Strona 6 z 22 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 211

Wątek: wracam po roku

  1. #51
    Guest

    Domyślnie

    dzień dobry.

    pierwszy dzień nowej diety myślę, że całkiem przyzwoity

    9.00 filiżanka czarnej kawy i jedna czekoladka (tak, tak, powinno być śniadanko. tyle, że ja nie umiem śniadań jeść)

    12.00 jabłko

    14.00 dwie łyżki kaszy gryczanej z odrobiną sosu, kawałek łopatki pieczonej, surówka z marchewki

    15.00 filiżanka czarnej kawy z kostką ptasiego mleczka (i na tym skonczyły sie wsyztskie słodycze w domu)

    16.00 kanapka z dwoch kromek grahamu z masłem, sałatą, pomidorem i szynką

    i potem juz nic, bo mnie nie bylo w domu. własnie wróciłam, a na kolacje za późno, żuję gumę.

    wieczorem będą brzuszki, w liczbie nie wiem jakiej, bo dawno nie robiłam. było kilka kilometrów na piechotę.

  2. #52
    sycia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-03-2007
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    135

    Domyślnie

    życzę powodzenia i dużo sukcesów.
    Dużo sie działo w Twoim życiu, to chyba nowy etap, więc wszystkiego dobrego!

    a czy pomozemy? Pewnie, od tego jest to forum-żeby się wspierać w dążęniu do celu))

  3. #53
    Guest

    Domyślnie

    nie umiem zrobic tickerka

    ide lulać w zwiazku z tym, bo kiszki marsza grają.

    edit: o kurczę, jednak umiem ;P

  4. #54
    Aniula7 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-01-2007
    Mieszka w
    Rzeszów
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć
    Wtrące tu swje 3 grosze jeśli pozwolisz

    Śniadanie i ciepły obiad to podstawa Nie zapominaj o tym
    A jeżeli nie potrafisz jeść śniadań to ja Cię nauczę jak chcesz :P Ale ostrzegam... potrafię być upierdliwa

    Pozdrawiam i kolorowych snów

  5. #55
    Guest

    Domyślnie

    Aniula7 - daremny trud o śniadania toczyłam boje z rodzicami lata cale, bezskutecznie. jak zjem coś rano i jadę potem autibusem to jest mi po prostu niedobrze a czasem wymiotuję. zazwyczaj pierwszy posilek jem na uczelni, po pierwszych zajeciach.

    no, to moja dzisiejsza spowiedź:
    9.00 kanapka z dwoch kromek grahamu (to chyba mało dietetyczne pieczywo, nie?), pomirodkiem, sałata, syznką i masełkiem i czarna kawa

    11.00 - kubek jogurtu pistnego żurawinowego

    13.00 - 2 łyżki kaszy gryczanej z sosem, pieczony indyk, buraki

    15.00 - miseczka winogron różowych

    no i potem jeszcze dwa jabłka w biegu. dopiero co wpadlam do domu, na kolacje za późno, a glodna jestem jak diabli. to ja sobie wezmę gumę do żucia... swoja droga muszę zainwestować w jakieś herbatki odchudzajace, brakuje mi jakoś. i chyba sobie stworzę jakąś mieszankę płatków do mleka.

    a jak tam u Was? zaraz sobie poczytam

  6. #56
    Guest

    Domyślnie

    cześć

    chyba pisze glównie dla siebie, bo jakby niewiele osób mi tu komentuje ;P

    no w kazdym razie, czas na dzisiejszą spowiedź.

    5.30 - zjadłam śniadanie!! może jednak jestem reformowalna? kromka grahamu z szynką i salatą i czarna kawa

    9.00 150 mililitrów jogurtu pitnego żurawinowego

    10.00 jabłko

    12.00 talerz żurku produkcji cudownych pań w stołówce akademickiej. to są mistrzynie po prostu! ale wolę nie wiedzieć ile ta zupka miała kalorii

    15.00 surówka z dwóch marchewek, a chwilę potem 150 mililitrów jogurtu kawowego dr. oetker z łyżka płatków muesli.

    18.00, czyli teraz, męczę kaszke manną malinową. kolezanka sprzedałą mi patent - jak masz ochote na coś słodkiego to zjedz na jakiś posiłek kaszkę manną owocową. zjesz cos zdrowego, pożywnego, a jednoczesnie słodkiego. zapomniałam o jednym - ja NIE ZNOSZĘ kaszki manny już ją poprawiłam łyżeczką dżemu porzeczkowego.

    tak troche duzo dzisiaj. ale odnosze wrażenie, że chyba dzisiaj ejst tak akurat, a wcześniej było troszkę za mało. co sądzicie?

  7. #57
    Aniula7 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-01-2007
    Mieszka w
    Rzeszów
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czesc Andzia
    Jeste lepiej, ale coś mi się dalej widzi że mało...
    Spróbujesz podliczyć tak mniej więcej ile to było kcal?

  8. #58
    isssabella jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-02-2007
    Mieszka w
    Sulechów
    Posty
    13

    Domyślnie

    Witaj, ja również nie przepadałam za śniadaniami... nie znosiłam bułek z szynką które robiła mi zwykle mama z ogromną ilością masła... tak było oczywiście w dawnych czasach jeszcze w szkole podstawowej ale uraz do śniadań pozostał na dłuuuugo.... ale zmusiłam się do nich... szykuję je sobie oczywiście sama w związku z czym jadam wyłącznie to co lubię... jakiś serek, ogóreczek, jogurt albo pomidorek ale śniadanie jem zawsze!!i teraz nie wyobrażam sobie wyjść z domu bez pomalowanych rzęs i bez śniadania to podstawa!! Polecam ci też zorientować się mniej więcej jakie produkty mają po ile kalorii... ja sama mam jeszcze problem z podliczaniem dokładnym ale warto wiedzieć że zamiast ptasiego mleczka lepiej zaserwować sobie np jedną rzodkiewkę która ma zaledwie 1,2 kcal (sama to dziś odkryłam) itp itd.. czasem w sklepie dziwnie na mnie patrzą bo potrafię stać godzinami przy ladzie i porównywać kaloryczność serków już powoli zaczynam znać na pamięć ilość kalorii poszczególnych produktów... fajny jest też ten licznik na dieta.pl generalnie życzę powodzenia

  9. #59
    Guest

    Domyślnie

    oo, kurczę, Aniula, to mi dalaś zadanie!! nie znoszę tabel kalorycznych ale ok, próbujemy.

    kromka grahamu z szynką i salatą i czarna kawa - 100 kcal.

    150 mililitrów jogurtu pitnego żurawinowego - 125 kcal

    12.00 talerz żurku produkcji cudownych pań w stołówce akademickiej. - no nie wiem, talerz był duży, kielbaska, ziemniaczki w tym... myśle, że ze 300 kcal to to miało spokojnie.

    15.00 surówka z dwóch marchewek, a chwilę potem 150 mililitrów jogurtu kawowego dr. oetker z łyżka płatków muesli. marchew ma 35 kcal na 100 gram. dwie marchewki policzmy 200 gram, plus troche cukru, plus sok z cytryny. powiedzmy, że 100 kcal. jogurt z muesli - 200 kcal.

    18.00, czyli teraz, męczę kaszke manną malinową. 250 kcal.

    100+125+300+100+200+250=1075 kcal.

    issaella - to, ze nie jadam śniadań wynika przede wystzskim z tego, że bardzo często wychodzę bardzo wczesnie z domu (dzisiaj pobudka bylą o 5.15, w środę bedzie o 4.30) i każda minuta snu o tej porze jest dla mnie na wage złota jak zjem cos na szybkiego, nawet jeśli jest to cos lekkiego i smacznego, to po prostu źle sie czuje. czuje się dobrze jak zjem śniadanko i mam jeszcze jakieś 30 minut na "ułożenie się" tego jedzonka w żoładku. chociaż nie wykluczam, że mój uraz do śniadań wynikać może też z tego, ze parę razy za niejedzenie ich parę lat temu oberwalam pasem od ojca

  10. #60
    Guest

    Domyślnie

    witam

    czas na dzisiejszą spowiedź.

    wczoraj zjadłam jeszcze 2 oliwki o 22.00. ale to chyba nieduży grzech, co? 8 kcal

    dzisiaj na razie mało zjadłam:

    8.30 200 mililitrów jogurtu pitnego żurawinowego z lyżką płatków muesli 200 kcal

    11.00 kanapka z dwóch kromek grahamu z odobiną masła, sałatą i szynką. ok. 200 kcal

    12.00 jabłko 75 kcal

    15.30 zaraz zjem talerz zupki fasolowej 200 kcal

    a potem nie wiem, bo jdę na wykład i będę wieczorem... kiepsko mi idzie rozplanowywanie posiłków... na razie wychodzi mi 675, o wiele za malo.

    pozdrawiam serdecznie

Strona 6 z 22 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •