-
A to forum caly czas cos nawala... non stop musze wchodzic, zeby zaposalo mojego posta
Wkurzajace to jest- mam nadzieje, ze szybko naprawia.
Andzia no no no- chipsy i czekolada ;P Trzeba powiedziec trudno i dalej stosowac sie do dietki. U brata tez dasz rade... :*
-
AniaW
gdzies tu mi przemknęlo przed oczyma napis ze wypilaś kawe ze mlekiem i cukrem hihi ... wiesz co, ja kiedy chudłam te kiloski z pierwszego tickera to słodzilam wszystko normalnie bo twierdziłam ze nie umiem wypić herbaty bez cukru a i tak chudłam.
A teraz słodze słodzikami a i tak nie chudne
...
Ale nie zniechecaj sie moim biadoleniem, moim zdaniem gdybym od razu za jednym zamachem schudla te wszystkie kg to teraz nie miałabym problemów, ale z drugiej strony przez ponad rok trzymałam wage więc i jojo mniej prawdopodobne. Jakkolwiek by nie było - rób tak żebyś się przede wszystkim dobrze czuła o!
-
Ha! Napewno jeszcze bede wpadac. Z moim zdrowiem tez nie najlepiej...
Od jakiegos czasu mam duze ataki dusznosci, juz na jakis czas przed dieta, wiec to nie od tego. Mialam za to meczacy tydzien okropnie, dostalam okresu i rozpoczelam te diete, wiec czuje sie oslabiona okropnie, dlatego jutro zjem bardziej pozywny pokarm. No i troche miesa, bo go dlugo go nie jadlam a u dojrzewajacych ludzi (mam 17 lat) to ponoc niedobrze.
-

Oby zdrowie dopisało i jajeczko smakowało, by szyneczka nie tuczyła, atmosferka była miła, a zajączek uśmiechnięty - przyniósł wreszcie te prezenty!
-
cześć wszystkim.
melduję posłusznie, że wróciłam od brata. ale wcale a wcale nie chce mi sie ani nic pisać, ani nic czytać. tym bardziej, że dieta, póki co, poszła w diabły. wróci we wtorek. musi. a poza tym na cieżkim kacu jestem i po cieżkiej awanturze w domu...
mineralka z cytrynką i lulu...
pa Misiaki
-
hej hej.
no, dziewczynki... ostatnich dni kilka - święta plus pobyt u brata to nie byłą dieta. pocieszajace z lekka jest to, że troszke mi sie chyba skurczył żołądek, bo do przeżarcia sie potrzeba mi niewiele jedzenia.
ale i tak schudłam. byłam u mojego misia teraz. oburzył się, ze klapły mi cycki i gdzie moje sadełko z brzuszka i ud. On nie lubi szczupłych dziewczyn, im wiecej jakaś ma ciałka tym bardziej moje szczęście jest nią zachwycone. tak, tak! tacy faceci też są. i w związku z tym moje Kochanie nic nie wie o mojej diecie.
od jutra dalej dieta. mam nadzieję, ze bez takich wyskoków jak te kilka dni. nie wiem tylko jak bedzie niedziela/poniedziałek, bo jade do Warszawy i tam będę jeść to, co mi podadzą, bo w gopściach się nie wybrzydza, a w poniedziałek jestem zmusozna na zywienie na mieście. a ze nie znam stolicy to pewnie żarcie będzie gdzieś na dworcu głównym lub zachodnim. Wani, może polecisz jakies miejsce, gdzie zjem dobrze, niezbyt drogo i sie nie otruję?
no nic.... trzymajcie kciuki za moją słabą silną wolę
idę zobaczyc jak Wy żyjecie w czasie swiat
-
Andzia w centrum Warszawy co krok jest jakas knajpka. Byl taki super bar mleczny (tanio, ze hoho) na nowym swiecie, ale nie wiem czy go nie zamkneli. Fajne miejsce bylo, za pare zlotych zjadalo sie obiad- zupa, drugie, kompot. Przy rotundzie, przy smyku znajdziesz bardzo duzo fajnych miejsc, gdzie jedzonko jest wspaniale. Jesli chodzi o te tansze miesjca to zbytnio sie nie orientuje, bo jak juz gdzies ide zjesc to wole slono zaplacic, ale dostac to na co czekalam. Zawsze jednak mozesz wskoczyc do kfc albo mc'donaldsa i zjesc jakas salatke- zdrowo i niedrogo ;P
-
i po diecie ;) ale wrócę kiedys :)
hejka dziewczynki 
jakiś czas mnie tu nie było. troszke się zakręciło w moim życiu i odchudzanie poszlo w odstawkę. musiało
poodchudzam się później. za jakieś 7 miesiecy.
kiedy już będę Mamą
na razie postaram sie nie obżerać, tylko dostarczać mojej Dziuni wszytsko, czego potrzebuje do dobrego rozwoju ale tak, zeby Mamie 30 kg nie zostalo
może tu wrócę
a Wam wszystkim, jeszcze raz, powodzenia
i dzięki za wpsarcie przez ten krótki okres mojej diety
-
Andzie może jeszcze zajrzysz- GRATULUJĘ!!!!!!!!!!! :P pewnie,że teraz nie masz co nawet myślec o diecie, trzymam kciuki aby maleństwo rosło w brzuszku zdrowo a za 7 m-cy pochwalic sie tu nam proszę nową istotką :P
pozdrawiam i dużo zdrówka życzę dla Ciebie i maleństwa :P
-
wracam
wracam.
w życiu troche sie pozakręcało.dziecko jednak nie przyszlo na świat, pan mojego życia aktualnie jest byłym panem. za mna depresja, przede mną całe życie 
ważę: 62 kg (5 kg mniej niż rok temu)
cel: 55 kg.
planu: brak. jem wyzystko, z umiarem i ćwiczę.
pomozecie? 
zaczynam jutro. a teraz idę spać.
dobranoc
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki