Wiecie tak patrzę na tą skalę i jestem w lekkim szoku. Pozytywnym oczywiście. Ale nie byłabym sobą, gdyby nie ujawnij się mój życiowy oportunizm. Wczoraj zrobiłam domową czekoladę z mleka w proszku (która jest bardzo niedetetyczna) i prawie całą sama zżarłam...
Nic dodać, nic ująć.![]()
Chyba się jakoś ukarać... Co powiecie na weekendowy maraton z botaniką systematyczną![]()
![]()
Zakładki