stawiać czoła pokusom, to taka moja filozofia łancuszka samopomocy
gayga678 Masz rację, do tej pory często sobie fruwałam na forum jak wolny ptaszek,az wkoncu sie zdecydowałam, myśle ze jak sama zaczne cos pisac o sobie i moich zmaganiach to bedzie mi łatwiej.
Bardzo sie ciesze, że jestes z okolicy, musze sie przyznac,że moim wielkim marzeniem jest spotkanie z forumowiczkami, tak jak dziewczyn (chyba we wroclawiu i warszawie, gdzies indziej pewnie też ale o tym nie doczytałam ) moze kiedys uda nam sie takie zorganizowac, moze jak sie ociepli to zorganizujemy sobie jaks rajd rowerowy po okolicy
katson Bardzo sie ciesze, że przyjełas moje zaproszenie na wątek myślę, ze razem uda nam sie osiagnac nasz cel, poniewaz uwielbiam opowiesci o twoich zwierzakach i australijskich przygodach , zmykam zaraz do ciebie na wątek
mocno ściskam
bike ach Beatko, musze sie przyznać,ze to,że stałam sie posiadaczką własnego wąteczku troche zawdzięczam Tobie własnie, dosyc skutecznie mnie przekonywałas, podczas moich krótkich wizty u ciebie do tego i stało sie. Z całego serca ci dziekuje i mam nadzieje, że bedziemy juz na stałe u siebie goscic, zawsze z dobrymi pomslami i humorem
-
Oto ja dzis
Musze sie przyznac do paru wpadek na początku
Grzeszki jak to grzeszki nawet nie zauwazysz a juz sie zdazyly - piewszą wpadką bylo słodkie pieczywo na śniadanie , oprócz tego bylo wszsytko ok, biały serek półtłusty całkiem calkiem. Niestety przydażył mi sie drugi grzeszek to znaczy dodatkowa porcjia pierogów o godzinie 19 wrrrr a mialam nie jeść po 18.
Ale to nic zaraz biegne na "gotowe na wszystko" w tym czasie poćwicze porządnie moze sie spali
Wiosna w powierzu ach jak przyjemnie sie żyje, nawet smutki jak mnie dopadaja to łatwo je przeganiam
Buziaki
-
-
Po małym falstarcie wszystko idzie dobrze.
Dzis dietkowałam wzorowo-lekkie sniadanko, bez przegryzek w ciągu dnia, drugie sniadanie w pracy - serek wiejski i pumpernikiel, a na obiad mielone i kapusta gotowana.
Ziemniaki sobie podarowałam, moze to i dobrze.
Kupiłam sobie dzis ksiązke "francuzki nie tyją" hm zobaczymy dlaczego.
Moze sie dowiem jak wytrzymac w pracy nie podjadając, bo jak spedzam przed kompem calutenki dzien to kusi strasznie wszstko, a to by sie przegryzło słodkie, a to słone a to coś napiło. Kurcze jak z tym walczyć
Acha zaplanowalismy termin wakacji, ale nie wiemy jeszcze gdzie pojechać, boje sie,ze przez nasze ociąganie ani nic mądrego nie wymyślimy ani nie znajdziemy fajnego miejsca.
Napewno chcialabym nad morze, uwielbiam latem morze, palżowanie i spacery, chciała bym też pojechac nad jeziora, moze zabrać rowery i zwiedzać okolice na rowerach, ach
Ale najwazniejsze, musze schudnąć by móc wystąpić w kostiumie kompielowym hihi na plaży
Acha musze sie baaaardzo postarać, bo weekend zwykle jest pełen pokus dla mnie i zwykle biegam nazbyt czesto do lodówki - ide czytac książke moze mnie zainspiruje i nie bede sięgała po przegryzki
-
Witaj Kasiu
widzę, że walczysz dzielnie, brawo
ja próbuję sobie radzić z moim głodem zalewając go hektolitrami herbatek, gorących, pysznych np żurawinkową, albo pu-erh cynamonową, zieloną
ciągle mam nadzieję, że uda mi się drania utopić
przeczytałam o Twoich planach wakacyjnych, a raczej o marzeniach... mi się marzy taki rajdzik rowerkowy, żebyśmy z Miśkiem wybrali się na rowerkach po Polsce kompletnie nie nęcą mnie żadne zagranice, ale ogromnie chce mi się kiedyś pozwiedzać naszą ojczyznę, jest tyle do zobaczenia... tylko problem jest z kasą, jak to zwykle bywa, przecież gdzieś trzeba spać, a trudno na rowerach ciągnąć ze sobą namiot... zresztą i za pole namiotowe też coś trzeba zapłacić... tak więc czekam na wygraną w totka :P hehe
pozdrawiam cieplutko i trzymam mocno kciukasy
ps
cieszę się ogromnie, że masz ten swój wąteczek, i jestem dumna, jeśli przyłożyłam do tego swoją pulchną łapkę
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki