Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 30

Wątek: Do lata nowa ja - czyli pamiętnik Agusi

  1. #11
    Guest

    Domyślnie

    hihihi masz rację... nie wspominajmy o tym słowie...
    ale... ja odchudzam się racjonalnie. już sie nie głoduję, ćwiczę więc jest dobrze - nie będzie mowy o tym... brzudkim słowie:P

  2. #12
    Awatar armida
    armida jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-09-2005
    Mieszka w
    Sopot/ Olsztyn
    Posty
    793

    Domyślnie

    UDANEGO DNIA

    Mój wątek: Armida wita wiosnę .
    Zapraszam, każde wsparcie mile widziane, tym razem nie mogę się poddać.

    Cel na 1.08.2014:

  3. #13
    Guest

    Domyślnie

    dzięki
    napewno będzie udany - w końcu zrzuciłam 3kg!

  4. #14
    Guest

    Domyślnie

    [b][i]# kilo to juz coś I tak dalej

  5. #15
    Guest

    Domyślnie

    oby oby... pzrede mną jeszcze 15...

  6. #16
    Guest

    Domyślnie Nienawidzę siebie... Pękam... ratunku...

    och boże ten dzień była tragiczny.
    Sama z siebie załapałam strasznego doła - całe popołudnie przeleżałam. Nic nie ćwiczyłam za to zjadłam... hmmm no trochę duż i dalej czuje straszny głód... staram się nie myśleć o tym ale nie wiem czy mi się uda...
    a zjadłam dzisiaj aż:
    rano: 2kanapki z ogórkiem
    popołudniu: bitki w warzywach
    wieczorem: 2łyżki sałatki warzywnej (ghrr z majonezem, musztardą...), pomarańcz


    Tragedia.

    Jedzenie zaczyna mnie prześladować... Same reklamy w telewizji, okna w sklepach sporzywczych, koleżanki jedzące w szkole na 2śniadanie pączki...

    No poprostu masakra!!! Staram się trzymac... Staram się wytrwać ale... tak bardzo się boję... Tak bardzo nie chcę uledz a jednocześnie poprostu...

    ehhh szkoda gadac

    Błagam was o wsparcie bo poprostu wysiadam!!!

    Jestem okropna, jesteł wielką tłustą świnią. Jestem okropna, jesteł wielką tłustą świnią. Jestem okropna, jesteł wielką tłustą świnią. Jestem okropna, jesteł wielką tłustą świnią. Jestem okropna, jesteł wielką tłustą świnią. Jestem okropna, jesteł wielką tłustą świnią. Jestem okropna, jesteł wielką tłustą świnią. Jestem okropna, jesteł wielką tłustą świnią. Jestem okropna, jesteł wielką tłustą świnią. Jestem okropna, jesteł wielką tłustą świnią. Jestem okropna, jesteł wielką tłustą świnią. Jestem okropna, jesteł wielką tłustą świnią. Jestem okropna, jesteł wielką tłustą świnią. Jestem okropna, jesteł wielką tłustą świnią. Jestem okropna, jesteł wielką tłustą świnią. Jestem okropna, jesteł wielką tłustą świnią.
    Jestem okropna, jesteł wielką tłustą świnią. Jestem okropna, jesteł wielką tłustą świnią. Jestem okropna, jesteł wielką tłustą świnią. Jestem okropna, jesteł wielką tłustą świnią. Jestem okropna, jesteł wielką tłustą świnią. Jestem okropna, jesteł wielką tłustą świnią. Jestem okropna, jesteł wielką tłustą świnią. Jestem okropna, jesteł wielką tłustą świnią.

    Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie. nienawidzę siebie. Nienawidzę siebie.

    Ja nie chcę być gruba! Nie chcę być gruba! Ja nie chcę być gruba! Nie chcę być gruba! Ja nie chcę być gruba! Nie chcę być gruba! Ja nie chcę być gruba! Nie chcę być gruba! Ja nie chcę być gruba! Nie chcę być gruba! Ja nie chcę być gruba! Nie chcę być gruba! Ja nie chcę być gruba! Nie chcę być gruba! Ja nie chcę być gruba! Nie chcę być gruba! Ja nie chcę być gruba! Nie chcę być gruba! Ja nie chcę być gruba! Nie chcę być gruba! Ja nie chcę być gruba! Nie chcę być gruba! Ja nie chcę być gruba! Nie chcę być gruba! Ja nie chcę być gruba! Nie chcę być gruba! Ja nie chcę być gruba! Nie chcę być gruba! Ja nie chcę być gruba! Nie chcę być gruba! Ja nie chcę być gruba! Nie chcę być gruba! Ja nie chcę być gruba! Nie chcę być gruba! Ja nie chcę być gruba! Nie chcę być gruba! Ja nie chcę być gruba! Nie chcę być gruba! Ja nie chcę być gruba! Nie chcę być gruba! Ja nie chcę być gruba! Nie chcę być gruba! Ja nie chcę być gruba! Nie chcę być gruba! Ja nie chcę być gruba! Nie chcę być gruba! Ja nie chcę być gruba! Nie chcę być gruba!

    ehhh...

    Muszę się trzymać, muszę być silna, to tylko takie chwilowe załamanie... będzie dobrze... taaak będzie dobrze... musi być dobrze... muszę się trzymać,.. nie zrezygnuję poraz kolejny... nie... ja chcę być chuda... chcę być ładna i nie wyróżniać się swoją wagą... chcę... by faceci się za mną oglądali... chcę WYTRWAĆ....

    Mówiłam że nie ciągnie mnie do żarcia? CIĄGNIE JAK CHOLERA... Mam ochotę na wielkie, słodkie ciastko, na chrupiącą bułkę...

    Boże... nienawidzę siebie...
    Wytrwam, wytrwam, wytrwam... nie zjem nic do rana... uda mi się...

  7. #17
    Guest

    Domyślnie jest dobrze

    Położyłam się wczoraj spać przed 9. Dlaczego? Nie, nie byłam zmęczona... wręcz przeciwnie - energia mnie rozpierała. Tylko... ta ciągła myśl o jedzeniu... Nie chciałam w kilka godzin zniszczyć tylu wcześniejszych wyrzeczen... a tak przy filmie ma się ochotę coś przegryźć... a ja miałam napad wilzego głodu jak juz pisałam ostatnio... Zjadłam tego dnia jeszcze całego ogórka surowego i połozyłam się spać. Nie mogłam pozwolić by moja praca poszła na marnę.
    Dziś czuję się już lepiej.
    Mama zaakceptowała moje odchudzanie i nie sprzeciwia się. Ja też czuję się dobrze. Fakt towarzyszy mi ciągła myśl o jedzeniu ale nie jest źle.
    Zjadłam tylko 2 kromeczki pieczywa chrupkiego żytniego z 6 plasterkami ogórka. Nic więcej i czuję się dobrze.
    Jestem silna. to był tylko jeden dzień załamania. Już jest dobrze. Już czuję się dobrze.

    Waga stoi ale ja sobie to tłumaczę tak : NIE ROŚNIE No co? Już 3kg zrzuciłam... za parę dni znowu coś zmaleje. Trzeba być cierpliwym.
    Buziaczki

  8. #18
    Guest

    Domyślnie

    mam to w dupie
    nie będę się katować dla jakiegoś pieprzonego wyglądu.
    przerywam dietę
    ide zjeść kanapkę z nutellą na świerzej bułeczce

  9. #19
    wani jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ehhh tak nie mozna Powiem Ci cos, moim zdaniem zle sobie ta diete ulozylas. Zdecydowanie za malo jadlas... sniadanie, obiad, kolacja? To sa tylko trzy posilki. Powinnas jesc 4-5 razy dziennie co jakies 3 godziny. Nie mozesz sie poddac!
    Powiem jeszcze cos takiego- zjedz sobie ta bulke z nutella, sama zobaczysz, ze gorzej sie po tym poczujesz niz lepiej. Zaraz wrocisz do dietki i bedzie ok... i JEDZ WIECEJ! Napady i myslenie o jedzeniu Ci przejda... zobaczysz. A dwie kanapki z samym ogorkiem to nie sa kanapki Posmaruj chlebek serkiem, albo wloz plasterek szynki... Nie ograniczaj sie tak bardzo, bo szybciej diete porzucisz i przytyjesz.

    pozdrawiam

  10. #20
    Guest

    Domyślnie

    faktycznie... zjadałm mnóstwo i..,. teraz czuję się fatalnie... poprostu fatalnie

Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •